Nowelizacja zamraża na dwa lata progi podatkowe i wprowadza 20-proc. podatek od niektórych zysków kapitałowych.
'Platforma obiecała, że będzie z wyjątkową dbałością patrzyła na podatnika i z wyjątkową czujnością patrzyła na władzę, która będzie chciała zmieniać podatki' - mówił w czwartek dziennikarzom wiceszef Platformy Donald Tusk.
Zyta Gilowska podkreślała, że nowelizacja ustawy o PIT budzi 'mnóstwo wątpliwości'.
'Wątpliwości jest tak wiele, że prosimy, aby Trybunał Konstytucyjny je rozważył' - mówiła.
Jej zdaniem, nowelizacja ustawy o PIT 'stanowi kliniczny przykład źle stanowionego prawa'.
'Większość postanowień nowelizacji narusza zasady poprawnej legislacji, a zasady poprawnej legislacji są częścią klauzuli demokratycznego państwa prawnego wywodzonej wprost z art. 2 konstytucji' - mówiła Gilowska.
Art. 2 konstytucji zakłada, że Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.
Gilowska dodała, że według Platformy, nowelizacja ustawy o PIT 'narusza zasadę równości wobec prawa, narusza zasadę ochrony praw nabytych'. 'Wprowadza też zamęt do opodatkowania dochodów osobistych ludności' - oceniła. Według niej, niezależnie od potrzeb finansowych państwa najważniejsze jest przestrzeganie zasad, zwłaszcza tych zawartych w konstytucji.
Gilowska zaznaczyła, że Platforma nie chce 'być uważana za populistów', ale - jak dodała - 'trzeba się upomnieć w imieniu milionów podatników'.
Gilowska oceniła, że nowelizacja ustawy o PIT napisana jest 'niechlujnie, niestarannie, chaotycznie i nie daje podatnikowi szansy zorientowania się w jego prawach'. 'Dodatkowo ustawa została wprowadzona nagle' - mówiła.
Gilowska uważa też, że nowelizacja różnicuje podatników. 'Jeszcze krok i będziemy mieli ustawy, gdzie będzie powiedziane, że wszyscy Kowalscy płacą tyle podatku, wszyscy Malinowscy - tyle podatku, na lewo od Wisły - tyle, na prawo - tyle' - mówiła. 'To wszystko pozostaje w sprzeczności z zasadami podatkowymi, które powinny być zrozumiałe dla obywateli' - mówiła.
Z kolei wiceszef klubu PO Jan Maria Rokita powiedział, że Platforma chce, aby przez orzeczenie Trybunału 'ustawodawca został zmuszony do uchwalania prostych, jasnych i stabilnych przepisów'.
'Dzisiaj jesteśmy świadkami niebezpiecznej filozofii politycznej, która nakazuje rządzącym - wtedy, kiedy mają potrzeby finansowe - korzystać z przewagi głosów w parlamencie' - mówił Donald Tusk. Jego zdaniem, 'to może prowadzić do najczarniejszych dla podatnika konkluzji'.
'Będziemy szukali dostępnych nam metod, aby władza nie czuła się bezkarna' - zadeklarował.
Zgodnie z konstytucją, wniosek do Trybunału Konstytucyjnego mogą złożyć m.in. prezydent, marszałek Sejmu, marszałek Senatu, premier, 50 posłów albo 30 senatorów.