"Jeżeli jest to podatek, który ma przyczynić się do wzrostu wpływów do budżetu (...), to należy się nad tym zastanowić, ale to nie będzie propozycja mojego rządu (...) Teoretycznie w takiej sytuacji jak dzisiaj w Polsce podatek liniowy to pod jednym warunkiem - do tego podatek solidarnościowy, przynajmniej na kilka lat, dla osób posiadających wyższe dochody na wyciąganie ludzi z biedy" - powiedział w "Salonie politycznym Trójki", Marek Belka.
"W tych najbliższych miesiącach nie będzie mowy o podatku liniowym" - dodał.
Jego zdaniem najważniejszymi działaniami są te nakierowane na utrzymanie wzrostu gospodarki.
"Po trzech latach stagnacji (gospodarka) zaczyna ruszać (...) Nie kradnijmy tego wzrostu" - powiedział Belka.