Ile jest metod, dzięki którym koncerny mogą zapłacić niższe podatki? Ponad 600 - wylicza prof. Dominik Gajewski, ekspert Komisji Europejskiej. - Możemy mówić o zjawisku, w którym państwa świadomie zachęcają podatników z innych państw, by do nich przyszli ze swoimi pieniędzmi. To tak zwane inteligentne raje podatkowe, także w obrębie Unii Europejskiej - dodaje.
Przemysław Ciszak, money.pl: Kancelaria Mossack Fonseca, z której wypłynęły kwity z Panamy, nie jest ani pierwszą, ani największą kancelarią prawniczą, która specjalizuje się w zakładaniu spółek offshore. Czy skala agresywnej optymalizacji podatkowej nie skłania do wniosku, że nie jesteśmy w stanie skutecznie walczyć z tym zjawiskiem?
Prof. Dominik Gajewski, kierownik Centrum Analiz i Studiów Podatkowych SGH: Z tego, co jest mi wiadome, to trzecia co do wielkości kancelaria. A pozostałe dwie wielkie wciąż funkcjonują w cieniu, z dala od medialnego rozgłosu. Jest też rzesza mniejszych, które zajmują się tym tematem. Odkąd istnieją podatki, istnieje proceder ich omijania. Musimy mieć świadomość, że likwidacja jednego podmiotu oraz powstanie regulacji zamykających pewną drogę, spowoduje powstanie innego i innej drogi do optymalizacji. To naturalne. Wokół tego rodzi się biznes. Mossack Fonseca działa od 1977 roku, czyli na wyszukiwaniu takich luk zarabia od blisko 40 lat.
Zjawiska tego nie da się w pełni wyeliminować, ale można je ograniczyć. Amerykanie są najlepszym przykładem na skuteczną walkę. Ich służby odnoszą najlepsze efekty w ściganiu firm unikających podatków.
Kancelaria Mossack Fonseca miała unikać amerykańskich klientów. * *To właśnie z obawy przed służbami podatkowymi?
Niewielki udział Amerykanów w panamskiej aferze wiąże się z paroma kwestiami. Przede wszystkim poziom, świadomość i konieczność walki z unikaniem opodatkowania w USA jest na bardzo wysokim poziomie. Amerykańskie władze mają świadomość, że to zjawisko rujnuje budżet i uderza w obywateli. Mają także przekonanie, że nie stać ich na to, by tolerować taki proceder.
Po drugie studia nad tym zjawiskiem w USA trwają od lat, ich prawo trustowe, prawo holdingowe liczy ponad 120 lat. Z tego też powodu prawo bardzo restrykcyjnie i precyzyjnie podchodzi do uchylania się od opodatkowania. Wiąże się z bezwzględnymi karami więzienia, potężnymi grzywnami itd.
Ponadto działają tam wyselekcjonowane komórki, dedykowane do prześwietlania dużych korporacji, które próbują stosować politykę agresywnej optymalizacji. USA są niekwestionowanym liderem w walce z tym zjawiskiem.
Jednak mierzyć się muszą z coraz to bardziej wyrafinowanymi metodami na unikanie opodatkowania.
W ramach prac Komisji Europejskiej badałem ten proceder, wskazując ponad 600 instrumentów optymalizujących opodatkowanie. To trochę jak z konstruowaniem zamka antywłamaniowego. Są firmy i ludzie, którzy dochodzą do mistrzostwa w budowaniu zabezpieczeń i eksperci od ich łamania oraz patentowania. Idealny system nie istnieje, ale ściśle precyzyjny i wysoko zaawansowany wyeliminuje całą masę złodziei i oszustów.
Mimo że Panama Papers to największy jak dotąd przeciek dokumentów dotyczący rajów podatkowych, to wcale nie pierwszy. Czy ujawnienie Offshore Leaks, Swiss Leaks czy Lux Leaks cokolwiek zmieniło?
Uświadomiło, że problem unikania opodatkowania zarówno przez osoby fizyczne, jak i duże korporacje jest faktem. I jest on niezwykle poważnym zagrożeniem. Potwierdziło, że nie ma państwa – niezależnie, rozwiniętego jak USA, czy egzotycznego – które byłoby odporne na tego typu zjawiska. Ten problem dotyka każdego kraju.
A co z konkretnymi działaniami? Mam wrażenie, że niewiele uczyniono, aby ten proceder ukrócić.
Różne państwa w różny sposób sobie radzą, inne nie radzą sobie w ogóle, albo bardzo słabo. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, czy Francja podjęły działania rygorystyczne, w innych przeszło to bez większego echa.
*Mówimy tu o wyroku skazującym w sprawie Swiss Leaks w USA i śledztwach we Francji. W Wielkiej Brytanii sprawa zaniżania podatków Google'a zakończyła się ugodą. Reszcie nie zależy, czy mają w tym swój interes? *
Powody mogą być różne. Przede wszystkim nie wszystkie państwa mają stosowne instrumenty czy ustawodawstwo. Organy podatkowe nie wszędzie są wyszkolone, aby ścigać tego typu zjawiska.
Wydawałoby się, że Unia Europejska, której członkiem jest przecież wspomniana Francja czy Wielka Brytania, będzie miała skuteczniejsze środki. Tymczasem Komisja Europejska okazuje się nieskuteczna.
To problem bardzo istotny i dostrzegalny. Walka z międzynarodowym unikaniem opodatkowania w Komisji Europejskiej do tej pory była numerem jeden. W tej chwili wyparły ją kryzys imigrancki oraz Brexit. Ostatnie jej działania niepochlebnie mogą świadczyć o jej funkcjonowaniu w tej mierze.
Co pan ma na myśli?
Choćby projekt dyrektywy w sprawie wspólnej skonsolidowanej podstawy opodatkowania osób prawnych (CCCTB), który był przygotowywany przez Unię Europejską i miał stworzyć stosowne rozwiązania dla opodatkowania korporacji międzynarodowych. Koncepcja ta miała na celu z jednej strony usankcjonowanie tego instrumentu, z drugiej zaś wskazanie rozwiązania dla holdingu, które zniechęci korporacje do unikania i wyprowadzania podatków. Niestety pomysł okazał się fiaskiem. Mimo że uchwalono projekt, to już osiem państw, wśród nich i Polska, nie zgadza się na wprowadzenie tych regulacji.
Jak to? Przecież również nam potrzebne jest skuteczne prawodawstwo. Korporacje, nie płacąc CIT, ponoć wyprowadzają z Polski nawet 46 mld złotych rocznie.
Polska kontestuje pomysł dyrektywy CCCTB, bo obawia się, że terytorium jednych krajów będzie lepiej wykorzystywane przez międzynarodowy holding, a innych nie i na tym straci Polska. Podobne obiekcje ma siedem innych członków UE, więc temat najprawdopodobniej upadnie.
Równie niechętnie podchodziliśmy do tzw. Klauzuli Generalnej, która funkcjonuje w większości krajów UE.
To inny instrument podejmujący walkę z unikaniem opodatkowania. Rozwiązanie ma być przyznane organom podatkowym, dając możliwość kwestionowania pewnego rodzaju umów - transakcji - o charakterze cywilno-prawnym, które w przekonaniu tych organów, mają na celu tylko unikanie opodatkowania. Mimo pewnych niedoskonałości, skuteczność i zastosowanie tego instrumentu będzie zależało od tego, jak będzie on wykorzystywany w praktyce przez organy podatkowe.
W Polsce Klauzula Generalna została właśnie przyjęta przez Sejm. Wcześniej wprowadziły ją inne państwa, takie jak Wielka Brytania czy Niemcy i większość z nich jest zadowolona z jej funkcjonowania. Dla nas to drugie podejście. Wcześniej Klauzula - w tamtym kształcie - została uznana za niekonstytucyjną przez Trybunał Konstytucyjny.
Wprowadzenie jej do polskiego prawodawstwa pozwoli nam na skuteczną walkę z firmami uciekającymi do rajów podatkowych?
Niestety, aby w sposób właściwy skorzystać z narzędzi, m.in. takiego jak Klauzula Generalna, konieczne jest gruntowne przeszkolenie służb w temacie unikania opodatkowania. Podstawą do działań jest skuteczna diagnoza problemu. Musimy wiedzieć, gdzie i w jaki sposób koncerny unikają opodatkowania. A więc, jak skutecznie wykorzystywać taką Klauzulę i do jakich transakcji.
Polskie służby nie radzą sobie z tym zjawiskiem?
Problemem jest brak specjalistycznej i wysoko zaawansowanej wiedzy naszych organów podatkowych, które mają walczyć z agresywną optymalizacją podatkową. Mamy tu ogromne braki, ale to nie jedyny problem. Nie powinniśmy też liczyć, że Komisja Europejska za nas znajdzie złoty środek.
Każde państwo musi indywidualnie stworzyć taki system podatkowy, aby podmioty gospodarcze wiedziały, że nie opłaca się unikać opodatkowania z jednej strony, a drugiej na tyle przyjazny, aby chciały właśnie u nas płacić i prowadzić działalność. Musimy stosować odpowiednią, "mądrą" politykę podatkową, która pozwoli Polsce odnosić w tej mierze sukcesy.
Czy nie doprowadzi to do sytuacji, w której w obrębie np. Unii będą kraje o lepszym prawodawstwie, czytaj: mniej restrykcyjnym, co dodatkowo pogłębi problem przemieszczania kapitału i unikania opodatkowania?
Oczywiście jest takie zagrożenie. Problem szkodliwej konkurencji podatkowej między państwami członkowskimi już teraz jest dostrzegalny.
Raje podatkowe w obrębie UE?
Możemy mówić o zjawisku, w którym państwa świadomie wprowadzają pewne rozwiązania, które zachęcają podatników z innych państw, by do nich przeniosły się ze swoimi dochodami do opodatkowania. Takim przykładem może być Austria czy Luksemburg, coraz więcej mówi się o Czechach i Słowacji - to tak zwane inteligentne raje podatkowe w obrębie Unii Europejskiej.
Z europejskich państw poza UE możemy dodać również Szwajcarię. Mechanizm typowy, prowadź swoją działalność w innym państwie, ale przyjdź do nas, aby się rozliczyć - będziesz miał lepsze warunki i zyski, a nasza kontrola podatkowa będzie stosowała prawo gościnności.
Co ono oznacza?
To taka „cicha” umowa, polegająca na tym, że skoro przychodzisz do nas i płacisz podatki, my jako państwo, nie będziemy cię kontrolowali. To szkodliwy proceder, który w Unii jest zauważalny. Dowodem na to jest wypłynięcie sprawy Lux Leaks.
Dlatego mówię o wielopoziomowych rozwiązaniach. Zarówno na poziomie unijnym, jak i samych państw. Francuzi świetnie to robią, Wielka Brytania bardzo dobrze działa. Nie możemy ograniczyć się do wprowadzenia wspomnianej Klauzuli Generalnej, to mechanizm w pewnych sprawach skuteczny, ale nie wystarczający. Musimy pracować też nad własnym systemem podatkowym, który stanie się skuteczny w walce z międzynarodowym unikaniem opodatkowania.
Czy Panama Papers przyniesie jakieś realne rozwiązania? Czy może zapomnimy o niej, gdy tylko wybrzmią sensacyjne wątki związane z głośnymi nazwiskami?
Myślę, że jej pokłosiem będzie zastosowanie przez wiele państw bardziej zdecydowanych działań w kontekście kontroli podatkowych. Już widzimy to na Wyspach, gdzie diametralnie został zwiększony potencjał kontrolny służb zaraz po wybuchu afery Panama Papers.
W Polsce również został powołany specjalny zespół złożony z prokuratorów, ekspertów ministerstwa finansów i organów podatkowych. Liczę na to, że nie była to kwestia "zainteresowania się" sprawą na potrzeby medialne, ale że za tym pójdą konkretne wnioski i rozwiązania. Jednak, aby były skuteczne, musimy rozumieć zawiłość tego procederu. Polsce potrzebna jest bardzo dobrze wyszkolona służba skarbowa. A w tym temacie wciąż mamy dużo pracy przed sobą.