Gdy Polska wyjdzie z procedury nadmiernego deficytu, warto będzie zacząć dyskusję na temat dalszego obniżania podatków - powiedział główny ekonomista Ministerstwa Finansów Ludwik Kotecki.
Kotecki przyznał, że wszystko wskazuje na to, że obecny rok jest ostatnim, w którym podlegamy procedurze nadmiernego deficytu. - Jeżeli z tej procedury wyjdziemy, to warto będzie zacząć dyskusję na temat dalszego obniżania podatków - powiedział.
Jego zdaniem w ramach takiej dyskusji należałoby odpowiedzieć na pytanie, czy zwiększyć kwotę wolną, podnieść koszty uzyskania przychodów z pracy czy obniżyć VAT. - Wszystkiego naraz się nie da raczej zrobić, bo to kosztuje - przyznaje.
- Osobiście jestem zwolennikiem jednolitej stawki VAT - zadeklarował. Według niego powinna ona wynosić 16-18 proc. - Taka stawka z działaniami osłonowymi byłaby netto lekko ujemna dla budżetu. Jednak efekty pośrednie jej wprowadzenia byłyby korzystne - byłoby mniej przestępstw wynikających z obowiązywania różnych stawek - zauważył Kotecki.
Przyznał, że - zwłaszcza w związku ze wzrostem VAT-u na żywność - konieczne byłyby działania osłonowe. - Trzeba zadbać o to, by obciążenie najuboższych nie wzrosło. W tym celu warto byłoby to połączyć np. z kwotą wolną czy wyższymi kosztami uzyskania przychodów z pracy - powiedział Kotecki.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Podatek od energii jednak nie zastąpi VAT Szwajcarzy opowiedzieli się przeciwko propozycji radykalnej proekologicznej reformy podatkowej. | |
Fiskus dokładniej sprawdzi branżę elektroniczną Pod lupę trafią podmioty z branż, w których występują największe nieprawidłowości, a więc zajmiemy się obszarem paliw i elektroniką - zapowiedziała wiceminister finansów Agnieszka Królikowska. | |
Od nowego roku zmiany w podatku VAT m.in. dla usług telekomunikacyjnych Najwyższa stawka obowiązuje na Węgrzech a najniższa w Luksemburgu. |