.
'9 kwietnia bieżącego roku Ernst&Young i Andersen podpisały deklarację intencji w sprawie połączenia swoich działań w Polsce. Efektem tej deklaracji będzie umowa umożliwiająca stworzenie jednej firmy' - napisano w komunikacie.
Firma będzie funkcjonować pod nazwą Ernst&Young. Jej łączne obroty osiągną ponad 100 mln USD, a zatrudnienie przekroczy 1200 osób.
Ernst&Young porozumiał się już z lokalnymi filiami Andersena w Australii, Nowej Zelandii i Rosji. W wielu innych krajach Andersen łączy się z innymi członkami tzw. Wielkiej Piątki: z Deloitte&Touche, KPMG czy PricewaterhouseCoppers.
Prezesem połączonej firmy w Polsce będzie, pełniący obecnie tę funkcję w Ernst&Young, Krzysztof Kielbratowski, a jego zastępcą - Duleep Aluwihare, obecny szef Andersena w Polsce.
Obie firmy rozpoczynają etap uzgodnień i analiz, w celu doprowadzenia do ostatecznej decyzji o połączeniu.
'Przewidujemy, że etap ten zakończy się w ciągu najbliższych tygodni' - napisano w komunikacie.
Osobno prowadzone są rozmowy dotyczące połączenia kancelarii prawniczych obu firm – Domański Zakrzewski Palinka sp.k. oraz D. Janczak i Wspólnicy.
Dotychczas sądzono, że w Polsce Andersen połączy się z KPMG. Jednak w ubiegłym tygodniu KPMG informowało o wstrzymaniu negocjacji z Andersenem.
Andersen jest uwikłany w skandal związany z bankructwem amerykańskiej korporacji energetycznej Enron. Audytor przyznał się do niszczenia dokumentów odnoszących się do kontroli ksiąg Enrona.
W związku z aferą, Andersen w USA po kolei traci klientów. Na początku marca rezygnację z jego usług ogłosił m.in. Riggs National Corp. - po 28 latach współpracy. Wcześniej porzuciły Andersena tak znane koncerny, jak: Federal Express Corp., największa w USA ekspresowa firma wysyłkowa, a także linie lotnicze Delta, Freddie Mac i inne korporacje.
Polscy klienci Andersena czekają na finalizację fuzji i jej szczegóły.
'Sprawa na pewno będzie analizowana i zobaczymy, czy będzie miała znaczenie, czy nie' - powiedziała PAP Beata Karpińska z biura prasowego PKN Orlen.
'O powołaniu lub odwołaniu audytora decyduje jednak rada nadzorcza spółki' - dodała.
Podobnie uważa Witold Rataj, rzecznik Telekomunikacji Polskiej SA.
'Jeżeli mamy umowę z firmą Andersen, to trzeba będzie tę umowę rozwiązać i zawrzeć od nowa, tylko po rozważeniu, czy Ernst&Young będzie nam pasował, czy nie' - powiedział Rataj.
'To, jaką decyzję podejmiemy, będzie zależało od ostatecznej decyzji audytorów' - dodał.
Według rzecznika Andersena Bartłomieja Pawlaka, połączone firmy nie przewidują zwolnień.
Andersen w Polsce jest samodzielnie działającą firmą zatrudniającą 870 osób i świadczącą usługi w zakresie doradztwa gospodarczego, finansowego, podatkowego, a także prawnego.
Ernst& Young na całym świecie zatrudnia około 77 000 pracowników w 130 krajach. W polsce firma działa od 1990 roku i posiada biura w Gdańsku, Katowicach, Łodzi, Poznaniu, Szczecinie, Warszawie i Wrocławiu