Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Skąd pieniądze na podniesienie kwoty wolnej od podatku?

0
Podziel się:

Zadłużanie się, cięcia wydatków lub podniesienie podatków - takie są zdaniem Pracodawców RP możliwości sfinansowania zapowiedzianego przez prezydenta podniesienia kwoty wolnej od podatku.

Skąd pieniądze na podniesienie kwoty wolnej od podatku?
(Michal Dyjuk/REPORTER)

20 mld zł rocznie - tyle w opinii Pracodawców RP może kosztować podniesienie kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł rocznie. Skąd tyle wziąć? Możliwości jest kilka: można się zadłużyć, podnieść podatki albo zlikwidować ulgi.

Podniesienie kwoty wolnej od podatku do co najmniej 8 tys. zł zapowiedział nowy prezydent Andrzej Duda. Jest to dla niego jedno z priorytetowych zadań, więc projekt ma trafić do Sejmu już niebawem. Jak wyliczają Pracodawcy RP, jeśli ta zapowiedź stanie się faktem, to każdy podatnik (z nielicznymi wyjątkami) zyskałby dodatkowo 74 zł miesięcznie. Równocześnie jednak trzeba znaleźć źródło finansowania tej propozycji - jej wdrożenie wiąże się zdaniem organizacji z ograniczeniem wpływów do budżetu centralnego, jednostek samorządu terytorialnego oraz NFZ o około 20 mld zł rocznie.

Najprościej się zadłużyć

- Najprostszym sposobem na sfinansowanie podwyżki kwoty wolnej od podatku jest pokrycie ubytku dochodów sektora finansów publicznych przez emisję dodatkowego długu - oceniają Pracodawcy RP. - Doprowadziłoby to jednak do wzrostu deficytu sektora finansów publicznych do około 3,7 proc. PKB w 2016 r., co spowodowałoby ponowne nałożenie na nasz kraj procedury nadmiernego deficytu. Dłuższe utrzymywanie salda fiskalnego na takim poziomie groziłoby również zachwianiem i tak kruchej stabilności polskich finansów publicznych - wskazują.

Inną propozycją jest cięcie wydatków budżetowych. Przy założeniu, że budżet centralny zrekompensuje samorządom ubytek ich dochodów z tytułu udziałów we wpływach z PIT, to Pracodawcy RP wyliczyli, że wszystkie wydatki budżetu państwa musiałyby zostać obniżone o mniej więcej 5 proc. Alternatywą byłoby ograniczenie cięć do jednej wybranej kategorii wydatków. To jednak mało realne. W takiej sytuacji wydatki na np. obronę narodową musiałyby zostać zmniejszone o około 60 proc.

Wyższe podatki albo pożegnanie z ulgami

Jeśli nie chcemy się zadłużać i wolelibyśmy uniknąć zaciskania pasa, to pozostaje podwyżka podatków. I tu mamy wyliczenia: podstawowa stawka VAT musiałaby zostać podniesiona do 26,5 proc., lub - o ile wzrost podatków nie zwiększy skali unikania opodatkowania - należałoby podnieść stawkę CIT do 33 proc.

Podobny efekt dałaby likwidacja wszystkich ulg w PIT - łącznie z m.in. ulgą prorodzinną. - Należałoby jednak w takiej sytuacji porównać korzyści odniesione przez podatników z podniesienia kwoty wolnej od podatku ze stratami poniesionymi przez nich w wyniku podwyższenia podatków lub likwidacji ulg - przestrzegają Pracodawcy RP.

Minister finansów jest przeciwny

Zdaniem prezydenta Dudy, podniesienie kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł powinno nastąpić jak najszybciej. Ponadto ta kwota powinna dalej rosnąć. Na te deklaracje już zareagował minister finansów Mateusz Szczurek, który ocenił, że taka ustawa nie może wejść w życie, bo po prostu państwa na nią nie stać. - Kwota wolna od podatku to jeden z elementów systemu podatkowego, który nie jest wcale najważniejszy. W Polsce 1/3 dorosłych Polaków nie płaci w ogóle podatku PIT. Mamy do czynienia z całym szeregiem zwolnień od podatku, które powodują, że nawet wśród podatników PIT kilkanaście procent płaci zerowy podatek - powiedział Szczurek w radiu TOK FM.

wiadomości
waluty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)