Za namową koncernów motoryzacyjnych rząd chce drastycznie podnieść podatki od tanich, używanych aut. Mają być kilka razy wyższe, niż wcześniej proponował - pisze "Gazeta Wyborcza".
Dziennik dotarł do projektu nowego podatku od samochodów, który rząd przyjął w ubiegłym tygodniu. Gazeta dodaje, że na pierwszy rzut oka przypomina on podatek ekologiczny od aut ogłoszony przez Ministerstwo Finansów 2 miesiące temu.
Ale kiedy przyjrzeć się bliżej - pisze dziennik - okazuje się, że w ciągu 2 miesięcy fiskus postanowił znacznie głębiej sięgnąć do kieszeni podatników kupujących starsze auta.
Z wyliczeń firmy Samar zajmującej się rynkiem samochodowym wynika, że w wypadku wielu aut podatek może być kilka razy wyższy od ceny używanego pojazdu w Niemczech. Dotyczy to przede wszystkim aut starszych niż 10 lat, a szczególnie pojazdów z silnikami o dużej pojemności.