Chodzi o tak zwaną taksę bezpieczeństwa spożywczego. Jak podaje PAP, została ona wprowadzona w 2012 roku i od razu wzbudziła kontrowersje. Sklepy nie chciały jej płacić, a sprawa trafiła do portugalskiego trybunału konstytucyjnego. Sędziowie stwierdzili jednak, że nie jest ona niezgodna z konstytucją.
Płacenia tego podatku odmawia natomiast jeden z największych graczy na portugalskim rynku, czyli właśnie Jeronimo Martins. Grupa wprost zapowiedziała, że nie odda z tego tytułu do państwowej kasy ani eurocenta.
W wyniku takiego podejścia władz spółki rząd wyliczył, że przez siedem lat niepłacenia podatku nazbierało się już 20,7 mln euro zaległości.
PAP podaje, powołując się na portugalski dziennik "Publico", że Jeronimo Martins zaskarżyło żądania portugalskiego rządu dotyczące zapłacenia podatku do Komisji Europejskiej. Spółka utrzymuje, że taksa jest nielegalna.
Sprzedaż Grupy Jeronimo Martins w zeszłym roku sięgnęła 17,3 mld euro. Zysk grupy wyniósł 401 mln euro. Największą częścią biznesu portugalskiej spółki jest sieć Biedronka, działająca w Polsce.
- W zasadzie jesteśmy polską firmą z siedzibą w Lizbonie. Jeśli chodzi o zysk EBITDA, to Biedronka odpowiada za 87 proc. To jest nasza główna siła – podkreślał prezes Jeronimo Martins Pedro Soares dos Santos, podsumowując wyniki za 2018 rok. Na rynku portugalskim spółka prowadzi sieć sklepów pod nazwą Pingo Doce.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl