- Zrobimy wszystko, by cena na naszych stacjach utrzymała się - deklarował w poniedziałek w rozmowie z RMF FM prezes Orlenu Daniel Obajtek. - To dzięki m.in. połączeniu Orlenu z Lotosem, dzięki wspólnym zakupom ropy, dzięki zabezpieczeniu wolumenu zakupów ropy z Arabii Saudyjskiej, czy optymalizacji logistyki w wyniku połączenia - przekonywał.
I zapewniał, że Orlen jest koncernem multienergetycznym i ma dochody z wielu filarów działalności, a w żadnym wypadku nie stara się wykorzystywać swojej pozycji na rynku. Jak tłumaczył, kurs ropy nie zawsze ma przełożenie wprost na ceny paliw, chociażby z powodu braków oleju napędowego na rynku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyższy VAT musi wrócić
Pytania o ceny na stacjach w 2023 roku to efekt powrotu 23-procentowej stawki VAT na paliwa, która zacznie obowiązywać od stycznia. W lutym bieżącego roku w ramach tarczy antyinflacyjnej rząd obniżył tę stawkę do ośmiu procent, jednak w listopadzie premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że trzeba będzie się z tym rozwiązaniem pożegnać - tak jak i z kilkoma innymi obniżonymi stawkami. Jak tłumaczył, naciska na to Bruksela.
Na początku listopada Komisja Europejska, odpowiadając na pytania PAP, poinformowała, że obecne ramy prawne nie pozwalają na zastosowanie zerowej stawki VAT na gaz ziemny i nawozy, natomiast paliwa silnikowe nie mogą korzystać z żadnej obniżonej stawki VAT, nawet tymczasowo.
Na początku grudnia Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP, w programie "Money.pl" tłumaczył, co to oznacza dla portfeli kierowców. - To, co będzie miało wpływ na ceny paliw, a być może nawet już ma wpływ, bo koncerny paliwowe lubią sobie wygładzać zmiany cen na stacjach, byśmy nie zachowywali się w sposób stadny i trochę nieracjonalny, to zniesienie tarczy antyinflacyjnej w zakresie podatków paliw. Różnica w VAT między 8 a 23 proc. oznacza, że paliwa podrożeją od 1 stycznia mniej więcej o złotówkę - prognozował.
Według analityków portalu E-Petrol w tym tygodniu kierowcy mogą oczekiwać niewielkich zmian cen na stacjach. Między 19 a 25 grudnia benzyna Pb98 może kosztować w granicach 7,17-7,31 zł za litr, a benzyna 95-oktanowa - 6,51-6,63 zł. Średnie ceny oleju napędowego mogą wynieść 7,67-7,79 zł za litr, z kolei autogaz według prognoz będzie kosztować o 2,89 do 2,96 zł.
Na co pozwala umowa z Saudyjczykami
W swojej poniedziałkowej wypowiedzi dla RMF FM Daniel Obajtek bronił decyzji o sprzedaży 30 proc. udziałów Rafinerii Gdańskiej arabskiemu potentatowi naftowemu Saudi Aramco. Umowa ta ma związek z przejęciem Lotosu przez Orlen. Kierowana przez Obajtka spółka dostała na to zgodę Brukseli pod szeregiem warunków. Jednym z nich było dopuszczenie udziałowca do należącej wcześniej do Lotosu gdańskiej rafinerii.
Prezes Orlenu komentował zarzuty dotyczącego tego, że w umowie nie ma zabezpieczenia przed odsprzedaniem rafinerii np. Rosjanom. - Ci to ruszają, którzy sprzedali pół gospodarki. Wszystko można odsprzedać pod warunkiem, że będzie wola rządu. Nie ma sprzedaży niekontrolowanej - zapewniał prezes i dodał, że wbrew oczekiwaniom opozycji nie pokaże umowy, bo takie praktyki nie są stosowane w świecie biznesu.
Przypomnijmy, że "Gazeta Wyborcza" napisała, że sprzedaż przez Orlen części Lotosu spółce Saudi Aramco odbyła się z naruszeniem Ustawy o kontroli niektórych inwestycji. Zaś w reportażu wyemitowanym w programie TVN24 "Czarno na białym", jego autorzy przestrzegają, że po fuzji Orlenu i Lotosu Polska może utracić kontrolę nad Rafinerią Gdańską.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj