O sprawie pisze "Puls Biznesu", powołujący się na dane firmy UN Global Compact Network Poland (UN GCNP). W czerwcu przedstawiła ona raport dotyczący szarej strefy w Polsce. Wynika z niego, że obecnie szara strefa wynosi nawet 18-20 proc. PKB.
Inflacja napędzi szarą strefę
Te szacunki szybko mogą okazać się nieaktualne. Wszystko przez galopującą w Polsce inflację. W grudniu ceny rosły średnio o 8,6 proc. - wynika z danych Głównego Urzędu Statycznego.
Zdaniem przedstawicieli UN GCNP szara strefa będzie rosła, gdyż w czasie drożejących produktów i usług Polacy będą szukać tańszych zamienników, nie zawsze opodatkowanych. Przez to uszczuplą się dochody budżetowe państwa.
Inną sprawą jest kwestia żywności. W 2022 r. należy się spodziewać dalszych wzrostów cen, a to oznacza, że część konsumentów i firm sięgnie po tańsze, ale szkodliwe dla środowiska produkty.
- Kto będzie miał własne możliwości wytwórcze, może preferować sprzedaż nierejestrowaną. Możliwe też, że część osób borykających się z problemami finansowymi zajmie się kłusownictwem. Ponadto, z powodu zaburzonego łańcucha dostaw może dochodzić do okłamywania organów skarbowych co do rzeczywistego stanu wolumenu produkcji - wskazuje w rozmowie z "PB" Adam Wudarczyk, ekspert UN GCNP.
Szara strefa znacznym problemem w Polsce
Problem szarej strefy napędziła w Polsce też pandemia, która wygoniła do niej pracowników zamkniętych branż. Mechanizmy pomocowe państwa amortyzowały straty firm tylko częściowo i tylko do pewnego czasu. Dlatego wraz z utrzymującymi się obostrzeniami, coraz więcej osób "umykało" państwu z radarów.
Fiskus jednak w ostatnich miesiącach wziął się mocno za walkę z tym zjawiskiem. Państwo przygotowało kilka strategii do przeciwdziałania szarej strefie. A czym w ogóle ona jest, przeczytasz TUTAJ.