Aktualizacja: 11:48
Informację podało RMF FM. W trakcie akcji zabezpieczone zostały dokumenty oraz nośniki elektroniczne. Jednocześnie przeszukano również gabinety w kilku departamentach KNF, gdzie przejęte zostały m. in. taśmy, na których zarejestrowane są negocjacje z bankami należącymi do Leszka Czarneckiego. Przeszukania dokonali agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego z Warszawy na wniosek prokuratury w Katowicach.
Jak jednak chwilę później poinformował Stanisław Żaryn, rzecznik ministra-koordynatora, przeszukanie odbyło się nie - jak informował RMF - we wtorek, a już w ubiegłym tygodniu. Agenci weszli do domy Chrzanowskiego dokładnie w tym samym czasie, co do siedziby KNF. "Zabezpieczono dokumenty na potrzeby śledztwa" - poinformował Żaryn.
To własnie na Śląsku toczy się śledztwo w sprawie nagrań, które w minionym tygodniu opublikowała "Gazeta Wyborcza". Słychać na nich, jak przewodniczący KNF sugeruje milionerowi Leszkowi Czarneckiemu zatrudnienie konkretnego prawnika w Getin Noble Banku.
Zatrudnienie tego prawnika miałoby pomóc bankowi Czarneckiego we wprowadzaniu planu naprawczego. Czarnecki twierdzi, że Chrzanowski zasugerował, że wynagrodzenie prawnika miałoby wynosić 1 proc. wartości spółki, czyli około 40 mln zł.
Czarnecki oraz jego pełnomocnik Roman Giertych złożyli w tej sprawie doniesienie do prokuratury, w którym wskazują, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa, a konkretniej - domagania się korzyści majątkowej przez przewodniczącego KNF.
Zobacz także: Leszek Miller: afera KNF jest większa od afery Rywina
W poniedziałek Czarnecki składał w tej sprawie wyjaśnienia w katowickiej prokuraturze. Zeznania milionera trwały 12 godzin.
- Świadek w trakcie przesłuchania złożył obszerne wyjaśnienia. Przekazał również nośniki z nagranymi materiałami – powiedział rzecznik prokuratury w Katowicach, Tomasz Tadla. Jak dodał, według Leszka Czarneckiego na nośnikach są nagrane rozmowy, które mają przyczynić się do wyjaśnienia sprawy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl