Przypomnimy, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w TVP, odpowiadając na pytanie, czy zasadne było zatrzymanie siedmiu urzędników KNF, odparł, że "być może Wojciech Kwaśniak został zaatakowany, bo Komisja Nadzoru Finansowego przez lata rozzuchwalała przestępców".
- KNF przez długi czas rozzuchwalała przestępców, pozwalając im w sposób bezkarny wyprowadzać miliardy złotych kosztem 85 tys. ludzi, którzy złożyli tam swoje oszczędności życia. W tej sytuacji rozzuchwalenie przestępców narastało. My mamy za zadanie zbadać, dlaczego tak się działo - mówił minister sprawiedliwości w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem.
- Ta wypowiedź w moim przekonaniu utrudnia postępowanie karne, które toczy się przed sądem, mające na celu skazanie tych przestępców - powiedział Wojciech Kwaśniak, były wiceprzewodniczacy KNF, w rozmowie z reporterem TVN24. I dodał: - Obawiam się, że być może niedługo to ja ponownie stanę się oskarżonym, że to ja napadłem na tych przestępców.
Zobacz także: "Afera KNF nie buduje dobrego wizerunku Polski za granicą". Steinhoff zaniepokojony
Wojciech Kwaśniak jeszcze w sobotę wystosował oświadczenie ws. swojego zatrzymania.
"Padam ofiarą zamachu na mój dorobek zawodowy oraz dobre imię. Został mi postawiony zarzut, że działałem w zamiarze przysporzenia korzyści majątkowej oprawcom ze SKOK-u Wołomin oraz przestępcom wyłudzającym z tej Kasy ogromne kwoty. Oznacza to, że miałem współdziałać z osobami, które zdecydowały się zlecić dokonanie na mnie zabójstwa - wyłącznie z tego powodu, że przyczyniłem się do ujawnienia ich przestępczego procederu. Ocenę logiki tej sytuacji pozostawiam każdemu, kto zechce jej dokonać" - napisał były wiceszef KNF.
Wojciech Kwaśniak został w 2014 r. pobity po tym, jak dzięki staraniom Komisji wszczęto śledztwo ws. SKOK Wołomin. Wynajęci przez SKOK sprawcy zaatakowali go przed domem. Przez wiele miesięcy leżał potem w szpitalu.
W czwartek 6 grudnia CBA zatrzymało siedem osób z byłego kierownictwa KNF. Funkcjonariusze weszli do mieszkań po godzinie 6 rano, następnie urzędnicy zostali przewiezieni do prokuratury w Szczecinie. Prokuratura nie zdecydowała o zastosowaniu aresztu, wobec czego wszyscy zatrzymani zostali wypuszczeni w piątek w późnych godzinach. Kwaśniak wyszedł jako ostatni.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl