Śledztwo zostało wszczęte w 2016 r. i dotyczy "ujawnienia nie wcześniej niż 3 marca 2015 r. i nie później niż 9 marca 2015 r. treści pisma przewodniczącego KNF skierowanego m.in. do szefa CBA, poprzez przekazanie go osobom nieuprawnionym" - podaje "Gazeta Wyborcza".
"Daty popełnienia 'przestępstwa', które obejmuje śledztwo (3 do 9 marca 2015 r.), jasno wskazują, że chodzi o ujawnienie mediom pisma, które skompromitowało senatora Grzegorza Biereckiego i sprawiło, że w wyborach do Senatu w 2015 r. startował jako niezależny" - czytamy.
3 marca 2015 roku Andrzej Jakubiak, który był wówczas szefem KNF, wysłał do premier Ewy Kopacz, marszałka Senatu oraz szefów CBA i ABW notatkę, która informowała o wyprowadzaniu z Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych do prywatnej spółki senatora Biereckiego 65 mln zł.
Pieniądze Fundacji, której prezesem był Bierecki, miały według KNF służyć ratowaniu Kas. Jak przypomina "Wyborcza", Bierecki Fundację zlikwidował, a środki przeniósł do Spółdzielczego Instytutu Naukowego - prywatnej spółki założonej wspólnie z bratem.
O Aferze SKOK między 9-10 marca informowały media – głównie ”Wyborcza”, ”Wprost” i ”Polityka”. Sprawą zajęła się prokuratura. Jednak po wyborach 2015 roku i zwycięstwie Prawa i Sprawiedliwości, została ona umorzona. Jednocześnie uruchomiono śledztwo dotyczące powiadomienia o aferze SKOK "osób nieuprawnionych” i wycieku notatki, która nie była oznaczona klauzulą "tajne" ani "poufne".
W tej sprawie 18 grudnia do prokuratury mają stawić się były szef CBA Paweł Wojtunik i jego były zastępca Maciej Klepacz – informuje ”Gazeta Wyborcza”.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl