Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk gościł w poniedziałek w Polsat News. Jak stwierdził, rola Leszka Czarneckiego w aferze Komisji Nadzoru Finansowego musi zostać wyjaśniona, bo – jego zdaniem – biznesmen jest w niej stroną.
W odniesieniu do opublikowanych nagrań z rozmów Czarneckiego z byłym już szefem KNF Markiem Chrzanowskim, Dworczyk powiedział, że "trudno oprzeć się wrażeniu, że przekazywanie na raty materiału ma cel medialno-polityczny".
Leszek Czarnecki od 11:00 w poniedziałek zeznaje w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach. Jego pełnomocnik, mec. Roman Giertych poinformował, że przekaże kolejne nagrania w sprawie afery KNF, na których utrwalone zostały rozmowy z członkami Komisji oraz samym przewodniczącym Chrzanowskim, po odrzuceniu przez Czarneckiego propozycji, którą bankier uznał za korupcyjną.
Afera KNF wybuchła po opublikowaniu przez „Gazetę Wyborczą” rozmowy Czarneckiego z Chrzanowskim z marca 2018 r. Były już szef KNF zaoferował przychylność dla banku Czarneckiego w zamian za około 40 mln zł. Czarnecki nagrał tę ofertę, a jego pełnomocnik zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Czytaj także: Nowe wątki na taśmach z 28 marca
W trakcie poniedziałkowej rozmowy w Polsat News szef KPRM Michał Dworczyk był dopytywany o to, czego spodziewa się po przesłuchaniu Czarneckiego przez katowicką prokuraturę.
- Spodziewam się, że prokuratura będzie rzetelnie i sprawnie prowadziła to śledztwo – odparł Dworczyk. I przypomniał, że śledztwo objął nadzorem Zbigniew Ziobro, Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny w jednym.
Na pytanie czy Czarnecki "jest ofiarą tej sytuacji", Dworczyk odpowiedział, że "Pan Leszek Czarnecki na pewno jest stroną w tej sprawie i na pewno musi być jego rola wyjaśniona".
- To jest zdumiewające czemu nagranie, które istnieje od marca, pojawia się akurat w tym momencie. Czemu dowiadujemy się, że ma to być swojego rodzaju serial i mogą być ujawnione kolejne nagrania - dodał Dworczyk, odpowiadając na pytanie co zrobi PiS, jeśli będą pojawiać się kolejne nagrania.
- Czy naprawdę chodzi tutaj o to, żeby wyjaśnić tę sprawę, czy też raczej żeby stworzyć pewną sytuację polityczno-ekonomiczną związaną z osobami i instytucjami oraz firmami zaangażowanymi w całą tę sytuację. To są sprawy, które prokuratura powinna wyjaśnić - podsumował szef KPRM. Dodając, że przekazywanie materiałów „na raty” ma też cel medialno-polityczny.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl