- Mówienie, że prawo pracy w Polsce jest złe, jest bzdurą. My koncentrujemy się na rozwoju, na swojej ciężkiej pracy. Zaczęliśmy ponad dwadzieścia lat temu od zera, dziś jesteśmy europejskim liderem - mówi money.pl Adam Krzanowski, prezes Grupy Nowy Styl.
Joanna Skrzypiec, money.pl: Usłyszałam niedawno, że w Polsce brakuje talentów, brakuje wykwalifikowanych kadr. Ile waszej produkcji powstaje w naszym kraju?
Adam Krzanowski, prezes Grupy Nowy Styl: Nie mamy całej produkcji w Polsce. Uważamy, że bliskość od produkcji do klienta jest dość ważna, związana z całym serwisem, w związku z tym kupując firmę na przykład w Niemczech, nie zamykamy tam produkcji, nie przenosimy jej do Polski, dalej tę produkcję tam utrzymujemy i dalej rozwijamy.
Myślę, że w Polsce mamy bardzo dużo ludzi utalentowanych i poprzez dobre ich prowadzenie, poprzez dawanie im szansy rozwoju, jesteśmy w stanie te talenty rozwijać. Sukcesu nie da się osiągnąć samemu. Ja z bratem Jurkiem nie bylibyśmy w stanie sami tego pociągnąć. W Polsce nam naprawdę się chce. Ludziom chce się często bardziej, niż tym w Europie Zachodniej. My dalej mamy w sobie głód sukcesu.
A nie ma pan wrażenie, że politycy stają na drodze przedsiębiorcom? Że trudniej o rozwój przez bariery tworzone przez państwo?
Jako firma staramy się dystansować od polityki. Może to jest specyfika naszej branży, bo nie jesteśmy w żaden sposób powiązani z państwowym biznesem, my wytwarzamy, sprzedajemy, tworzymy własną strategię. Jak my porównujemy prawo pracy czy podatkowe w Polsce, we Francji czy w Niemczech, to widzimy, że nie jesteśmy w ogonku świata. Oczywiście można powiedzieć, że w Szwajcarii kwestia zarejestrowania spółki jest dużo prostsza, transakcja przeszła nam bardzo prosto i płynnie, w Polsce trwałoby to dłużej, ale pytanie: czy to jest bariera tak naprawdę? Czy my zostaliśmy zarejestrowani po sześciu godzinach, czy dwunastu, czy po dwóch dniach? Czy mnie jako firmie to przeszkadza? Nie. Mówienie, że prawo pracy w Polsce jest złe, jest bzdurą. My koncentrujemy się na rozwoju, na swojej ciężkiej pracy. Zaczęliśmy ponad dwadzieścia lat temu od zera, dziś jesteśmy europejskim liderem.
Gdy patrzę na inne przedsiębiorstwa to widzę, że wiele firm inaczej podchodziło do ekspansji zagranicznej. Wielu traktowało tę ekspansję jako eksport. Można powiedzieć, że siedzą tutaj, mają jakiś produkt, ktoś do nich przyjeżdża, oni komuś sprzedają, czasem pod ich marką własną, czasem nie. My wybraliśmy zupełnie inny sposób, postanowiliśmy, że wszędzie będziemy sami sprzedawać i kontrolować dystrybucję - we Francji, w Anglii, Holandii.
Nie jest łatwo zarządzać międzynarodowym biznesem zagranicą, każdy kraj jest inni. Ci przedsiębiorcy, którzy narzekają, na bariery, na wysokie podatki, konkurencję, oni często nie zbudowali swojej mocy i swojej wielkości. Do tego potrzeba w zespole bardzo dobrych ludzi. Czasem przeszkodą stają się główni menadżerowie w tych firmach, którzy nie potrafią dzielić się władzą, zaangażować zespołów ludzi, stworzyć fajnej organizacji, która będzie zmotywowana do działań. Tu są, moim zdaniem, bariery.