W Polsce działa ponad 58 milionów aktywnych kart SIM, ale zdaniem Adama Sawickiego, prezesa T-Mobile Polska, możliwości rozwoju rynku nadal są bardzo duże.
- Wkrótce będziemy mieli karty SIM w samochodach, pojawią się w lodówkach, które będą wysyłać zamówienia prosto do kuriera - wylicza w rozmowie z money.pl. - Sufitem jest nasza własna kreatywność.
W Polsce już 46 procent całego ruchu w internecie stanowi internet mobilny.
To dużo, bo światowa średnia to zaledwie 33 procent. Adam Sawicki tłumaczy, że ten stan wynika z nienajlepszego stanu infrastruktury stacjonarnej. Choć i na mobilnym podwórku pod tym względem wciąż do zrobienia jest wiele. Średnia szybkość internetu mobilnego w Polsce to 5 mbps. Prawie cztery razy wolniej niż w Korei Południowej.
- Jesteśmy opóźnieni, jeśli chodzi o rozwój szybkiego internetu, ponieważ to bardzo wysoce regulowana branża. Wciąż czekamy na przykład na decyzję w sprawie aukcji na częstotliwości dla szubkiego LTE - wyjaśnia prezes T-Mobile Polska. - Stoimy przed wyzwaniem, czy zależy nam na dużym, jednorazowym wpływie do budżetu, czy na stworzeniu warunków, by taka sieć powstała jak najszybciej.
Zdaniem Sawickiego, odpowiadające za przetarg UKE nie wyciągnęło wniosków z poprzednich aukcji częstotliwości. A o tym, że szybki internet mobilny potrzebny jest w Polsce jak naszybciej najlepiej świadczy fakt, że dziś już tylko 5 procent transferu sieci komórkowych to telefonia. Reszta to transmisja danych, która potrzebuje coraz lepszej infrastruktury.