Polskie firmy ruszają do Iranu. 25 września do Teheranu wybiera się rządowa misja gospodarcza, która ma otworzyć dla naszych przedsiębiorstw ten rynek.
- Iran jest krajem do rozpoznania, nie mieliśmy tam do tej pory kontaktów - ogranicza optymizm Bożena Lublińska-Kasprzak, prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.
Z otwarciem irańskiego rynku Polska wiąże duże nadzieje, jednak - jak zastrzega szefowa PARP - praca w budowaniu relacji gospodarczych to praca na lata.
- Podczas misji do Iranu będziemy rozmawiać z tamtejszymi organizacjami biznesowymi, które mogą zaowocować zalążkami współpracy - tłumaczy w rozmowie z portalem money.pl. - Choć konkretne rozmowy między firmami mogą zostać podjęte już podczas takiej misji, czasem negocjacje kontraktów trwają latami i wymagają wsparcia dyplomacji.
Jak podkreśla Bożena Lublińska-Kasprzak, zaletą polskich firm na nowych rynkach jest to, że mamy do zaoferowania dobre produkty za relatywnie niską cenę. Potrafimy je też dobrze promować, czego przykładem jest trwające we włoskim Mediolanie EXPO 2015.
- W tym roku promujemy sztukę i gospodarkę. Polskie wzornictwo jest jej ważną gałęzią - podkreśla szefowa PARP. Na dowód skuteczności takiej promocji podaje dane. - Nasz pawilon na EXPO odwiedziło do początku września ponad 800 tysięcy osób. W rekordowy dzień mieliśmy w nim 18 tysięcy gości.