Kraje afrykańskie z ich demografią i potrzebą obrotu bezgotówkowego to reaktor do budowy fintechowych jednorożców. Prym w inwestowaniu w tamtejszy rynek wiodą Brytyjczycy, czując tam przyszłe, miliardowe zyski. Opowiedzą o tym na Impact fitnech'18 w Łodzi.
Aż 60 mln USD czyli niemal 30 proc. całego finansowania zebranego przez startupy w Afryce w 2017 r. Taką część inwestycyjnego tortu „zjadł” w Afryce fintech, uważany za najbardziej obiecujący sektor nowych technologii na tamtym kontynencie. Tylko w tym roku 3 najprężniejsze lokalne fintechy – kenijskie Branch i Tala oraz nigeryjski Cellulant – zebrały łącznie aż 190 mln USD. Nic więc dziwnego, że potencjał krajów afrykańskich dostrzeżono także w globalnej mekce fintechowych objawień – Wielkiej Brytanii. Przoduje w tym m.in. londyński Azimo, wśród którego założycieli są m.in. Polacy – Marta Krupińska i Marek Wawro.
- Afrykański rynek oznacza bardzo szybko rosnącą populację przy eksplozji nowych użytkowników smartfonów. To oznacza, że np. Nigeria jest jednym z najbardziej ekscytujących miejsc dla fintechu na naszej planecie – podkreśla Michael Kent, prezes Azimo i jednocześnie jeden z głównych speakerów na Impact fintech'18.
Kąski lepsze od ropy
To podczas kongresu w Łodzi Michael Kent opowie m.in. o tym, jak zdobywać nowe, dziewicze rynki. W Nigerii Azimo współpracuje z lokalnym partnerem, Interswitch Group, jednym z największych operatorów płatności na kontynencie.
- Razem zbudujemy niespotykane wcześniej cyfrowe usługi finansowe. A te zmienia życie naszych klientów na całym świecie, otwierając Afrykę a globalne, błyskawiczne i tanie przekazy pieniężne – podkreśla prezes Azimo, który jest jednym z wyróżniających się fintechów na świecie.
Nigeria i Kenia to obecnie najbardziej łakome, fintechowe kąski. Dość powiedzieć, że w 2017 r. przekazami pieniężnymi w Nigerii popłynęło 22 mld USD czyli równowartość 5,6 proc. nigeryjskiego PKB. To więcej niż przychody tego kraju ze sprzedaży ropy. Jednocześnie 40 proc. Nigeryjczyków wciąż nie korzysta z jakichkolwiek form bankowości. To otwiera szansę dla całej plejady brytyjskich fintechów, które w sierpniu wraz z Theresą May, premier tamtejszego rządu, odwiedziły kilka afrykańskich krajów. Prym wiedzie Azimo, które mając na zapleczu niemal 70 mln USD finansowania, zbudowało już globalną platformę, umożliwiająca natychmiastowe płatności w 80 walutach do niemal 190 krajów świata.
- Już ponad 100 firm afrykańskich szukało w ostatnich kwartałach finansowania w Londynie. Uważamy, że warto pracować nad tym, by brytyjskie firmy były stałym partnerem dla tych z Afryki – głosi Theresa May, mając zapewne w głowie pewną imponującą liczbę: według prognoz w tylko w 2022 r. fintech wpompuje w afrykańskie gospodarki aż 150 mld USD.
Oczy na Łódź
Jak nadać fintechowej rewolucji właściwą dynamikę? Na to pytanie odpowiedzą liderzy świata fintech, spotkający się 28 i 29 listopada na kongresie Impact fintech'18 w Łodzi (Wytwórnia oraz DoubleTree by Hilton).Impact fintech'18 to 3 sceny, dziesiątki wystąpień, paneli, warsztatów, ponad 2000 uczestników, ponad 150 speakerów i przeszło 100 przedstawicieli mediów. To do Łodzi przyjadą przedstawiciele dziesiątek firm z branży np. ING, IBM, Azimo czy Mastercard. Nie zabraknie też „dużych” nazwisk z polskiego ekosystemu fintechowego, takich jak m.in. Jadwiga Emilewicz, Teresa Czerwińska, Marek Chrzanowski czy Maciej Chorowski. Impact fintech'18 to wszystko co ważne i nowe w m.in. sztucznej inteligencji, blockchainie, big data, platformach bankowości internetowej nowej generacji oraz rozwiązaniach prawnych. Dołącz do Impact fintech'18 i doświadcz najnowszych trendów, zmieniających krajobraz globalnej gospodarki.