Kiedy w 2010 r. powstawał Metro Bank, był to pierwszy od 150 lat nowo założony bank na Wyspach Brytyjskich. Trudno uwierzyć, że wcześniej przez półtora wieku w sektorze nie pojawił się żaden nowy gracz, a starych sukcesywnie ubywało. Jeszcze 30 lat temu Brytyjczycy mogli przebierać w ofertach 32 banków. Kryzys z 2008 r. tylko proces konsolidacji wzmocnił i zwiększył udziały rynkowe ledwie kilku największych banków do ponad 90 proc. rynku. I wtedy Brytyjczycy uznali, że skoncentrowany rynek bankowy generuje potężne ryzyko systemowe w postaci banków zbyt dużych żeby upaść, a poza tym nie służy klientom, gdyż ogranicza możliwość wyboru i doprowadza do dużego wzrostu cen usług finansowych. Zatem regulator sektora finansowego - FCA regulacjami zaczął wspierać wzrost konkurencyjności, promując fintechy i tzw. challenger banki.
- I to podejście działa. Neobanki mogą postawić w samym centrum klienta, jego potrzeby. Nasz bank to oczekiwania 11 tys. współzałożycieli, tydzień po tygodniu mówiących nam, czego i jak potrzebują. Który z wielkich banków może tak powiedzieć o sobie? – mówi Paul Clark, jeden z szefów londyńskiego Tandem Banku i zarazem jeden z kluczowych speakerów na tegorocznym Impact fintech'18 w Łodzi.
50 młodych gniewnych
To w Londynie powstała pierwsza na świecie piaskownica regulacyjna, czyli formuła prawna pozwalającą innowacyjnym firmom „bawić się” swoimi pomysłami w środowisku rzeczywistym, testując je na ograniczonej grupie klientów przez z góry ustalony czas. Efekt? Od 2010 r. FCA udzielił już 17 licencji bankowych. Lista challenger banków na Wyspach jest znacznie dłuższa i liczy już około 50 pozycji. Według danych PwC z tego roku, 10 największych challenger banków obsługuje już 20 mln klientów i zatrudnia 35 tys. osób.
- Ten segment musi się rozwijać, bo tradycyjne banki nie nadążają za tym, jak zmieniają się oczekiwania konsumentów. W 2018 r. to niedopuszczalne, żeby przedsiębiorcy płacili wysokie opłaty za przelewy międzynarodowe, które realizowane są nawet kilka dni, prawda? – podkreśla Michael Kent, twórca brytyjskiego Azimo.
To właśnie Kent, na głównej scenie Impact fitnech'18 opowie o tym, jak w kilka kwartałów doprowadził do uruchomienia usługi błyskawicznych płatności międzynarodowych, ścinających koszty ich obsługi o 75 proc. Jedno nie jest tajemnicą: challenger banki „made in UK” dopiero zaczynają się rozpędzać.
Oczy na Łódź
Jak nadać fintechowej rewolucji właściwą dynamikę? Na to pytanie odpowiedzą liderzy świata fintech, spotkający się 28 i 29 listopada na kongresie Impact fintech'18 w Łodzi (Wytwórnia oraz DoubleTree by Hilton). Impact fintech'18 to 3 sceny, dziesiątki wystąpień, paneli, warsztatów, ponad 2000 uczestników, ponad 150 speakerów i przeszło 100 przedstawicieli mediów. To do Łodzi przyjadą przedstawiciele dziesiątek firm z branży np. ING, IBM, Azimo czy Mastercard. Nie zabraknie też „dużych” nazwisk z polskiego ekosystemu fintechowego, takich jak m.in. Jadwiga Emilewicz, Teresa Czerwińska, Marek Chrzanowski czy Maciej Chorowski. Impact fintech'18 to wszystko co ważne i nowe w m.in. sztucznej inteligencji, blockchainie, big data, platformach bankowości internetowej nowej generacji oraz rozwiązaniach prawnych. Dołącz do Impact fintech'18 i doświadcz najnowszych trendów, zmieniających krajobraz globalnej gospodarki.