- Petrochemia to segment, który ma dobre perspektywy rozwoju, bo gospodarka potrzebuje surowców syntetycznych wytwarzanych z ropy - wyjaśnia w rozmowie z money.pl główny ekonomista PKN Orlen Adam Czyżewski. Jak dodaje, w przyszłości koncern może zacząć ponownie przetwarzać własne produkty. - Świat zmierza w tym kierunku i to staje się biznesowo opłacalne - Czyżewski.
PKN Orlen w najbliższych latach na inwestycje w petrochemię wyda ponad 10 mld zł, z czego 8,3 mld zł w samym Płocku.Przedstawione przez Daniela Obajtka szacunki mówią o tym, że na pełny zwrot inwestycji trzeba będzie poczekać 5-6 lat za sprawą podniesienia EBIDTA petrochemicznej części Orlenu o 30 proc, czyli około 1,5 mld zł.
- Petrochemia to stała marża i stałe przychody. To o tyle istotne, że inwestycja nie jest tylko wzmocnieniem koncernu, ale również pozycji Polski. Z importera produktów petrochemicznych zmienimy się w eksportera. Zgodnie z naszymi analizami w ciągu 30 lat zapotrzebowanie na nie wzrośnie dwukrotnie - mówił w czerwcu prezes koncernu.
Jak zapewnia w rozmowie z money.pl główny ekonomista Orlenu Adam Czyżewski, spółka nie obawia się globalnego trendu odchodzenia od wykorzystywania tworzy sztucznych. Widzi w nim nawet szansę dla siebie. - Produkty petrochemiczne można przetwarzać nawet do 95 proc. Pod warunkiem, że się ich nie wyrzuci, ani nie spali - zastrzega.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl