Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Materiał partnera
|

Polska technologia nad naszymi głowami. Jak dziś wygląda zarządzanie ruchem dronów?

0
Podziel się:

Prace nad spójnym systemem kontroli lotów dronów nabierają rumieńców i w sferze prawa jak i w kwestii technologii. Dzieje się na Śląsku, dzieje się w JSW, PFR oraz w ministerialnych gabinetach. Cel: wykuć nową, lukratywną branżę nad Wisłą. Więcej można się będzie dowiedzieć 12 i 13 września w Katowicach. To właśnie tam zjadą wszyscy kluczowi gracze z ekosystemu budującego nowe oblicze mobilności.

Polska technologia nad naszymi głowami. Jak dziś wygląda zarządzanie ruchem dronów?

Impact mobility rEVolution'18 to największy w tej części Europy kongres poświęcony mobilności, przemysłowi transportowemu i zaawansowanym technologiom.

Jak dziś wygląda zarządzanie ruchem dronów? Spada ono na barki m.in. pracowników Urzędu Lotnictwa Cywilnego i odpowiednich służb, które na bieżąco wydają pozwolenia na loty, przyjmują zgłoszenia od osób wykonujących przeloty i dostają sygnały o naruszeniu stref z zakazem lotów. Jednak to dopiero wstęp: wcale nie taka odległa wizja zakłada ekosystem podniebnych autostrad, pełnych autonomicznych, bezzałogowych statków latających. I to w Polsce? Intensywne prace nad tego typu pionierskim projektem prowadzi konsorcjum powstałe z inicjatywy Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii oraz koncernu JSW i jej spółki córki - JSW Innowacje.

- W projekt włączone są też jednostki publiczne, m.in. Urząd Lotnictwa Cywilnego. Obszar naszej Metropolii jest wymarzonym miejscem, aby rozwijać nowatorskie technologie dronowe. Możemy stać się dronowym zagłębiem, w końcu to już jest rynek wart w Polsce ponad ćwierć miliarda złotych – uważa Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii i zarazem jeden ze speakerów na tegorocznym kongresie Impact mobility rEVolution'18 w Katowicach.

Głowy do góry

Co kluczowe, rozwijany na śląsku projekt nie zakłada produkcji dronów a stworzenie rozwiązań unikalnych i wysublimowanych: uniwersalnych systemów do zarządzania ruchem bezzałogowych statków powietrznych. Docelowo, 150 metrów nad głowami mieszkańców m.in. Katowic powstać mają dronostrady, napowietrzne arterie, którymi zaprogramowane drony przewoziłyby np. przesyłki. Problem w tym, że zanim tego typu ruch zostanie dopuszczony nad cywilne rejony, trzeba go przetestować w warunkach zbliżonych do miejskich. A do tego potrzeba dużego obszaru i zróżnicowanej zabudowy. I tu na scenę wkracza JSW Innowacje.

- Tworzymy pierwszy w Polsce teren doświadczalny dla testowania dronów. Będzie to pierwszy na świecie otwarty obszar testowy, działający zgodnie z koncepcją tzw. U-Space – zaznacza dr Agnieszka Hankus-Kubica, dyrektor Badań i Rozwoju JSW Innowacje.

- U-space to nic innego jak europejski pomysł na stworzenie spójnego systemu zarządzania ruchem dronów, tak aby uniknąć kolizji i móc zidentyfikować każdy bezzałogowy statek oraz zintegrować ich logistykę z ruchem lotniczym. Do wprowadzenia U-space w życie potrzeba nie tylko regulacji prawnych ale i sprawdzonych rozwiązań technologicznych, niezawodnych w 100 proc. – tłumaczy Radosław Piesiewicz, prezes Advanced Protection Systems, budującego technologie spójne z założeniami U-space i kolejny z uczestników Impact mobility rEVolution'18.

Branża na miliardy

Budowa kompletnego, paneuropejskiego systemu to koszt liczony w co najmniej setkach milionów EUR wydanych przez poszczególne kraje Unii Europejskiej. Tak wysoka stawka zachęca do niesztampowych działań. Polskie testowe powstanie na terenie jednej z rewitalizowanych kopalni Jastrzębskiej Spółki Węglowej. To tam narodzić się ma kompletne, bezpieczne rozwiązanie radarowo-informatyczne, gotowe do przeskalowania w całej Unii Europejskiej. A to oznaczałoby powstanie w Polsce nowej branży, generującej miliardy złotych przychodów rocznie. Stąd wyścig na polu technologii i przepisów, bo podobne plany mają m.in. Niemcy, Szwajcarzy i Portugalczycy. W Polsce nad rodzącą się branżą czuwa też m.in. Polski Fundusz Rozwoju, forsujący program „Żwirko i Wigura”, obejmujący finansowanie budowy szkieletu U-space made in Poland.

- Na polu kontroli ruchu dronów jak rzadko to my możemy być trendsetterami i to na naszych rozwiązaniach inni mogą się wzorować. Przy czym jako państwo musimy zagwarantować, żeby system był bezpieczny: technicznie i technologicznie, ale też z punktu prawnego - zaznacza Mikołaj Wild, sekretarz stanu w ministerstwie infrastruktury, mówca na Impact mobility rEVolution'18.

Jadwiga Emilewicz, minister Przedsiębiorczości i Technologii, która również zabierze głos w Katowicach, dodaje, że kwestie prawne są kluczowe dla rodzącej się branży dronowej:

- Prace ustawodawcze związane z ruchem bezzałogowców muszą się odbyć w ścisłym dialogu z m.in. Ministerstwem Obrony Narodowej i Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji. Chodzi o to, by wykorzystać ten niezwykły potencjał bezzałogowców budując nowe regulacje, które ten ruch umożliwią.

Oczy na Katowice

Dokąd jeszcze zmierza ekosystem oparty o cyfrową i elektryczną rewolucję w transporcie i motoryzacji? Co obecnie jest na szczycie fali porywających wizji i skrupulatnych prognoz, mających redefiniować najbliższą przyszłość? Jest miejsce, gdzie można zobaczyć cały obraz nadchodzących zmian. To do Katowic, 12 i 13 września zjadą wszyscy kluczowi gracze z ekosystemu budującego nowe oblicze mobilności. Impact mobility rEVolution'18 to największy w Polsce kongres poświęcony mobilności, przemysłowi transportowemu i zaawansowanym technologiom. 400 firm, 200 start-upów i 150 mówców z całego świata, wśród nich liderzy z takich firm jak Volkswagen Financial Services, Volkswagen Group Polska, Volvo, Nissan czy Airbus. Z pewnością nie zabraknie też wielkich nazwisk z polskiej sceny m.in. premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera Jarosława Gowina oraz przedstawicieli największych polskich spółek np. PLL LOT, Orlen, JSW, Tauron czy
Grupy Azoty. Cel? Nadać rewolucji właściwą dynamikę.

impact mobility 2018
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)