Dostrzegła to m.in. Polpharma, tworząc nowe stanowisko dyrektora ds. cyfryzacji, które objął Tomasz Staszelis.
Po wieloletnich zagranicznych doświadczeniach w dziedzinie cyfryzacji i zarządzania IT w różnych branżach wraca Pan do Polski, znajdując zatrudnienie w Polpharmie. Jak rozpoczęła się Pana przygoda z pracą w przemyśle farmaceutycznym?
Ponad 25 lat zarządzania technologiami informatycznymi spowodowało, że zawsze byłem blisko innowacji technologicznej, a ostatnie 6 lat mojego pobytu za granicą było związane z firmą Walgreens Boots Alliance, właścicielem największej liczby aptek w USA i Europie. Przyszedłem do tej firmy jako Chief Information Officer w obszarze dystrybucji farmaceutycznej, handlu międzynarodowego i tzw. global brands, ale już po dwóch latach, kiedy zaczęły się pierwsze pomysły digitalowe, które były czymś więcej niż tylko handlem online, odkryłem, że w tym obszarze jest ogromny potencjał i silnie się w niego zaangażowałem. Tworzyliśmy platformy dla aptek, które wspomagały budowanie relacji pomiędzy apteką a pacjentem. Na Zachodzie coraz popularniejszym staje się to, że apteka jest punktem, w którym można uzyskać podstawowe usługi medyczne, niekoniecznie trzeba od razu iść do lekarza. Zauważyłem wówczas, że technologia stwarza ogromne możliwości dla ochrony zdrowia, przy czym rozwój digitalizacji w tym sektorze jest dość
wolny w porównaniu do innych branż, takich jak bankowość, marketing czy telekomunikacja, a chodzi przecież o najważniejszą wartość – ludzkie życie. W 2016 r. podjąłem prywatną decyzję o powrocie do Polski i mając tę wiedzę, zacząłem w ukierunkowany sposób szukać możliwości pracy w sektorze ochrony zdrowia i digital. 8 miesięcy temu okazało się, że wspólnie z prezesem Markusem Siegerem mamy zbieżne punkty widzenia i tak trafiłem do Polpharmy.
Na czym polega praca na stanowisku tzw. Chief Digital Officer i w jakim stopniu jego powstanie odzwierciedla nową potrzebę na rynku?
Polpharma, tworząc to wielowymiarowe stanowisko, była w Polsce swego rodzaju pionierem. W nowej roli miałem przeprowadzić firmę przez transformację cyfrową, dotykającą wszystkie obszary jej działania – od wyboru czy poszukiwania ciekawych rozwiązań technologicznych, przez wspomaganie działów wewnętrznych w rozwijaniu własnych pomysłów, po dyskusję z partnerami, start-upami itp. Musiałem przyjąć holistyczny punkt widzenia na cały biznes zarówno od strony technologicznej, jak i organizacji w firmie. Sztuczna inteligencja, Big Data, telemedycyna – dzisiaj najwięcej wartości dodanej uzyskamy, łącząc elementy, które w sposób tradycyjny i naturalny się nie łączą, ale technologie już na to pozwalają. Jeżeli jednak inni ludzie nie przyjmą tego innowacyjnego myślenia, już na starcie będzie nam dużo trudniej. Na poziomie całego naszego zespołu kierowniczego jesteśmy zgodni, że cyfrowy rozwój jest możliwy jedynie przy otwartej, zdrowej współpracy różnych graczy tego ekosystemu, tak w firmie, jak i poza nią.
Polpharma dziś to nie tylko producent leków generycznych, ale także jeden z największych inwestorów w polską biotechnologię, mający na koncie kilka obiecujących projektów innowacyjnych. Jak od początku zapatrywał się Pan na politykę firmy w tym zupełnie nowym dla Pana obszarze?
Biotechnologia daje możliwość poszukiwania rzeczywiście innowacyjnych rozwiązań, umożliwiających pacjentom dostęp do najnowocześniejszych terapii. Polpharma, przez wiele lat postrzegana jako tradycyjny, generyczny producent leków, w pewnym momencie znalazła w sobie siłę i odwagę, żeby ukierunkować się na ten bardzo zaawansowany obszar, wymagający wysokich kompetencji i stworzyła jeden z najnowocześniejszych ośrodków biotechnologicznych w Europie oraz fantastyczny zespół pracujących tam naukowców. Dla mnie był to pozytywny sygnał, bo skoro firma potrafiła podejść do tak trudnego tematu, jakim jest biotechnologia w sposób profesjonalny, otwarty i wizjonerski, to jest duża szansa, że tak samo podejdzie do digitalizacji.
Dzisiaj traci już chyba na znaczeniu sztywny podział na firmy innowacyjne i generyczne. To, co robicie w obszarze digitalizacji to przecież przykład innowacji inkrementalnej (ewolucyjnej), usprawniającej niewielkie elementy związane z produkcją, procesami.
Od pierwszego dnia pracy w Polpharmie zauważyłem, że jeśli firma już się za coś zabiera, to podchodzi do tego bardzo poważnie, tak jak Pan powiedział – wprowadza inkrementalny element innowacji. Widać to na przykładzie komunikacji z profesjonalistami medycznymi, w czym Polpharma jest w Polsce liderem od wielu lat. Odchodzimy od modelu tradycyjnego, jednokierunkowego e-marketingu i coraz więcej pracujemy z lekarzami, żeby znaleźć optymalny dla obu stron model komunikacji. Przez ten jednowymiarowy podział na firmy innowacyjne i generyczne wciąż wiele osób wiąże innowacje jedynie z wynalezieniem nowej cząsteczki, co jest jednak bardzo trudnym, długim i kosztownym procesem. Polpharma pokazuje, że innowacje mogą dotyczyć także wielu innych obszarów i aktywnie w nich uczestniczy.
Swoją dotychczasową pracą i stanowiskami potwierdza Pan, że strategia IT i zaawansowanie technologiczne budują pozycję firmy i jej przewagi konkurencyjne. Jak w tym aspekcie wyróżnia się Polpharma?
Jeżeli chodzi o nasze działania wewnętrzne, w oparciu o procesy technologiczne wzmacniamy takie kompetencje jak: komunikacja, współpraca, a także transparentność, otwartość i dostępność informacji między pracownikami. Jedną z pierwszych moich inicjatyw po przyjściu do firmy było stworzenie tzw. Polpharma Digital Community, gdzie wykorzystując narzędzia komunikacji oparte na platformie Microsoft, budujemy wirtualne zespoły, które pracują nad konkretnymi pomysłami i zagadnieniami, np. jak wprowadzić Augmented Reality do obszaru produkcji albo jak za pomocą technologii ułatwić pacjentowi stosowanie się do zaleceń terapeutycznych. Dzięki tej społeczności pracownicy z różnych obszarów firmy, stanowisk i krajów mogą wspólnie dyskutować nad konkretnymi propozycjami wdrożeń, dzięki czemu uzyskujemy efekt inkubatora rozwoju pomysłów, wokół których w dalszej kolejności zbudujemy konkretny biznes, proces, project plan itp.
A patrząc szerzej, wychodząc poza firmę – jakie są dziś główne wyzwania dla systemu w kontekście nadchodzącej transformacji cyfrowej w Polsce (wprowadzenie elektronicznej dokumentacji medycznej, szpitalnych systemów informatycznych, e-recepty itp.)?
Szerzej na ten temat wypowiedział się prezes Polpharmy Markus Sieger w swoim wystąpieniu na Impact'18. Mówiąc ogólnie, wyróżniłbym dwa podstawowe wyzwania stojące na drodze przyspieszenia transformacji w obszarze healthcare. Po pierwsze – spójność regulacji i podstawowej architektury danych na rynku. „Elektroniczna Platforma Gromadzenia, Analizy i Udostępniania zasobów cyfrowych o Zdarzeniach Medycznych” (P1) to ciągła praca w toku, natomiast jest ona krytycznym warunkiem do tego, żeby te wszystkie elementy rozwoju cyfrowej służby zdrowia mogły się bezpiecznie ze sobą połączyć. Po drugie – gotowość do otwartej współpracy. Tutaj może trzeba zrobić nawet jeszcze więcej, żeby różni gracze na tym rynku, nie tylko firmy farmaceutyczne, spotkali się ze sobą przy jednym stole i porozmawiali o tym, co wspólnie mogą zrobić, żeby na koniec dnia pacjent, który powinien być w centrum tych zmian, zobaczył rzeczywiste korzyści dla
siebie.
Dodałbym jeszcze od siebie kolejne ogromne wyzwanie, jakim jest dostępność i otwartość analiz Big Data w celu stworzenia mapy epidemiologicznej kraju. To wydaje się sytuacją „win-win” dla wszystkich uczestników ekosystemu...
Tak, a nawet mówiąc ściślej – chodzi o połączenie Big Data ze sztuczną inteligencją, ponieważ o ile te dane do analizy już gdzieś tam są, o tyle potrzebna jest ogólna architektura, która pozwoliłaby we właściwy sposób te dane zaciągnąć, a następnie inteligentne, uczące się w czasie algorytmy do ich interpretacji. Polpharma jest członkiem-założycielem fundacji Digital Poland, która postawiła sobie za cel kształtowanie transformacji cyfrowej w kraju w oparciu o doświadczenia i know-how uczestniczących w niej firm. W ostatnim czasie duża część naszych prac toczy się wokół propagowania bardziej otwartego i systemowego podejścia do rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce. Oczywiście Polpharma jako firma farmaceutyczna nie jest podmiotem, który z założenia rozwijałby sztuczną inteligencję, ale mamy dużo wiedzy o pacjencie wynikającej z wielu lat badań, doświadczeń i chętnie połączymy ją w dyskusji z ekspertami od sztucznej inteligencji.
*PodczasImpact'18 uczestniczył Pan w dyskusji pt. „Cyfrowa podróż pacjenta”. Czy możemy w kilku słowach opowiedzieć o tym tajemniczo brzmiącym tytule? *
To jest właśnie ten obszar, o którym chcielibyśmy więcej dyskutować. Nie tylko o konkretnych rozwiązaniach technologicznych, telemedycznych w obszarze diagnostyki w oderwaniu od pacjenta, ale o ułożeniu wokół niego tych wszystkich elementów, o których rozmawialiśmy. Podczas Impact'18 dyskutowaliśmy, jak ułatwić pacjentowi cyfrową podróż w przyszłości, a także wyeliminować składowe systemu opieki zdrowotnej, które dzisiaj są nieefektywne. Najprościej mówiąc, celem nadrzędnym jest zdrowe społeczeństwo.
_ Digitalizacja w ochronie zdrowia, w tym wykorzystanie sztucznej inteligencji, to jeden z kluczowych tematów na Impact'18, omawianym w ścieżce tematycznej „biotechnology & digital health”. Więcej informacji o wydarzeniu: https://impactcee.com/ . _