Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Materiał partnera
|

Doganiamy Europę. "Chcemy nie tylko gonić Zachód, ale i go przeskoczyć"

18
Podziel się:

Dzięki wysokiemu wzrostowi gospodarczemu już w przyszłym roku statystyczny Polak ma stać się bogatszy od Portugalczyka. Od danych statystycznych ważniejsze jest jednak to, że wreszcie wszyscy Polacy korzystają z owoców koniunktury gospodarczej.

Doganiamy Europę. "Chcemy nie tylko gonić Zachód, ale i go przeskoczyć"

Obecnie PKB Polski w przeliczeniu na jednego mieszkańca wynosi 96,7 proc. portugalskiego. Międzynarodowy Fundusz Walutowy poinformował, że jeszcze w tamtym roku PKB na mieszkańca w Portugalii niewiele przekraczało 30 tys. dolarów rocznie, a w Polsce było o tysiąc dolarów niższe. Jednak my rozwijamy się cały czas w szybszym tempie niż Portugalia i dotyczy to zwłaszcza ostatnich lat.

O ile PKP Portugalii ma w tym roku urosnąć o 2,3 proc., a w przyszłym o 2 proc., to w przypadku Polski będzie to odpowiednio 4,3 i 3,7 proc. Dzięki temu nieznacznie w przyszłym roku prześcigniemy ten nadatlantycki kraj pod względem zamożności. Potem, z każdym rokiem nasz dystans wobec Portugalii i Grecji (którą przegoniliśmy pod względem poziomu PKB w 2015 roku) powinien rosnąć. To nie koniec dobrych wiadomości, gdyż według wyliczeń MFW Polska najpóźniej za 10 lat powinna osiągnąć poziom Włoch – teraz PKB na jednego Włocha to niemal 38 tys. dolarów rocznie, czyli o prawie 9 tys. dolarów więcej niż w naszym kraju. Jednak Włochy też mają niższe tempo wzrostu gospodarczego od Polski i eksperci MFW nie spodziewają się, aby to się miało zmienić. Te przykłady pokazują, że systematycznie maleje dystans między Polską a państwami zachodnimi, znacznie bogatszymi od nas. Jeszcze w 1989 roku poziom zamożności Polski wynosił mniej niż 40 proc. zachodniej, a teraz ten wskaźnik podskoczył do 70 proc.

Okazuje się więc, że choć gonienie Zachodu nie jest łatwe, to jednak możliwe. - Chcemy nie tylko gonić Zachód, ale i go przeskoczyć – mówi premier Mateusz Morawiecki. I tłumaczy, że aby osiągnąć te cele musimy unowocześniać naszą gospodarkę, nastawić ją na innowacyjność, eksport, przyciąganie zagranicznych inwestycji o wysokim poziomie zaawansowania technologicznego. Musimy także zadbać o reindustrializację kraju, wzrost oszczędności i krajowych inwestycji, zarówno publicznych, jak i prywatnych. Morawiecki przekonuje, że te cele są zapisane w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju i rząd stara się je zrealizować.

Mateusz Morawiecki dodaje, że sprzyja nam i ten fakt, że stan finansów publicznych w Polsce jest lepszy niż w wielu państwach zachodnich. Poza tym, nasza gospodarka jest coraz bardziej konkurencyjna, mamy dobrze wykształcone kadry i najniższy poziom bezrobocia od ponad 25 lat.

Każdy korzysta z sukcesu

Premier Mateusz Morawiecki mówi, że co prawda gonienie Zachodu było celem wszystkich rządów po 1989 roku, jednak przeważała polityka polegająca na tym, że nie wszyscy Polacy korzystali ze wzrostu gospodarczego, gdyż rosło przez lata rozwarstwienie społeczne. To rozwarstwienie określa współczynnik Giniego (od nazwiska włoskiego statystyka Corrado Giniego) w skali od 1 do 100. Im niższy jest ten wskaźnik, tym rozwarstwienie dochodowe w społeczeństwie jest niższe. Polska niestety przez lata wyglądała pod tym względem źle na tle innych państw zachodnioeuropejskich, gdyż u nas współczynnik Giniego długo oscylował wokół 35 i zaczął spadać dopiero po 2013 roku – w 2017 roku po raz pierwszy był niższy niż 30 i wyniósł według Głównego Urzędu Statystycznego 29,8. Stało się tak głównie dlatego, że w gospodarstwach domowych 20 proc. osób najbogatszych skumulowanych było 38,6 proc. dochodów wszystkich Polaków, podczas gdy w 2013 r. było to 42 proc. I odwrotnie: zwiększył się udział w ogólnym dochodzie rodzin znajdujących
się w najgorszej sytuacji materialnej. W 2017 roku dysponowały one 8,2 proc. dochodów Polaków, gdy w 2013 roku ten wskaźnik wynosił 6,2 proc.

Zmiana polityki

Premier Mateusz Morawiecki nie ma wątpliwości, że ten stan rzeczy zawdzięczamy zmianie polityki społeczno-gospodarczej dokonanej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, gdyż dzięki choćby programom socjalnym więcej pieniędzy trafiło w ręce Polaków. - Z owoców wzrostu gospodarczego korzystają polskie rodziny. Świadczy o tym zdolność gospodarstw domowych do zwiększania wydatków konsumpcyjnych oraz bardzo dobra sytuacja na rynku pracy, gdyż spada bezrobocie i rosną zarobki. Spadek bezrobocia w Polsce jest wyższy niż średnio w UE, dzięki czemu Polska należy do sześciu państw Unii o najniższej stopie bezrobocia – podkreśla Mateusz Morawiecki.

Szef rządu zaznacza, że Polacy dostrzegają to, iż właśnie rząd PiS zatrzymał proces nadmiernego rozwarstwienia ekonomicznego Polaków. - Zahamowaliśmy niebezpieczny wzrost poziomu nierówności w Polsce i o wiele szersze grupy naszego społeczeństwa mogą dziś korzystać z owoców wzrostu gospodarczego – wskazał Morawiecki.

Premier zwraca też uwagę na to, że PiS zerwał z dogmatem obowiązującym po 1989 roku, że państw powinno ograniczać wydatki socjalne, że ważniejszy jest wzrost gospodarczy, stan finansów państwa, trzymanie w ryzach deficytu budżetowego, a „rozdawanie pieniędzy” zniszczy budżet i wpędzi nas w gigantyczną recesję. Tymczasem po 2015 roku mamy wzrost wydatków na cele społeczne, bo to nie tylko „500+” ale i wyprawki szkolne tzw. „300+”, czy bezpłatne leki dla seniorów, który nie zaszkodził wzrostowi gospodarczemu, a wręcz przeciwnie – dzięki większej konsumpcji mamy dodatkowe impulsy prorozwojowe. - Znaczące transfery społeczne nie spowodowały przyrostu deficytu budżetowego powyżej przyjętych parametrów finansowych – mówi Mateusz Morawiecki. I podkreśla, że poprzednie ekipy rządowe nie zrobiły tego, co czyni obecna władza, która uszczelnia system podatkowy i doprowadziła do znacznego wzrostu dochodów budżetu państwa. Wraca więc jak bumerang zwłaszcza kwestia likwidacji przez PiS wielomiliardowej luki podatkowej
związanej z VAT, dzięki czemu można finansować tak potrzebne wydatki prospołeczne.

Jak uwolnić potencjał polskiej gospodarki? Jakie bariery i ograniczenia wstrzymują polskich przedsiębiorców przed rozwojem? Co może być kołem zamachowym polskiej gospodarki? Odpowiedzi na te pytania muszą powstawać w ścisłej współpracy polskiego biznesu i instytucji publicznych. Podczas Kongresu 590 w dniach 15-16 listopada br. w Jasionce koło Rzeszowa przedstawiciele polskiego biznesu będą wymieniać się doświadczeniami i wiedzą, oraz wypracowywać propozycję rozwiązań instytucjonalnych, które przełożą się na rozwój polskiej gospodarki. Nie zabraknie czołowych postaci polskiej sceny politycznej, ekonomistów i ekspertów z wielu dziedzin gospodarki, prezesów i dyrektorów dużych firm, wśród których znajdują się Partnerzy Strategiczni Kongresu 590: PKO Bank Polski, PKN Orlen, KGHM i Grupa Cedrob, a przede wszystkim przedstawicieli polskiej średniej i małej przedsiębiorczości. Cel: Połączenie działań środowisk biznesowych oraz przedstawicieli administracji publicznej, na rzecz rozwoju gospodarczego w oparciu o
założenia zrównoważonego rozwoju i rosnącą rolę polskiego kapitału.

najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(18)
WYRÓŻNIONE
Szach
6 lat temu
KIT. W NAJLEPSZYM WYDANIU Trzeba uważać żeby od tego skoku przez zachód w oceanie nie skończyć. Nowy trend na propagandę. To tak jak wmawiać premierowi że jest gruby a prezes wysoki.
Szach
6 lat temu
Rodacy bogactwo to przede wszystkim socjal czyli Państwo do obywateli tzn. Szkoły na poziomie , Szpitale i Przychodnie na poziomie , Urzędy na poziomie , wsparcie dla rodziny na poziomie , komunikacja drogowa na poziomie , Policja na poziomie , Wojsko na poziomie. A u nas to tylko kit jest na poziomie bo reszta ??????????????????????.??? Dobrze że Internet mamy na poziomie to i rozrywka na poziomie :-)
hh
6 lat temu
źle się robi od tego przedwyborczego bełkotu
NAJNOWSZE KOMENTARZE (18)
Chm
3 miesiące temu
Aby dogonić trzeba wyprzedzić.
piada
6 lat temu
doganiamy a paliwem jest kredyt :-)
flash
6 lat temu
Potrzeba stworzyć interesujące programy dla konsolidacji przedsiębiorstw. Mnóstwo małych i średnich firm (właściwie to włascicieli) z dwudziestoparoletnim stażem stoi teraz przed rozstajami - przekazać młodym (jeśli są), sprzedać, zlikwidować. Programy wspierające konsolidacje tych firm w większe majątkowo, rynkowo przedsiębiorstwa mogłyby konkurować z europejskimi producentami, dla których częśc z nich jest dzisiaj tylko podwykonawcami.
kobuz#
6 lat temu
"Chcemy nie tylko gonić Zachód, ale i go przeskoczyć"--- jeżeli będziecie tak skakać, to na pewno Zachód przeskoczycie..ha, ha, ha,
Polak - do Et...
6 lat temu
Polak - do Eternit Eternit w 2017 r Per capita było w Polsce 29 521 na osobę ....... Te głupoty które wypisujesz były w 2000 r ...... Trochę się doinformuj , to będzie wtedy trochę poważniej ;-)