Triggo - bo tak nazywa się pojazd, który zaprezentowano w piątek podczas Kongresu 590, mieści dwie osoby. Elektryczny silnik zapewnia mu zasięg 100 kilometrów i maksymalną prędkość 90 km/h.
Samochód można również przekształcić samodzielnie w motor - wówczas prędkość spada do 20 km/h, ale Triggo będzie w stanie pokonać miejskie korki. Bez problemu zaparkujemy nim również na najciaśniejszych ulicach.
- Jesteśmy o krok od tego, by na polskich ulicach pojawiły się nieemisyjne samochody - chwalił wczoraj projekt Jarosław Gowin, minister nauki i szkolnictwa wyższego. - Mam nadzieję, że pojawią się one w miejscach, w których są szczególnie potrzebne np. na ulicach Krakowa.
Nad projektem Triggo pracują polscy inżynierowie z Warszawy i to w tym mieście samochód po raz pierwszy pojawi się na drogach. Testy zaplanowano już przyszłym roku.
Projekt i wdrożenie Triggo, finansuje podlegający Ministerstwu Nauki NCBR, a także prywatni inwestorzy. Cena pojazdu dla klienta indywidualnego nie jest jeszcze znana.
Czy Triggo to odpowiedź na ambitny plan premiera Mateusza Morawieckiego, który zakładał pojawienie się na polskich ulicach miliona aut elektrycznych już w 20125 roku? Na to pytanie dziś nikt nie jest jednak w stanie odpowiedzieć.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl