- Nie wszyscy są entuzjastami pomysłu reformy instytutów badawczych - mówi w rozmowie z money.pl wicepremier oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. Jego resort przygotował projekt, który utknął w rządzie na ponad rok. Teraz Gowin ma nowy plan na przyśpieszenie reformy.
- Nie wycofujemy się z pomysłu reformy instytutów badawczych. Chcemy przyśpieszyć realizację - mówi w rozmowie z money.pl Jarosław Gowin. Jego resort przygotował plan połączenia instytutów w jedną całość. Plan ostatni rok przeleżał, w sprawie nie wydarzyło się nic. Money.pl z wicepremierem rozmawiał podczas Kongresu 590 w Rzeszowie.
O co chodzi? Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego planowało połączyć wszystkie instytuty badawcze w Polsce w jedną sieć. Według planów, miała to być jedna największych tego typu instytucji w Europie. - Sieć ma stanowić pomost między nauką a gospodarką i być efektywnym zapleczem technologicznym i intelektualnym administracji publicznej – tłumaczył wicepremier Jarosław Gowin.
W skład sieci miało wejść w sumie 38 instytutów (większość nadzorowana przez resorty inwestycji i rozwoju, ale również resorty finansów, energii i cyfryzacji). Plan był prosty: stworzenie sieci to łatwy sposób na uniknięcie podobnych lub tych samych badań w licznych instytucjach. Sieć miała pozwolić na lepszą koordynację prac badawczych i lepsze wykorzystanie środków z Unii Europejskiej. W ten sposób do Polski miałyby trafiać również skomplikowane i kosztowne badania naukowe. Centrum sieci miało być Centrum Łukasiewicz – samodzielnie realizujące prace badawcze, wspierające komercjalizację wyników badań i koordynujące prace. Według pierwszych planów sieć miała zacząć działać 1 kwietnia 2018 roku. Tak się nie stanie. Resort zakłada, że uda się reformę przeprowadzić do kwietnia 2019 roku.
I dlatego pomysł wróci po poprawkach w formie projektu poselskiego. - Mamy gwarancje polityczne, że zostanie szybko przeprocedowany, jeszcze w tym roku, w tej kadencji - mówi Jarosław Gowin. - Środki są zabezpieczone - dodaje.
- Na skutek braku reformy instytutów badawczych umykają Polsce miliony, a nawet setki milionów euro. Zreformowane instytuty badawcze miały być sonda, którą wyślemy na kontynent funduszy europejskich, żeby pozyskiwać ich więcej - mówi Gowin.