Sejm nie poparł wniosku o odrzucenie projektu noweli ustawy o VAT, która zakłada utrzymanie stawek tego podatku na obecnym poziomie do końca 2016 roku.
Oznacza to, że projekt ustawy trafi do dalszych prac. Za odrzuceniem projektu opowiedziało się 199 posłów, przeciwko było 230, nikt się nie wstrzymał.
Rząd, podnosząc od 2011 r. VAT o 1 pkt, zapowiadał obniżkę tego podatku po trzech latach, w 2014 r. i taki też zapis figuruje w obowiązującej ustawie o podatku od towarów i usług. Jeżeli - zgodnie z zamysłem rządu - obecne stawki mają być utrzymane do 2016 r., ustawa o VAT musi zostać znowelizowana, jeśli nie zostanie - stawki VAT wrócą do poziomu z 2010 r., czyli niższego niż obecnie.
Uzasadniając projekt wiceminister finansów Maciej Grabowski przypomniał, że usuwa on również zapis o automatycznym wzroście stawki VAT w przypadku przekroczenia przez dług publiczny poziomu 55 proc. PKB.
Grabowski podkreślał też w Sejmie, że rząd podejmuje działania zmierzające do przywrócenia równowagi w finansach publicznych, dlatego proponuje utrzymanie nowych stawek VAT przez kolejne trzy lata. Zaznaczył, że nieprzyjęcie tej ustawy skutkowałoby tym, że w przyszłym roku stawki wróciłyby do poziomu z 2010 r.
Odpowiadając na pytania posłów wiceminister powiedział, że projekt świadczy o odpowiedzialności rządu, a nie jej braku, bowiem przygotowane działania, mimo że niepopularne politycznie, mają zapewnić równowagę budżetową.
Grabowski poinformował też, że w ostatnich latach 18 na 27 krajów UE podniosło stawki VAT, a Węgry mają 27-proc. VAT. Powiedział, że np. Czechy mają co prawda 21-proc. VAT, ale u naszych południowych sąsiadów obniżona stawka wynosi 15 proc. Według wiceministra utrzymanie 23-proc. VAT da budżetowi 6 mld złotych.
Więcej o zmianach w VAT