W obliczu galopujących cen paliw, przedsiębiorcy szukają wszelkich sposobów na cięcie kosztów funkcjonowania firmowych flot. Z pomocą przychodzi chwytliwe, choć paradoksalnie jeszcze mało popularne w Polsce pojęcie eco drivingu. Zobacz, jak sprawić, żeby twoi pracownicy jeździli, oszczędzając nawet 30 tysięcy złotych rocznie, a przy tym nie tracili efektywności codziennej pracy.
- _ Ecodriving to nie jest fizyka kwantowa, ale zbiór 10-20 prostych zasad, które regularnie stosowane mogą wiele zmienić. Najważniejszą z nich, w moim odczuciu, jest zasada bycia świadomym ekokierowcą, czyli po prostu podjęcie starań o wdrożenie zasad ekojazdy w życie. A taka postawa nie zostanie wypracowana podczas szkolenia teoretycznego, musi to być wewnętrzna decyzja kierowcy _. - komentujeTomasz Sadłecki z portalu ecodriver.pl.
Bo zaszczepienie kierowców aut służbowych troską o ich narzędzie pracy do łatwych nie należy. Większość ekspertów jest zgodna – obowiązkowe szkolenia z ekonomicznej jazdy, mimo że często praktykowane u naszych zachodnich sąsiadów, w Polsce są w większości wydatkiem, który się nie zwróci.
- _ Przy zarządzaniu dużą flotą aut zamiast szkoleń, warto wprowadzić element wewnętrznej rywalizacji w firmie, na przykład na jak najmniejsze średnie spalanie. Zwycięzcami takiej rywalizacji byliby wszyscy - firma zmniejszając koszty paliwa, najlepsi ekokierowcy nagrodzeni przez pracodawcę, a nawet pozostali użytkownicy dróg, bo ecodriving to przede wszystkim lepsze przewidywanie sytuacji na drodze i spokojniejsza (nie zawsze wolniejsza) jazda _– dodaje Tomasz Sadłecki.
Nawet 30 tysięcy rocznie w kieszeni przedsiębiorcy
A zachęcenie kierowców aut służbowych do świadomej jazdy, może doprowadzić do realnej kumulacji korzyści. Załóżmy flotę złożoną z 10 samochodów ze średnim przebiegiem rocznym 50 tysięcy kilometrów dla pojazdu. Niech każdy zużywa średnio około 7 litrów paliwa na 100 kilometrów. Przy oszczędnościach w spalaniu na poziomie 15 procent, bo na tyle szacowane są korzyści z ekojazdy i średniej cenie oleju napędowego 5,70 złotego za litr, w kieszeni przedsiębiorcy rocznie zostaje prawie 30 tysięcy złotych. To odpowiada dodatkowym 75 tysiącom kilometrów do przejechania, tym samym zaspokajając 1,5 roczne zapotrzebowanie na paliwo dla dodatkowego auta flotowego.
Jeśli dodamy do tego, że z kieszeni pracodawcy ucieka mniej pieniędzy na serwisowanie nieprawidłowo użytkowanego auta lub pokrywanie kosztów ewentualnych wypadków drogowych, eco driving w polityce flotowej przedsiębiorstwa, w miejsce pustego sloganu, może stać się codziennością.
Bo nikogo nie trzeba przekonywać, że ekonomicznie to również ekologicznie, a zmiana stylu jazdy kierowców przyczynia się do obniżenia emisji CO2. Litr benzyny podczas spalania wyzwala około 2,3 kilograma dwutlenku węgla, podczas gdy olej napędowy - 2,6 kilograma. A wdrożenie zasad eko pozwala na ograniczenie tych wartości nawet o jedną czwartą. Tu zatem pojawia się równocześnie dodatkowa, niemniej trudniej policzalna korzyść – wizerunek przedsiębiorstwa, które dba o środowisko naturalne i swoich pracowników.
Po pierwsze, nie szarżuj
Jakie są zatem przykazania, sprawiające że energia każdego mililitra benzyny lub oleju napędowego jest spożytkowywana optymalnie? - _ Zasadą, która w moim odczuciu i moich testach zmienia najwięcej jest zasada hamowania silnikiem i nie jeżdżenie na luzie. Podczas hamowania silnikiem, w nowoczesnych samochodach, spalanie wynosi dokładnie zero. To ważne zarówno w mieście - przy dojeżdżaniu do skrzyżowań, jak i na trasie, by przewidywać zmiany prędkości auta związane z ograniczeniami prędkości czy też wyprzedzaniem _– tłumaczy Tomasz Sadłecki z ecodriver.pl.
Dekalog ekokierowcy według portalu ecodriver.pl: | |
---|---|
1. Uwierz, że można jeździć ekologicznie | Zrób test - zatankuj do pełna, a do czasu następnego tankowania przestrzegaj maksymalnie wielu zasad ekojazdy. Zobaczysz, że będziesz zaskoczony wynikiem |
2. Bądź świadomym ekokierowcą | Kontroluj spalanie. Zmniejszenie spalania o 1,5 litra na 100 kilometrów pozwoli Ci zaoszczędzić około 180 litrów paliwa rocznie (przy szacowanym przebiegu 12 000 kilometrów) to około 1030 złotych w twojej kieszeni |
3. Nie szarżuj | Optymalna jest prędkość stała na jak najwyższym biegu przy maksymalnie 2 500 obrotów na minutę w przypadku benzyny i maksymalnie 2 000 przy dieslu. Można stwierdzić, że najefektywniejsza jest prędkość około 80-100 km/h. Szacuje się, że jadąc 120 km/h, zużywa się 30 procent więcej paliwa niż jadąc 80 km/h. |
*4. Nie dociążaj samochodu * | Nie woź tego, czego na pewno nie będziesz potrzebował. Każde dodatkowe 10 kilogramów w aucie to nie mniej niż 0,1 litra na 100 kilometów. Pamiętaj, że wszystkie dodatkowe elementy, które domontujesz do samochodu, takie jak bagażniki dachowe czy duże anteny negatywnie wpłyną na zużycie paliwa, z uwagi na zwiększanie oporu powietrza. Szacuje się, że bagażnik dachowy przy prędkości 120 km/h zwiększy zużycie paliwa o około 20 procent. Podobnie zadziałają otwarte szyby przy większych prędkościach. |
5. Utrzymuj samochód w dobrym stanie | Pamiętaj o regularnej wymianie filtrów – paliwa i powietrza. Dbaj o właściwą geometrię zawieszenia. Pamiętaj o regularnym, przynajmniej raz w miesiącu, sprawdzaniu ciśnienia w oponach. Spadek ciśnienia w oponach o 25 procent zwiększa opór toczenia o 10 procent, co przekłada się na 2 procentowy wzrost zużycia paliwa. |
5. Unikaj gwałtownego ruszania i hamowania | Jedź samochodem tak jakbyś jechał rowerem. Jadąc rowerem szanujesz pracę swoich mięśni. Mądrzejsze posługiwanie się pedałem gazu i hamulca może zmniejszyć zużycie paliwa nawet do 25 procent. Do równomiernej jazdy z prędkością 50km/h samochód wykorzystuje jedynie 5kW mocy (25 kW przy prędkości 120 km/h) pozostała moc silnika wykorzystywana jest tylko podczas przyspieszania oraz jazdy z dużą prędkością. Przyspieszenie ze startu zatrzymanego wymaga o 20 procent więcej energii niż w przypadku przyspieszania choćby ledwo toczącego się pojazdu. |
6. Zmieniaj bieg na wyższy | W przypadku aut na benzynę (oraz gaz) najbardziej optymalnie wykorzystujemy pracę silnika zmieniając bieg na wyższy przy osiągnięciu maksymalnie 2500 obrotów, w przypadku silników diesla zaleca się zmianę biegu na wyższy przy osiągnięciu maksymalnie 2000 obrotów. Oczywiście zalecane wartości są podane orientacyjnie i chociaż zazwyczaj nie odbiegają znacznie to są zależne od specyfiki konkretnego silnika, czy też warunków drogowych. Szczegółowe zalecenia zazwyczaj znajdują się w instrukcji obsługi pojazdu. |
7. Wyłącz silnik, gdy czekasz | Przy postoju powyżej 30 sekund silnik powinien być wyłączony, co niestety nie jest obecnie standardem w samochodach służbowych. Silnik pracujący na biegu jałowym przez 3 minuty zużyje ilość paliwa wystarczającą na przejechanie 1 kilometra z prędkością około 50 km/h. |
8. Hamuj silnikiem, nie jedź na luzie | W trakcie hamowania silnikiem spalanie wynosi zero, aż do momentu, w którym silnik osiągnie około 1300 obrotów. Wówczas paliwo zaczyna płynąć na nowo do silnika, by zapobiec jego zgaśnięciu. Idealnym więc sposobem jazdy jest przewidywanie sytuacji na drodze i zwalnianie pedału gazu w odpowiednim momencie. Dlatego podczas dojeżdżania do czerwonego światła dobrze jest zawczasu zdjąć nogę z gazu i stopniowo redukować biegi, gdy obroty silnika dochodzą do 1300. Oszczędność wynika stąd, że dopływ paliwa jest odcinany od silnika i porusza się on będąc napędzany przez koła. Nie dzieje się tak podczas jazdy na luzie. Silnik nie jest wówczas napędzany przez koła i niepotrzebnie zużywa paliwo aby utrzymywać swój ruch. Hamowanie silnikiem przyczyni się także do większych oszczędności na elementach układu hamulcowego takich jak klocki, czy tarcze |
9. Mądrze korzystaj z klimatyzacji i ogrzewania | Zasadą jest, że przy jeździe do prędkości 50 km/h bardziej ekonomicznym rozwiązaniem jest otworzenie okien, natomiast powyżej 50 km/h - bardziej ekonomiczne jest włączenie klimatyzacji. Warto też pamiętać, żeby podczas największych letnich upałów, jadąc z klimatyzacją włączyć zamknięty obieg powietrza,wtedy klimatyzacja oszczędza energię schładzając już raz schłodzone powietrze, a nie gorące pobierane z zewnątrz. Zimą, gdy wsiadasz do zimnego samochodu przejedź pierwsze parę kilometrów z wyłączonym ogrzewaniem. Pozwoli to silnikowi szybciej osiągnąć odpowiednią temperaturę, a ty właściwie nie odczujesz różnicy |
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Jak rozliczyć prywatne auto pracownika używane do celów firmy? Prawo pracy bezpośrednio nie reguluje tego obszaru. Jak zatem zabezpieczyć interesy obu stron? | |
Korzystanie z auta służbowego poza godzinami pracy Brak przepisów określających jak to rozliczyć, może rodzić przykre skutki podatkowe. Dlatego warto dokładnie uregulować te kwestie. Oto kilka podpowiedzi. | |
Flota hybrydowa - sprawdź, co możesz zyskać Po hybrydy sięgają menadżerowie flot, którzy szacując budżet, są w stanie spojrzeć nie tylko na relatywnie wysokie ceny niskoemisyjnych pojazdów, ale na ogólny koszt ich eksploatacji. | |
Auto w firmie. Zobacz poradnik Jaki model wybrać, auto nowe czy używane, diesel lub benzyna, wziąć kredyt czy skorzystać z leasingu? Każda z decyzji rodzi też konsekwencje podatkowe. | |
Jak rozliczyć zakup opon do auta firmowego? Masz firmę? Wydatki związane z wymianą opon możesz zaliczyć w koszty, zmniejszając należny podatek przynajmniej o kilkadziesiąt złotych. |