Klasyczne zamki w drzwiach zawodowi włamywacze potrafią sforsować w minutę. Kwadrans wystarczy na splądrowanie mieszkania i pozbawienie nas majątku.
Do tego dochodzi poczucie złamania granicy intymności i podła świadomość, że ktoś obcy był w naszym domu i grzebał w naszych rzeczach. By straty zminimalizować trzeba się ubezpieczyć.
Ubezpieczamy nie tylko mury
– Cena polisy mieszkaniowej uzależniona jest od wielu czynników i dla każdej nieruchomości wyliczana jest indywidualnie. Zależy to m.in. od tego gdzie jest mieszkanie, od jego wielkości i systemu zabezpieczeń, które posiada – mówi Maciej Krzysztoszek z LINK4.
Oferta firmy obejmuje nie tylko dom czy mieszkanie, ale także piwnice, schowki, strychy czy wolnostojące garaże.
Zawierając polisę, chronimy wszystko, co się w domu znajduje: sprzęt RTV i AGD, komputery, biżuterię, sprzęt fotograficzny, ubrania, meble, dywany, a także dzieła sztuki. Szczegóły regulują ogólne warunki ubezpieczenia.
Koszty naprawy z polisy
Jest jeszcze jedno niebezpieczeństwo, z którym musimy się liczyć. Zdarza się, że włamując się do mieszkania, złodzieje wyrządzają większe szkody niż wartość łupu, który nam zrabowali. Czy polisa również nas przed tym ochroni?
– Płacimy za naprawę wszystkiego, co w czasie włamania zniszczyli złodzieje: drzwi, okien, a nawet luster i witryn w meblach – zapewnia Maciej Krzysztoszek.
Co ważne, LINK4 ubezpiecza domy i mieszkania nie tylko od kradzieży z włamaniem i od rabunku, ale także bardzo wielu losowych zdarzeń, jak pożar, zalanie, uderzenie pioruna, silny wiatr, grad, nawalny deszcz, obsunięcie ziemi czy upadek drzewa.
Polisa LINK4 Dom chroni naszą nieruchomość przez cały rok, a ubezpieczone mieszkanie czy dom może być chroniony już od następnego dnia.
Można ją kupić przez stronę www.link4.pl, pod numerem telefonu 22 444 44 44 lub u agentów.
Materiał powstał we współpracy z LINK4