Jak wynika z danych Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Ministerstwie Infrastruktury, średnie koszty zsumowane po roku, które dotyczą kolizji i wypadków drogowych, opiewają na wartość 3 proc. PKB.
Szymon Huptyś, rzecznik MI, zaznaczał w rozmowie z PAP, że wypadki drogowe to nie tylko trauma dla poszkodowanych, ale również koszty, które ponosi gospodarka. Straty można liczyć w miliardach złotych.
Zobacz więcej: Większe pieniądze dla poszkodowanych w wypadkach. Zadośćuczynienie dostaną też ich rodziny
- Z najnowszych danych Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego za 2018 rok wynika, że koszty wszystkich zdarzeń drogowych, do których doszło na sieci dróg w Polsce w 2018 r., wyniosły ok. 56,6 mld zł, co stanowiło 2,7 proc. polskiego PKB, trzy lata wcześniej było 48,2 mld zł, dając 3 proc. PKB - powiedział Huptyś.
Przyznaje jednak, że to wypadki są bardziej kosztowne niż kolizje. W 2018 roku wypadki stanowiły ponad 3/4 kosztów (44,9 mld zł) ogółem, natomiast kolizje 21 proc. (11,7 mld zł).
Jak z kolei podaje Polska Izba Ubezpieczeń, w samym 2020 roku ubezpieczyciele wypłacili 9 mld zł z tytułu odszkodowań i świadczeń z OC komunikacyjnego, a blisko 5,6 mld zł została wypłaconych z autocasco. W sumie w 2020 roku ubezpieczyciele wpłacili około 14,5 mld zł.
- Średnia szkoda z OC komunikacyjnego rośnie. W I kwartale 2021 r. jej koszt wyniósł 8035 zł i było to 11,3 proc. więcej niż przed rokiem - podaje ekspert PIU Łukasz Kulisiewicz.
Czytaj jeszcze: Tego boją się Polacy. Ubezpieczamy się na takie ewentualności
Dodał, że to każdy z kierowców finansuje koszty, które później wypłacane są poszkodowanym. Wynika to z obowiązkowych składek za ubezpieczenie OC.
Jak ocenia Jakub Rybacki z zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego, problemem cały czas jest niewystarczająco rozbudowana infrastruktura. Chociaż przyznaje, że postępy w budowie dróg są systematyczne.
- Drugim ważnym problemem jest stan techniczny pojazdów. Według danych ACEA, przeciętny wiek samochodów osobowych w Polsce wynosi ponad 14 lat. Dla porównania średnia dla Państw Unii Europejskiej to 11,5 roku, a w Niemczech, Francji czy Włoszech wyniki te oscylują wokół 10 lat - dodał ekspert.