"Będziemy mieli dobry rok. Zrealizujemy zysk netto grupy, co najmniej rzędu 1,5 mld zł" - powiedział Stypułkowski.
"Planujemy, że zysk w 2004 roku będzie niższy niż w 2003 roku, mimo niższej stawki podatkowej" - dodał.
Zysk netto grupy PZU w 2002 roku wzrósł do 1,24 mld zł z 1,08 mln zł w 2001 roku.
Prezes PZU powiedział, że pomimo spadku przypisu składki brutto w części ubezpieczeń majątkowych utrzymany został on w ubezpieczeniach na życie. W jego opinii wpłynęło to, wraz z dyscypliną kosztów administracyjnych, na poprawę wyników.
"Utrzymaliśmy przypis składki w części życiowej, w majątku była ona nieco niższa z powodu niższej składki z tytułu komunikacyjnego OC. Obniża się poziom szkodowości. PZU ma relatywnie zdyscyplinowane koszty administracyjne" - powiedział Stypułkowski.
"Rok 2003 był również udany z punktu widzenia asset managemet" - dodał.
Zdaniem Stypułkowskiego upublicznienie spółki mogłoby nastąpić już w tym roku.
"Z technicznego punktu widzenia jesteśmy przygotowani do upublicznienia spółki w tym roku. Problemem jest taki, że sama spółka nie może się upublicznić, ktoś musi chcieć sprzedać akcje. Warunkiem wstępnym czegokolwiek jest porozumienie między akcjonariuszami" - powiedział.
Debiut giełdowy towarzystwa opóźnia ciągnący się konflikt pomiędzy Ministerstwem Skarbu Państwa, które ma 55 proc. akcji PZU, a konsorcjum Eureko i Millennium, posiadającym 30 proc. akcji.
Eureko w czerwcu ubiegłego roku złożyło przeciw Polsce pozew w sądzie arbitrażowym, zarzucając stronie polskiej, że nie wywiązuje się z warunków umowy prywatyzacyjnej. Strona holenderska domaga się wypełnienia umów prywatyzacyjnych, według których Polska obiecała sprzedać Eureko dodatkowy 21-procentowy pakiet PZU SA w chwili wprowadzenia tej spółki na giełdę.
Eureko do 15 stycznia 2004 roku ma przesłać stanowisko w sprawie odpowiedzi strony polskiej na pozew. W październiku 2004 roku powinna się skończyć procedura arbitrażowa.