Francuska AXA wraz ze spółką AMP zaproponowały o 24 procent wyższą cenę, niż wynikało z piątkowego zamknięcia notowań spółki.
Jednak, jak donosi CNN, oferta została natychmiast odrzucona przez niezależnych dyrektorów Axa Asian Pacific, którzy uznali, że wobec osłabienia na światowych rynkach finansowych aktualna wycena akcji spółki nie odzwierciedla w pełni jej szans na wzrost operacji na terenie Azji.
Cena zaproponowana przez spółkę matkę to 5,34 dolara australijskiego za akcję - wobec ceny z piątkowego zamknięcia na poziomie 4,30.
Azjatycka spółka obecnie w 53,9 procentach jest własnością francuskiego koncernu Axa.
Jednak juz na poniedziałkowej sesji akcje azjatyckiego ubezpieczyciela skoczyły o jedną trzecią, osiągając wartość 5,70 dolara australijskiego.
Johan Vanderlugt, analityk Daiwa Research, uważa, że _ sprawiedliwą _ ceną byłoby 5,75 dolarów.
Jednak Rick Allert, prezes Axa Asia Pacific, jest zdania, że jedna akcja spółki warta jest ponad 6 dolarów.