Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Mateusz Martyniuk potwierdza, że wczoraj i przedwczoraj Cezary S. był przesłuchiwany w charakterze podejrzanego. Były prezes PZU nie przyznał się do zarzucanego mu czynu.
Według dziennika _ Rzeczpospolita _, chodzi o niekorzystną umowę o wartości blisko 270 tysięcy złotych, jaką Cezary S. zawarł z jedną z firm konsultingowych, gdy był szefem PZU. Za tę sumę firma miała dokonać przeglądu domniemanych nieprawidłowości w Oddziale PZU SA we Wrocławiu.
S. zaangażował do tego zewnętrzną firmę, chociaż w tym samym czasie taką kontrolę prowadziło Biuro Kontroli Wewnętrznej PZU - pisze _ Rzeczpospolita _ na swoich stronach internetowych.
Byłemu prezesowi PZU grozi do pięciu lat więzienia.