Jeśli Sejm uchwali ustawę o dodatkowym ubezpieczeniu zdrowotnym, to za lepszą opiekę pielęgniarską i prawo wyboru lekarza zapłacimy 30 złotych miesięcznie.
"Gazeta Prawna" przyjrzała się projektowi ustawy, przygotowanemu w ministerstwie zdrowia. Dokument jeszcze w tym tygodniu będzie zaprezentowany podczas debaty o reformie ochrony zdrowia.
Nowe prawo, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planami rządu, zacznie obowiązywać od 2009 roku.
Rząd zakłada, że roczna składka przekazywana prywatnemu ubezpieczycielowi, będzie wynosić najwyżej 420 złotych. Część tej sumy będzie mogła być sfinansowana z zakładowych funduszów świadczeń socjalnych, czyli przez pracodawców.
Dodatkowo, ubezpieczony będzie mógł rocznie odliczyć od podatku nawet 150 złotych, wydanych na składki. Emeryci, kombatanci i inwalidzi będą mogli ubezpieczyć się w specjalnym funduszu z gwarancjami skarbu państwa. Dwie trzecie kosztów dodatkowego ubezpieczenia opłaci budżet.
Ubezpieczenie ma gwarantować obok możliwości wyboru lekarza, dodatkową opiekę położniczą i pielęgniarską oraz możliwość skorzystania z usług hotelarskich dla osób, towarzyszących hospitalizowanym pacjentom. Nie będzie dawało jednak prawa do ominięcia szpitalnej kolejki.