Poseł Wojciech Mojzesowicz (PiS) poinformował, że Ministerstwo Rolnictwa zawarło złe umowy z zakładami ubezpieczeniowymi, gdyż rolnicy nie mogą otrzymać pieniędzy za szkody poniesione w uprawach w wyniku klęsk żywiołowych.
Resort rolnictwa podpisał na ten rok umowę z 4 firmami ubezpieczeniowymi: PZU, Towarzystwem Ubezpieczeń Allianz Polska, Towarzystwem Wzajemnych Ubezpieczeń TUW w Warszawie oraz Concordia Polska - Towarzystwem Ubezpieczeń Wzajemnych w Poznaniu. W tym roku na dopłaty do składek przeznaczono 100 mln zł.
Mojzesowicz przypomniał, iż zgodnie z umową zawartą przez resort z zakładami ubezpieczeniowymi, szkoda ma być likwidowana w ciągu 14 dni od dnia zgłoszenia wystąpienia strat, a w ciągu 30 dni pieniądze mają być wypłacane rolnikowi. Tymczasem firmy odmawiają wysyłania inspektorów w celu oszacowania szkód.
Poseł sprawdza, czy ministerstwo zbadało, jakie moce przerobowe do likwidacji szkód mają zakłady ubezpieczeniowe. Ubezpieczonych jest teraz zaledwie 10 proc. upraw, ale od 1 lipca 2008 r. rolnicy będą musieli ubezpieczyć połowę.
_ Z informacji przedstawionej przez resort rolnictwa wynika, że jeżeli zakład ubezpieczeniowy nie może w terminie wyjaśnić okoliczności powstania szkody, to ją wyjaśni wtedy, gdy będzie to możliwe. Jeżeli firma uzna, że oszacowanie nie jest możliwe, to nie dokona tej czynności wcale. Mojzesowicz argumentował, że jeżeli rolnik będzie musiał zebrać w odpowiednim czasie plony, a likwidator nie przyjedzie, to w ogóle nie dostanie pieniędzy. _
Jego zdaniem, jeżeli resort przekazuje zakładom budżetowe środki, to należy dbać o to, by były one prawidłowo wydatkowane. Umowa powinna być tak zawarta, by uwzględnić interesy wszystkich stron.
W 2006 r., czyli pierwszym roku obowiązywania ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich, zawarto ponad 11 tys. umów z ubezpieczycielami. Łącznie na dopłaty do składek rolników budżet wydał 9,9 mln zł. W I kwartale 2007 r. zakłady ubezpieczeniowe zawarły 871 umów. Dopłaty wyniosły 326 tys. zł.
W odpowiedzi na zarzuty posłów, że resort nie interweniuje w sprawie działań firm ubezpieczeniowych, wiceminister rolnictwa Maciej Jabłoński wyjaśnił, że do resortu wpłynęła zaledwie jedna skarga w tej sprawie. Dodał, że resort wysyła pisma ponaglające zakłady ubezpieczeniowe do likwidacji szkód, ale nie może ich do niczego zmusić.
Jabłoński poinformował, że ogólne warunki ubezpieczeń były negocjowane przez resort oraz m.in. izby rolnicze. Z ramienia ministerstwa umowę podpisał wiceminister rolnictwa Marek Zagórski.
Wiceminister zaznaczył, że firmy ubezpieczeniowe działają na zasadach komercyjnych i ich celem jest zysk. Dlatego resort chce opracować koncepcję innego modelu ubezpieczeń wzajemnych, które działałyby na zasadach non profit.