Szwajcarski bank Credit Suisse już od dłuższego czasu znajdował się w tarapatach, ale pod koniec 2022 r. wyciągali go z nich Saudyjczycy. Nie na długo.
Kurs akcji banku znajdował się już od jakiegoś czasu na bardzo niskim poziomie. Jednak gdy w zeszły czwartek upadł kalifornijski Sillicon Valley Bank, co pociągnęło za sobą wyprzedaż akcji sektora finansowego na całym świecie, problemy Credit Suisse jeszcze się pogłębiły.
Saudi National Bank poinformował w środę, że nie może zaoferować pomocy finansowej szwajcarskiemu gigantowi w większym zakresie. To pociągnęło za sobą lawinę. Akcje banku taniały o ponad 30 proc. Wygląda jednak na to, że Credit Suisse doczeka się ratunku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pożyczka dla Credit Suisse
Narodowy Bank Szwajcarii i szwajcarski regulator finansowy (FINMA) zapowiedziały, że "w razie potrzeby" są gotowe interweniować ws. giganta. Na kolejny ruch nie było trzeba długo czekać.
W czwartek (16 marca) nad ranem Credit Suisse przekazał, że pożyczy od NBS do 50 mld franków w ramach tzw. "decydującej akcji", mającej na celu zwiększenie jego płynności.
Credit Suisse poinformował, że pożyczka zostanie mu udzielona w ramach zabezpieczonego instrumentu pożyczkowego i krótkoterminowego instrumentu płynnościowego, w pełni zabezpieczonego wysokiej jakości aktywami.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.