Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MLG
|

Bankowcy chcą zmian w podatkach. "Rozmawiamy z rządem"

11
Podziel się:

Rozmawiamy z przedstawicielami rządu w sprawie zmian w podatku Belki – powiedział w czwartek podczas konferencji prasowej prezes ZBP Tadeusz Białek. Dodał, że środowisko bankowe jest także gotowe na rozmowy w sprawie zmian w podatku bankowym.

Bankowcy chcą zmian w podatkach. "Rozmawiamy z rządem"
Minister finansów Andrzej Domański (East News, JACEK DOMINSKI/REPORTER)

- Rozmawiamy z przedstawicielami rządu w sprawie zmian w podatku Belki, czyli podatku od zysków kapitałowych. Jesteśmy za jego zniesieniem czy ograniczeniem, mówiliśmy o tym od dłuższego czasu – powiedział w czwartek podczas konferencji prasowej prezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek.

Bankowcy chcą zmian. Trwają rozmowy

– Podatek Belki to temat, który się aktualnie dzieje, resort finansów rozpoczął analizy, o czym publicznie zakomunikował minister finansów Andrzej Domański, my jesteśmy gotowi do współuczestnictwa w tym procesie – dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Współpraca Duda - Tusk? Kalisz podaje przykład z przeszłości

Zaznaczył, że nie ma jeszcze konkretnych propozycji ani też harmonogramu prac. Wskazał, że podatek nie obciąża bezpośrednio banków, tylko ich klientów, zmniejszając ich skłonność do oszczędzania.

- Sygnalizowaliśmy chęć rozpoczęcia dyskusji na temat zmian w podatku bankowym. Podkreślam, że nie chcemy jego zniesienia, nie chcemy także, aby zmiany prowadziły do uszczuplenia wpływów budżetowych. Zależy nam na jego ucywilizowaniu, aby nie był to podatek naliczany od aktywów, tylko od pasywów, co oznaczałoby, że banki nie będą karane za aktywność na rynku kredytowym – powiedział prezes ZBP.

Dodał, że banki chciałyby, aby z podatku zwolnione były zielone inwestycje oraz nakłady na transformację energetyczną. Stwierdził także, że MF wysłuchało tych propozycji i że "jesteśmy na początku drogi".

"Mieszkanie na start"

W trakcie konferencji przedstawiciele ZBP mówili także o programie wsparcia kredytobiorców przy zakupie mieszkania, nad którym pracuje Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Program, którego nazwa ma brzmieć "Mieszkanie na start", ma zostać uruchomiony 1 lipca 2024 i zgodnie z założeniami resortu – jak mówiła wiceprezes ZBP Agnieszka Wachnicka – ma objąć 50 tys. osób przy budżecie 500 mln zł.

Agnieszka Wachnicka powiedziała także, że program ma objąć singli w wieku do 35 lat oraz osoby z co najmniej jednym dzieckiem i ma dotyczyć nabycia pierwszego mieszkania. Wyjątkiem jest rodzina z co najmniej 3 dzieci – taka rodzina będzie mogła skorzystać z programu mimo posiadania mieszkania.

Zgodnie z założeniami, które przedstawiła wiceprezes ZBP, w ramach programu wsparcie będzie udzielane tylko na część kredytu – od 200 tys. zł w przypadku singli, do 600 tys. zł dla gospodarstw 5-osobowych, a potem kwota rośnie o 100 tys. zł na każdą kolejną osobę w gospodarstwie domowym. Pozostała część kredytu ma być objęta warunkami rynkowymi.

Do kwoty wsparcia państwo będzie dopłacać tak, aby obniżyć oprocentowanie kredytu do 1,5 proc. w przypadku jedno- i dwuosobowych gospodarstw domowych, do 1 proc. w przypadku trzyosobowego gospodarstwa, do 0,5 proc. dla czterech osób i do 0 w przypadku gospodarstw 5-osobowych i większych. Możliwość skorzystania ze wsparcia będzie ograniczona do osób, które mieszczą się w I progu podatkowym (zarabiają do 120 tys. zł brutto rocznie) w przypadku singli. W przypadku rodzin z dziećmi kwota możliwego dochodu będzie modyfikowana - aż do 33 tys. zł miesięcznie dla rodzin z co najmniej 3 dzieci.

- Ten program znacznie ograniczy dostępność kredytów ze wsparciem dla singli, ale może zadziałać pozytywnie w przypadku rodzin wielodzietnych, bo w ich przypadku możliwe będzie nawet nabycie całej nieruchomości na kredyt z dopłatą od państwa – oceniła Wachnicka.

Podała także dane o wynikach zakończonego już programu "Bezpieczny kredyt 2 proc.". Wyjaśniła, że banki przestały przyjmować wnioski w ramach programu 2 stycznia, kiedy wyczerpał się budżet na latach 2023-2024. Do tego czasu złożono 101 888 wniosków kredytowych i zawarto 56 942 umowy kredytowe.

- MRiT już zapowiedziało, że ten program nie będzie kontynuowany, ale nadal funkcjonuje jego II filar, czyli Konto mieszkaniowe, i ono nie zostanie wygaszone. Z zapowiedzi resortu wynika, że to rozwiązanie zostanie uatrakcyjnione, być może m.in. w zakresie finansowania dopłat do środków na tym koncie – powiedziała Agnieszka Wachnicka. – - Tempo zawierania umów na Konta mieszkaniowe spadło, ale do 22 stycznia otwarto 5 278 kont – dodała.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(11)
WYRÓŻNIONE
AQQ
11 miesięcy temu
Zacznijmy od tego, że na inflację wywołaną wojną nie reaguje się podwyżkami stóp procentowych i finansowym dobijaniem społeczeństwa, a Glapiński to właśnie zrobił i za to czekać go powinien Trybunał Stanu ! ...bo jaki wpływ na obecną inflację mają kredyty zaciągnięte kilka lat temu ??? ŻADEN ! A odpowiedzią rządu na wysokie oprocentowanie kredytów nie mogą być dopłaty do odsetek od tych kredytów z podatków nas wszystkich, tylko skasowanie sztucznie kreowanego WIBORu, który jak już, to powinien dotyczyć nowych, a nie starych kredytów albo odnosić się tylko do kwoty raty, a nie całego kredytu. I na koniec pytanie: co to jest akcja "kredyt 2%" ? Odpowiedź: Bankierek Glapiński podwyższa stopy procentowe, a Banksterek Morawiecki z budżetu państwa robi przelewy do banków. Efekt: REKORDOWE ZYSKI BANKÓW i jednoczesne zubożenie społeczeństwa, a Tusk planuje przelewać z naszych podatków jeszcze więcej w ramach akcji "kredyt 0%" ...
Piotr emeryt ...
11 miesięcy temu
Kolejne krętactwa
Nieomylny log...
11 miesięcy temu
Banki są tylko zainteresowane by utrzymać koszty na kliencie. I tym samym dalej utrzymać zyski. Zyski mają na kontach oszczędnościowych i lokatach, bo oferują stopy procentowe znacznie poniżej inflacji jak i zysku ze stóp procentowych kredytów (nawet biorąc pod uwagę koszty ryzyka jak i koszty obsługi).
NAJNOWSZE KOMENTARZE (11)
AQQ
11 miesięcy temu
Zacznijmy od tego, że na inflację wywołaną wojną nie reaguje się podwyżkami stóp procentowych i finansowym dobijaniem społeczeństwa, a Glapiński to właśnie zrobił i za to czekać go powinien Trybunał Stanu ! ...bo jaki wpływ na obecną inflację mają kredyty zaciągnięte kilka lat temu ??? ŻADEN ! A odpowiedzią rządu na wysokie oprocentowanie kredytów nie mogą być dopłaty do odsetek od tych kredytów z podatków nas wszystkich, tylko skasowanie sztucznie kreowanego WIBORu, który jak już, to powinien dotyczyć nowych, a nie starych kredytów albo odnosić się tylko do kwoty raty, a nie całego kredytu. I na koniec pytanie: co to jest akcja "kredyt 2%" ? Odpowiedź: Bankierek Glapiński podwyższa stopy procentowe, a Banksterek Morawiecki z budżetu państwa robi przelewy do banków. Efekt: REKORDOWE ZYSKI BANKÓW i jednoczesne zubożenie społeczeństwa, a Tusk planuje przelewać z naszych podatków jeszcze więcej w ramach akcji "kredyt 0%" ...
Gol
11 miesięcy temu
Odsetki od lokat są niższe jak inflacja, a to oznacza że właściciele tych pieniędzy realnie nie zarabiają . Po roku kupią o 1-3% mniej dóbr jsk przed rokiem , liczone na dziś.
Piotr
11 miesięcy temu
Banki niech obniża oprocentowanie kredytow hipotecznych do max 2% ja z swoich podatków nie zamierzam dopłacać do innych kredytów a sam będę płacił za swój kredyt może 7 % a Sąsiad z 5 dzieci będzie się śmiał żea 0.5 % z moich pieniędzy z podatku. Rząd niech się weźmie za banki i ukruci lichwe Jak się któremuś bankowi nie podoba to niech zwija interes i wraca do Francji, Belgi itd tam raz fwa w ich kraju i utnąarzenoa o lichwiarskie procentach a u nas na ich miejsce przyjdą inne banki które za 2 % hipotecznego kredytu wyzyja. Bankierzy dbają o swoje i chcieli by po 10 milionów zarabiać. Już prezes paribas bank ma 4 miliony rocznie zarobku z naszych pieniędzy i lichwy. Zwykły człowiekusialby 2 pokolenia robić żeby tyle zarobić a oni w rok. To Lichwa bankowa która rząd powinien zlikwidować!!!
Seb
11 miesięcy temu
Rząd powinien wprowadzić większą odpowiedzialnosc banków czyli za oszustwa przekręty, oraz za dawanie pożyczek bez dokładnej kontroli i sprawdzeniu złodziei którzy chcą wyłudzać na dokumenty skradzione ,powinne banki za to odpowiadać .bo do tej pory to tak wygląda że banki spulpracuja że złodziejami .
złotnik
11 miesięcy temu
ciekawe bo pisowski rząd dawał więcej na mieszkania poza tym ta kwota to tyle chyba przeznaczyli na in vitro