- Naszym zdaniem rozstrzygnięcia powinny iść w kierunku rozwiązania, które będzie sprawiedliwe społecznie. Orzecznictwo TSUE pokazuje jednoznacznie, że umowy frankowe były obarczone klauzulami abuzywnymi i konsumentom z tego tytułu przysługuje prawo do złożenia roszczenia względem banku - ocenił Patkowski.
W ten sposób odniósł się do stwierdzenia gazety, że w opinii rzecznika generalnego TSUE frankowicze mogą żądać od banków dodatkowych roszczeń po unieważnieniu umowy, ale banki nie mają do tego prawa.
Walka frankowiczów z bankami
Patkowski zastanawia się jednak, czy i gdzie te roszczenia mają swoje granice.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Czy skutkiem takich roszczeń powinna być sytuacja, że kredyt frankowy byłby tak samo traktowany, jak kredyt w złotych? Czy jednak idziemy dalej, w koncepcję darmowego kredytu, a może nawet w pewnych sytuacjach do kredytu z dopłatą, dla wybranej grupy osób? To zaś oznaczałoby preferencje wobec tych, którzy zaciągnęli kredyt złotowy - zaznaczył wiceminister finansów.
Patkowski dodał, że to banki zawsze ponoszą koszty pozyskania kapitału, który udostępniają kredytobiorcy, a w orzecznictwie TSUE czy polskich sądów ten wątek nie jest co do zasady, brany pod uwagę. - Niemniej w świetle dotychczasowego orzecznictwa banki mają słabszą pozycję procesową niż frankowicze i muszą to uwzględniać w swoich działaniach - podkreślił.
Ministerstwo o frankowiczach
Co w takim razie proponuje resort finansów, żeby rozstrzygnąć ten problem? Zdaniem Patkowskiego banki "powinny udrożnić linię komunikacji z klientami, muszą podjąć dialog z frankowiczami". Patkowski stwierdził, że banki zaniedbywały ten aspekt.
Banki wciąż mają w swoich rękach silne instrumenty, by tę sytuację sprawiedliwie uregulować, czyli ugody. Nasze stanowisko jest więc takie, że to ugody, a nie postępowania sądowe, są najlepszym sposobem na wyjście z tej trudnej sytuacji - zarówno dla frankowiczów, jak i banków - - ocenił Patkowski.
W jaki sposób przekonać frankowiczów do zawarcia ugody? Zwłaszcza że, jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", "na razie sądy stają co do zasady po stronie kredytobiorców".
Jednak w opinii Patkowskiego "dzięki ugodzie klient nie ponosi kosztów postępowania sądowego, unika też ryzyka niekorzystnego rozstrzygnięcia". Polityk podkreślił, że w sądach dochodzi do unieważnienia umów kredytowych, ale taka linia orzecznicza nie jest wiążąca dla sądów. Teraz sytuacja frankowiczów ma być korzystniejsza procesowo.
- W ramach Komitetu Stabilności Finansowej zgadzamy się, że celem takich ugód powinno być zrównanie sytuacji frankowiczów z sytuacją złotówkowiczów - wskazuje Patkowski.