Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Szymon Machniewski
|
aktualizacja

Boom na kredyty hipoteczne nie mija! Polacy zadłużają się coraz bardziej

11
Podziel się:

W pierwszych tygodniach pandemii koronawirusa w Polsce wielu ekspertów prognozowało, że rynek nieruchomości powiązany z rynkiem kredytowym będzie się zmagać z kryzysem. Przeczyły temu jednak kolejne wyniki sprzedaży kredytów i rosnące ceny m.in. mieszkań. Czy warto obecnie pożyczać pieniądze na zakup nieruchomości?

Boom na kredyty hipoteczne nie mija! Polacy zadłużają się coraz bardziej
Boom na kredyty nie mija! Polacy zaciągają coraz większe kredyty hipoteczne (money.pl, Rafał Parczewski)

Podsumowanie przygotowane przez Główny Urząd Statystyczny dotyczące między innymi działalności deweloperów, budowania domów na własne potrzeby mieszkalne oraz sprzedaży działek pokazuje, że rynek nieruchomości nie ucierpiał w wynik pandemii.

Okazuje się, że koniunktura w budownictwie mieszkaniowym w ciągu 12 miesięcy od początku pandemii była najlepsza w historii. Pobijane są kolejne rekordy dotyczące podejmowania nowych inwestycji mieszkaniowych przez deweloperów, oddawania nowych lokali i domów do użytku czy zainteresowania nabywaniem działek, nie tylko budowlanych, ale i rekreacyjnych.

Trend ten jest wyraźnie widoczny i nie zaszkodziły mu nawet kolejne lockdowny. Trudno było się tego spodziewać z początkiem marca 2020 roku i w kolejnych miesiącach. W danych za pierwsze miesiące pandemii dało się zauważyć, że deweloperzy rozpoczęli mniej nowych budów. Działo się tak jednak głównie z uwagi na zamknięcie urzędów i wielu firm. Później nadrobiono to z nawiązką.

Zobacz także: Chętnych na ogródki działkowe nie brakuje. Ekspert tłumaczy, co wpływa na ich ceny

W marcu 2021 roku deweloperzy zaczęli budować ponad 17,8 tys. mieszkań, co oznacza wzrost o 63 proc. rok do roku. W całej historii rodzimego budownictwa nie było jeszcze miesiąca z tak wysokim wynikiem rozpoczynania nowych inwestycji tego rodzaju. Deweloperzy chcą wykorzystać rosnące zainteresowanie Polaków kupowaniem nowych lokali, a dzięki uruchomieniu kolejnych projektów mają szansę na zaspokojenie zgłaszanego przez nabywców popytu.

W marcu tego roku otrzymali decyzje z urzędów, które pozwalają na wybudowanie niemal 23,3 tys. mieszkań, czyli o 68 proc. więcej niż przed rokiem. W grudniu 2020 roku wydano decyzje administracyjne na budowę 25,3 tys. nowych lokali i jest to absolutnie najlepszy wynik w historii. GUS podaje, że w marcu 2021 roku deweloperzy skończyli budowę 10,8 tys. mieszkań.

Ten trend wspierany jest również rekordowo tanimi kredytami hipotecznymi i z drugiej strony niemal nieoprocentowanymi ofertami lokat terminowych. Oszczędzający poszukują więc bardziej zyskownych sposobów na zagospodarowanie środków, a możliwość uzyskania taniego kredytu powoduje, że podejmują decyzję o zakupie nieruchomości. To bezpieczna przystań inwestycyjna, która może stać się źródłem pasywnego zysku dla inwestora.

Polacy na budowie

Nie tylko deweloperzy mają pełne ręce roboty – również indywidualni inwestorzy na potęgę budują domy w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych. W samym tylko marcu bieżącego roku w Polsce rozpoczęto realizację prawie 12 tys. domów, co stanowi wzrost rok do roku o 62 proc. Może być to spowodowane tym, że przed rokiem wielu inwestorów prywatnych wstrzymywało się z decyzją o rozpoczęciu budowy, ale wraz z upływem czasu się to zmieniało.

W maju 2020 roku nastąpiło wzmożone zainteresowanie działkami, a pod koniec roku do urzędów trafiała duża liczba wniosków o wydanie pozwoleń na budowę. Od wiosny tego roku Polacy masowo zaczęli się więc budować, co jest naturalnym następstwem wcześniej podejmowanych działań.

Największe zainteresowanie w ubiegłym roku i w pierwszym kwartale 2021 roku można było zauważyć w przypadku zakupu działek budowlanych. Kupowane były ponadto działki rekreacyjne, w tym ROD-y (Rodzinne Ogródki Działkowe), a także działki siedliskowe oraz grunty rolne i leśne. W wyniku rosnącego popytu rosną też ceny ziemi. W pierwszym kwartale tego roku zainteresowanie działkami budowlanymi okazało się o 2/3 wyższe rok do roku i jednocześnie najwyższe w historii.

Eksperci przypuszczają, że tylko po części taki popyt na działki wynika z chęci budowania na nich domów całorocznych, jednorodzinnych. Grunt może posłużyć jako długoterminowa inwestycja – lokata kapitału chroniąca go przed inflacją. Niewykluczone też, że na działkach kupowanych przez Polaków zbudowane będą obiekty letniskowe.

Inwestor, który chce budować, musi najpierw wybrać projekt domu, który pasuje do działki, następnie uzyskać pozwolenie na budowę lub zgłosić budowę danego obiektu na swojej działce, jeśli dopuszczalna jest taka forma załatwienia formalności. Konsekwencją boomu na działki różnego typu był wzrost ich cen.

Najtańsze kredyty w historii

Rada Polityki Pieniężnej działająca przy Narodowym Banku Polskim trzykrotnie w ubiegłym roku podejmowała decyzję o obniżeniu głównych stóp procentowych. W rezultacie banki stopniowo oferowały klientom coraz tańsze kredyty hipoteczne.

Z boomem na rynku nieruchomości w różnych aspektach wiąże się rosnący popyt na kredyty. W marcu 2021 roku w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku banki i SKOK-i w ujęciu liczbowym udzieliły zdecydowanie więcej wszystkich rodzajów zobowiązań. To o 51 proc. więcej kredytów ratalnych, o niemal 22 proc. więcej limitów na kartach kredytowych, o 18,9 proc. więcej kredytów gotówkowych oraz o 12,8 proc. więcej kredytów mieszkaniowych.

Biuro Informacji Kredytowej w swoim najnowszym newsletterze podaje ponadto, że wzrosty odnotowywane są także w ujęciu wartościowym. O 73,2 proc. wzrosły pod tym względem kredyty ratalne, o 27,8 proc. zobowiązania gotówkowe, o 21,6 proc. limity na kartach kredytowych, a o 17,1 proc. kredyty mieszkaniowe.

W ciągu pierwszych trzech miesięcy 2021 roku banki i SKOK-i udzieliły 59,6 tys. kredytów mieszkaniowych na kwotę 18,25 mld zł. W okresie tym ponad połowa – 52,3 proc. – wartości udzielonych zobowiązań hipotecznych dotyczyła kwot powyżej 350 tys. zł.

W 2020 roku sprzedaż kredytów mieszkaniowych nie przedstawiała się jednak tak dobrze w polskich bankach i SKOK-ach, jak obecnie. W kwietniu i w maju, czyli w trakcie pierwszego lockdownu, BIK notował ujemną dynamikę i ogromne spadki liczby i wartości sprzedawanych zobowiązań. Odbudowano jednak te wyniki sprzedaży już jesienią. Świadczy to o powrocie do hossy na rynku kredytów mieszkaniowych.

W bankach dostępne są rekordowo tanie kredyty z zabezpieczeniem hipotecznym, a poluzowanie polityki banków w kwestii żądania wkładu własnego spowodowało, że coraz więcej klientów interesuje się rankingiem kredytów hipotecznych w poszukiwaniu aktualnie najlepszej oferty.

Czy kupno mieszkania lub domu na kredyt mieszkaniowy to teraz dobry pomysł?

Z jednej strony mamy rosnące ceny nieruchomości, a z drugiej bardzo tanie kredyty hipoteczne, które spowodowane są obniżeniem do rekordowo niskich poziomów głównych stóp procentowych NBP. Czy w takiej sytuacji warto się zapożyczyć i kupić mieszkanie, dom czy działkę oraz wybudować na niej obiekt mieszkalny? Trzeba pamiętać, że kredyt hipoteczny zaciągany jest na wiele lat, nawet na 30, dlatego należy myśleć bardziej perspektywicznie.

Należy wziąć pod uwagę stabilność uzyskiwanych dochodów i to, że prawdopodobnie w ciągu kilku kolejnych lat stopy procentowe wzrosną, a wraz z nimi oprocentowanie zmienne kredytów hipotecznych opartych na stawce WIBOR(R). Jeśli mieszkanie czy działka są nieruchomościami horrendalnie drogimi, może się okazać, że znajdują się w szczycie wyceny, a ich wartość za kilka miesięcy może nawet się obniżyć. Nie należy zapożyczać się ponad miarę, tylko zachować pewien bufor bezpieczeństwa finansowego w tym zakresie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
totalmoney.pl
KOMENTARZE
(11)
WYRÓŻNIONE
okokoo
4 lata temu
Ta bańka na rynku nieruchomości w Polsce pęknie - Polska się bardzo szybko wyludnia więc mieszkania będą się zwalniać.
Klasyk
4 lata temu
Ciemny lud kupi wszystko.
manolo
4 lata temu
za parę lat powiedzą że bank ich oszukał i nie wiedzieli co podpisują naiwny naród banki myślą perspektywicznie i wiedzą że zarobią sporo na tych kredytach będziemy mieli Frankowiczów 2
NAJNOWSZE KOMENTARZE (11)
Bebzon Higgsa
3 lata temu
Taniej będzie, jak wszyscy stwierdzą, że już taniej nie będzie. O ile nie rozwalą systemy finansowego, jak planują globaliści. Zobaczymy, czy Chiński deweloper nie pociągnie reszty. Czarny scenariusz??? Podniesienie stóp, znaczne, 10-15 procent i zaczną się problemy z wypłacalnością. Niby nie możliwe ale zobaczcie na Turcję (ok 18%) To spowoduje spadek wartości hipotek i banki w panice mogą zacząć wypowiadać umowy, bo spadnie wartość zabezpieczeń i tak możemy mieć sub prime na nieruchomościach. Po krachu skupią to państwa i fundusze i będą wynajmować. Jak w Evergranade mają pieniądze zachodnie fundusze, to Chińczyki pozwolą upaść firmie aby dopiec zachodowi, a potem wykupić zgliszcza. Tu coś się kroi. Giełda wygląda zbyt pięknie w USA. Jaki scenariusz?? Krach albo inflacja, czyli, tak czy inaczej, bogaci będą bogatsi, a biedni ździwieni i zaskoczeni. To już od 2016 ledwo zipało. Pandemia to jak dar z nieba dla obsługi drukmistrzów. Zobaczymy czy karne popychle Shwaba skoordynują działania. Oby się pozagryzali.
Sers
4 lata temu
Ja się wcale nie dziwię, bo to teraz chyba najrozsądniejsza opcja na inwestycję. Osobiście zastanawiam się nad ulokowaniem kapitału w mikroapartament Modern Space w Warszawie – będzie łatwo wynająć, a zyskuje taki lokal przynajmniej 10% rocznie teraz…
manolo
4 lata temu
za parę lat powiedzą że bank ich oszukał i nie wiedzieli co podpisują naiwny naród banki myślą perspektywicznie i wiedzą że zarobią sporo na tych kredytach będziemy mieli Frankowiczów 2
Aleksandra
4 lata temu
Dla mnie nie pojęte. Syn z synową kupili mieszkanie w Warszawie za 500tys wykończenie 100tys, garaż 50tys łącznie będzie z 700tys. Nie maja, gdzie zaparkować bo ekipy remontowe zajęły ich miejsca. Zostawiają samochód dwie stacje metra dalej i lecą piechota. DRUGI ABSURD Pracują zdalnie, od roku mieszkają w moim domu 150km od Warszawy. Będą dalej pracować zdalnie. Firma w której pracował Syn oddała biurowiec a firma synowej tez zapowiedziała, że nie przejdą już na inny system pracy. CZY nie lepiej jak by kupili mieszkanie nad morzem czy w górach jakiś pożytek by był i wynająć można bo te warszawskie to puste stoją. Czego te ludzie się pchają do tej stolicy jak biurowców nie będzie?
Klasyk
4 lata temu
Ciemny lud kupi wszystko.