Regulatorzy polskiego rynku finansowego apelują do banków o polubowne rozstrzyganie sporów dot. kredytów we frankach, które kosztowały ich więcej, niż powinny. Zachęcają kredytodawców do wychodzenia z ofertą ugodową. "Rzeczpospolita" informuje jednak, że wielu frankowiczów nie może liczyć na taką propozycję.
Z analizy dziennika wynika, że nawet co trzecia osoba z kredytem we frankach nie otrzyma oferty ugodowej. Chodzi o banki, które nie prowadzą już aktywnej działalności w Polsce, a wcześniej udzieliły wiele tego typu ugód.
"Rz" podaje, że na specjalną ofertę nie mogą liczyć osoby, którym kredyty przyznały takie podmioty jak BPH (dawny GE Money), Raiffeisen Bank International AG, Getin Noble Bank. Ich klienci są niejako skazani na batalię sądową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
KNF pracuje nad tzw. ustawą frankową. Ale może lepiej iść do sądu?
Komisja Nadzoru Finansowego pracuje nad tzw. ustawą frankową. Wedle wstępnych założeń banki miałyby obowiązek proponowania ugód i przewalutowania kredytów frankowych na złote, jak gdyby od początku były zaciągnięte w polskiej walucie.
Wojciech Bochenek z kancelarii Bochenek i Wspólnicy komentuje w rozmowie z "Rz", że propozycje ugodowe są dużo gorsze od warunków, które frankowicze są w stanie wywalczyć przed sądem. A tam 97 proc. spraw kończy się na korzyść kredytobiorców.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.