Tą sprawą żyła cała Polska. W piątek warszawski sąd okręgowy zdecydował o unieważnieniu umowy kredytu indeksowanego państwa Dziubaków.
Jak uzasadnił sąd, bank nie poinformował o faktycznym ryzyku konsumentów. Doszło więc do rażącego naruszenia interesów kredytobiorcy. Podkreślił również nierównowagę kontraktową stron i wprowadzenie przez bank klauzul "sprzecznych z dobrymi obyczajami" - relacjonuje serwis Zyciebezkredytu, który na żywo opisywał sprawę sądową państwa Dziubaków przeciwko Raiffeisenowi.
Przypomnijmy, że państwo Dziubakowie podpisali umowę kredytową w 2008 r. Małżeństwo przekonuje, że bank w umowie zapisał niedozwoloną klauzulę indeksacyjną.
- Zaciągnęliśmy kredyt w wysokości 400 tysięcy zł, spłaciliśmy 230 tysięcy, a na dzień dzisiejszy mamy 520 tysięcy do spłacenia. W przypadku unieważnienia zostanie 180 tysięcy do spłaty, w przypadku "odfrankowienia" 250 tysięcy zł - mówiła Polskiej Agencji Prasowej Justyna Dziubak w październiku.
Przeciwko bankowi Raiffeisen skierowali sprawę do sądu. Wątpliwości sędziego wzbudziły jednakże możliwe skutki unieważnienia klauzuli. Wobec tego Sąd Okręgowy w Warszawie w 2018 r. wystosował w ich sprawie pytanie prejudycjalne do TSUE. Pytał m.in., czy możliwe jest zastąpienie nieuczciwej klauzuli inną zgodną z prawem w sytuacji, gdy unieważnienie całej umowy będzie niekorzystne dla klienta oraz czy możliwe będzie utrzymanie umowy w sytuacji, gdy usunięcie nieuczciwych klauzul doprowadzi do sytuacji, w której zupełnie zmieni się efekt zawartej umowy.
TSUE w październiku przyjrzał się spawie i uznał, że polskie sądy nie mają prawa zmieniać umów kredytowych, ale mają prawo je anulować.
Sprawa wróciła do polskiego sądu. Ten wyznaczył posiedzenie na listopad 2019 r., ale zostało ono odroczone z uwagi na przystąpienie do sprawy Rzecznika Praw Obywatelskich, który poprosił o czas na zapoznanie się z aktami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl