Nowo powołany rzecznik finansowy zapowiedział, że będzie się bacznie przyglądał dzianiom instytucji finansowych i skrupulatnie badał każdą sprawę. - Będę pełnić funkcję sygnalisty - podkreślił w wywiadzie "Rzeczpospolitej".
Zaznaczył, że na rynku finansowym ciągle pojawiają się produkty, którym od strony prawnej trudno coś zarzucić, ale niosą istotne ryzyka dla konsumentów.
Skrytykował również Związek Banków Polskich, który po korzystnym dla frankowiczów wyroku TSUE zapowiedział, że będzie dochodził roszczeń. Podkreślił, że frankowicze nie mogą dokładać do toksycznych kredytów.
W jego opinii w sporach o unieważnienie toksycznych umów kredytowych w obcej walucie banki nie mają prawa żądać wynagrodzenia za korzystanie z ich kapitału. – Mam wrażenie, że stanowisko ZBP ma na celu odstraszenie klientów od dochodzenia roszczeń - stwierdził w wywiadzie dla "Rz" prof. Golecki.
– Jaki bank obawiałby się stosować niedozwolone klauzule w umowie, skoro w razie wpadki i tak odzyskałby kapitał, i to jeszcze z bliżej nieokreślonym wynagrodzeniem? – pyta retorycznie.
Przypomnijmy, że Prof. Mariusz Golecki z wykształcenia jest prawnikiem. Zastąpił na stanowisku Rzecznika Finansowego Aleksandrę Wiktorow, której kadencja upłynęła 11 października.
Pracował również jako kierownik pracowni Badań Kognitywnych nad Prawem na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego.
Od lutego 2016 r. był dyrektorem Departamentu Prawnego w Ministerstwie Finansów. Zasiadał również w Radzie Nadzorczej spółki Lotos, z czego musiał złożyć rezygnację w związku z objęciem nowego stanowiska.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl