Wszystkie badane przez nas banki (oprócz jednego) po raz kolejny zmniejszyły kwotę kredytu hipotecznego, którą są skłonne pożyczyć przy niezmieniających się dochodach. Każda podwyżka stóp procentowych to bowiem wyższe raty, które z każdym zacieśnianiem polityki pieniężnej są większym obciążeniem dla budżetów potencjalnych kredytobiorców.
Banki, chcąc ograniczać ryzyko kredytowania, wyliczają coraz niższą zdolność kredytową. Za nami kolejna decyzja Rady Polityki Pieniężnej. Podwyżka stóp o 50 pb pewnie znów sprawi, że o kredyt będzie trudniej. Warto jednak zauważyć, że w tym miesiącu RPP postąpiła zachowawczo, więc zmiany w zdolności nie powinny drastycznie zadziałać na niekorzyść kredytobiorców. Co więcej, ze strony samych banków widać już teraz światełko w tunelu, które zwiastuje, że wkrótce w niektórych instytucjach o kredyt może być łatwiej.
Zdolność kredytowa o 42 tys. zł niższa
Zapytaliśmy banki, jaką kwotę kredytu hipotecznego są skłonne udzielić parze, która zarabia łącznie 10 tys. zł netto i ma jedno dziecko. Są to odpowiedzi banków na czerwcową podwyżkę, to, jak zareagują na lipcową, będziemy wiedzieć dopiero za kilka tygodni. Prawie wszystkie instytucje zadeklarowały, że pożyczą mniej niż miesiąc wcześniej – niektóre tylko o kilkanaście tysięcy złotych, inne aż o ok. 150 tys. zł.
Wyjątkiem od reguły jest PKO Bank Polski, który nie dość, że najłagodniej ocenia sytuację finansową klientów, to jeszcze wbrew rynkowej tendencji, jest skłonny pożyczyć więcej niż w czerwcu.
Pozostałe instytucje po raz kolejny ograniczyły oferowaną kwotę finansowania i średnio można pożyczyć o 42 tys. zł mniej niż jeszcze miesiąc temu. Dane rozmywa jednak duży wzrost maksymalnej zdolności w PKO BP. Gdyby wykluczyć ten bank ze stawki, to średnia kwota zdolności spadłaby do prawie 54 tys. zł.
Szanse na uzyskanie finansowania od zeszłego miesiąca zdecydowanie urosły w PKO BP. Względnie stabilna sytuacja panuje w BOŚ Banku, Santander BP i Alior Banku.
Za nami 10. podwyżka stóp – o ile spadnie szansa na kredyt?
Naprawdę trudno teraz przewidzieć, jak zareagują banki na kolejną podwyżkę stóp procentowych, która nastąpiła w czwartek, 7 lipca. Ze względu na relatywnie zachowawczy ruch RPP cięcia zdolności nie powinny być drastyczne.
Warto też pamiętać, że banki potrzebują czasu na dostosowanie swojej polityki do aktualnej decyzji RPP, więc nie jest tak, że kolejnego dnia po jej ogłoszeniu, szansa na kredyt drastycznie spada. Dopiero w przyszłym miesiącu dowiemy się, o ile znów zmniejszyła się zdolność kredytowa Polaków po czwartkowym posiedzeniu Rady.
Da się jednak zauważyć na rynku tendencję, że mimo zacieśniania polityki monetarnej, banki zaczęły rozluźniać swoje kryteria, aby w ogóle móc komukolwiek udzielić kredytu. Podczas liczenia zdolności zaczęły bowiem uwzględniać nieakceptowane dotychczas dochody, np. ze świadczenia 500+, najmu czy umów cywilnoprawnych.
Anna Serafin, ekspert porównywarki finansowej Totalmoney.pl