Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. WZI
|

Kredyty frankowe. Ugody przyspieszą, gdy zapadnie wyrok SN

14
Podziel się:

Zarówno część banków, jak i frankowiczów na razie wstrzymuje się z zawieraniem ugód. Wszyscy czekają na orzeczenie Sądu Najwyższego, które ma rozstrzygnąć wiele wątpliwości.

Kredyty frankowe. Ugody przyspieszą, gdy zapadnie wyrok SN
Sąd Najwyższy ma się wypowiedzieć w sprawie frankowiczów. (Adobe Stock, mychadre77)

Jak mówi w rozmowie z PAP prezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek, procesy ugodowe na szerszą skalę będą mogły zostać uruchomione dopiero po tym, jak cała Izba Cywilna Sądu Najwyższego wypowie się w sprawie kredytów frankowych.

- Każdy bank przygotowuje u siebie proces ugodowy, ale finalne decyzje - w tym także wymagane zgody korporacyjne - najprawdopodobniej będą udzielone przez większość banków i podjęte dopiero po publikacji przez SN tej uchwały - powiedział Białek.

Po wydaniu uchwały postępowania ugodowe mogą znacznie przyspieszyć. Nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi. Podjęcie uchwały przełożono z 11 maja na termin nieokreślony.

Zobacz także: Frankowicze pewni wygranych w sądach. Prezes ZBP zwraca uwagę na niuans w wyroku TSUE

- Każda ze stron ma inne oczekiwania, ale większość ekspertów wskazuje, że dotychczasowe orzeczenia TSUE i uchwała SN w składzie siedmiu sędziów były wyrazem zdroworozsądkowego podejścia. Komentatorzy, a także rynek - czego wskazaniem były kursy akcji banków - oceniali te orzeczenia jako co do zasady korzystne dla banków - mówi Białek.

Prezes ZBP podkreśla, że choć banki nie określają siebie stroną wygraną, to dotychczasowe orzecznictwo tworzy dobry klimat dla postępowań ugodowych.

- Schłodzono najbardziej daleko idące oczekiwania kredytobiorców, które nakręcają kancelarie frankowe. Niestety ci prawnicy często wprowadzają klientów w błąd, przekonując ich, że będą mieli darmowe mieszkanie, a bank nie będzie miał wobec nich żadnych roszczeń restytutywnych, bo nieważność umowy wynika z dyrektywy, a wszystkie roszczenia banków są przedawnione. Wszystkie te fałszywe obietnice zostały już rozwiane przez Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów i przez TSUE - mówi Białek.

Sąd Najwyższy rozpatruje wniosek, który I prezes SN Małgorzata Manowska skierowała w końcu stycznia br. do rozstrzygnięcia przez skład całej Izby Cywilnej SN.

Obejmuje on kilka pytań, na które odpowiedzi powinny w kompleksowy sposób "rozstrzygnąć najpoważniejsze kontrowersje", jakie pojawiły się podczas procesów w sprawach kredytów walutowych, w szczególności tzw. kredytów frankowych.

Pytania dotyczą:

1) możliwości przyjęcia, że po eliminacji jako niedozwolonej tzw. klauzuli kursowej jej miejsce zajmuje jakiś inny sposób ustalenia kursu waluty, wynikający z przepisów prawa lub ustalonych zwyczajów.

2) wpływu abuzywności klauzuli kursowej w umowie kredytu denominowanego lub indeksowanego na obowiązywanie umowy w pozostałym zakresie

3) sposobu rozliczenia (według tzw. teorii dwóch kondykcji lub teorii salda) wzajemnych roszczeń stron sporu.

4) początku biegu terminu przedawnienia roszczeń banku.

5) istnienia roszczenia o zwrot wartości wynagrodzenia za korzystanie ze środków pieniężnych drugiej strony (tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału).

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(14)
WYRÓŻNIONE
milo
3 lata temu
Panie Białek, frankowicze nie oczekiwali i nie oczekują "mieszkania za darmo", to banki przed orzeczeniem SN bały się takiego scenariusza, bo wiedziały, że takie rozwiązanie jest bardzo prawdopodobne i zgodne z literalnym rozumieniem prawa.I nie pleć Pan, ze kancelarie obiecują złote góry. Kancelarie, w przeciwieństwie do banków, przedstawiają różne scenariusze.
CCCCCCCCCCCCC...
3 lata temu
nie można oddawać więcej kapitału niż się pożyczyło. bankierzy pożyczali 300 tysięcy a teraz mówio że 600 tysięcy i tyle chco. Za lichwe w II Rzeczpospolitej szło sie do ciupy i tam jest miejsce bankierki frankowej
victor
3 lata temu
Wegrzy juz dawno poradzili sobie z lichwa...jak wogole do tego moglo dojsc?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (14)
KRO
3 lata temu
Panie Seb, a to eliminacja kredytu który miał Pan jeszcze do zapłaty się nie liczy?
seb
3 lata temu
Bełkot i bzdury powielane przez kancelarie prawnicze !! Biją kasę na durnych frankowiczach !! Jeden przedstawiciel taki mądrala prawny wszedł do mojego domu i podliczał mi ile to bank jest mi winien ! Tyle że koszt tej walki z bankiem obliczył na właśnie taką kwotę co nadpłacone !!
frvcd
3 lata temu
Faktem jest że banki stosowały niedozwolone zapisy w umowach, ale faktem tez jest, że nikomu by one nie przeszkadzały jakby frank był po 2 zł. Banki to biznes i chcą zarabiać dla siebie i akcjonariuszy. Nie zawsze są jednak w porządku względem tych akcjonariuszy ale też klienta. Czasem wykorzystują jego niewiedzę i niestety czasem po prostu nieumiejętność liczenia. Przeczytajcie sobie ksiazke pt. Emerytura nie jest Ci potzerbna . Jest o zarządzaniu pieniędzmi, by ludzi przygotować do radzenia sobie z finansami i zachęcić do dbania o nie. By uwierzyli, ze mimo ograniczonych zasobów (pieniędzy) można zbudować majątek, a nawet wolność finansową.
milo
3 lata temu
Panie Białek, frankowicze nie oczekiwali i nie oczekują "mieszkania za darmo", to banki przed orzeczeniem SN bały się takiego scenariusza, bo wiedziały, że takie rozwiązanie jest bardzo prawdopodobne i zgodne z literalnym rozumieniem prawa.I nie pleć Pan, ze kancelarie obiecują złote góry. Kancelarie, w przeciwieństwie do banków, przedstawiają różne scenariusze.
Marek
3 lata temu
Za gapowe Frankowiczów płacą inni klienci banków. Ugody też będą ich kosztem.