Jak mówi w rozmowie z PAP prezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek, procesy ugodowe na szerszą skalę będą mogły zostać uruchomione dopiero po tym, jak cała Izba Cywilna Sądu Najwyższego wypowie się w sprawie kredytów frankowych.
- Każdy bank przygotowuje u siebie proces ugodowy, ale finalne decyzje - w tym także wymagane zgody korporacyjne - najprawdopodobniej będą udzielone przez większość banków i podjęte dopiero po publikacji przez SN tej uchwały - powiedział Białek.
Po wydaniu uchwały postępowania ugodowe mogą znacznie przyspieszyć. Nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi. Podjęcie uchwały przełożono z 11 maja na termin nieokreślony.
- Każda ze stron ma inne oczekiwania, ale większość ekspertów wskazuje, że dotychczasowe orzeczenia TSUE i uchwała SN w składzie siedmiu sędziów były wyrazem zdroworozsądkowego podejścia. Komentatorzy, a także rynek - czego wskazaniem były kursy akcji banków - oceniali te orzeczenia jako co do zasady korzystne dla banków - mówi Białek.
Prezes ZBP podkreśla, że choć banki nie określają siebie stroną wygraną, to dotychczasowe orzecznictwo tworzy dobry klimat dla postępowań ugodowych.
- Schłodzono najbardziej daleko idące oczekiwania kredytobiorców, które nakręcają kancelarie frankowe. Niestety ci prawnicy często wprowadzają klientów w błąd, przekonując ich, że będą mieli darmowe mieszkanie, a bank nie będzie miał wobec nich żadnych roszczeń restytutywnych, bo nieważność umowy wynika z dyrektywy, a wszystkie roszczenia banków są przedawnione. Wszystkie te fałszywe obietnice zostały już rozwiane przez Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów i przez TSUE - mówi Białek.
Sąd Najwyższy rozpatruje wniosek, który I prezes SN Małgorzata Manowska skierowała w końcu stycznia br. do rozstrzygnięcia przez skład całej Izby Cywilnej SN.
Obejmuje on kilka pytań, na które odpowiedzi powinny w kompleksowy sposób "rozstrzygnąć najpoważniejsze kontrowersje", jakie pojawiły się podczas procesów w sprawach kredytów walutowych, w szczególności tzw. kredytów frankowych.
Pytania dotyczą:
1) możliwości przyjęcia, że po eliminacji jako niedozwolonej tzw. klauzuli kursowej jej miejsce zajmuje jakiś inny sposób ustalenia kursu waluty, wynikający z przepisów prawa lub ustalonych zwyczajów.
2) wpływu abuzywności klauzuli kursowej w umowie kredytu denominowanego lub indeksowanego na obowiązywanie umowy w pozostałym zakresie
3) sposobu rozliczenia (według tzw. teorii dwóch kondykcji lub teorii salda) wzajemnych roszczeń stron sporu.
4) początku biegu terminu przedawnienia roszczeń banku.
5) istnienia roszczenia o zwrot wartości wynagrodzenia za korzystanie ze środków pieniężnych drugiej strony (tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału).