Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Karolina Wysota
Karolina Wysota
|
aktualizacja

Licytują się na klatkach, kupują w ciemno. Ostatni dzwonek na tani kredyt

184
Podziel się:

677 mln zł z 941 mln zł przewidzianych w przyszłorocznym budżecie na dopłaty do kredytu 2 proc. już zarezerwowano — ustalił money.pl. Wkrótce przyjmowanie wniosków kredytowych zostanie wstrzymane. Klienci rezerwują mieszkania w ciemno i licytują się o nie na klatkach schodowych.

Licytują się na klatkach, kupują w ciemno. Ostatni dzwonek na tani kredyt
Pieniądze na dopłaty do bezpiecznego kredytu na wyczerpaniu. Panika na rynku (East News, Wojciech Strozyk/REPORTER)

Wróciło olbrzymie zainteresowanie Bezpiecznym Kredytem 2 proc. Chcąc za wszelką cenę załapać się na dopłaty państwa, zanim skończą w fundusze przewidziane w budżecie, Polacy licytują się o mieszkania lub decydują się na zakup w ciemno.

Wrócił szalony popyt na bezpieczny kredyt

Obserwujemy drugą falę popytu na Bezpieczny Kredyt 2 proc. Mamy sporo zapytań od osób, które ewidentnie chcą się jeszcze załapać — mówi money.pl Andrzej Łukaszewski, ekspert finansowy, który współpracuje z pośrednikiem Credipass. 
Zobacz także: Narzut na kawie to 1000% - nie opłaca się sprzedawać złej kawy - Andrzej Blikle - Biznes Klasa #5

Jak podkreśla ekspert, pierwsza fala była w wakacje, a najgorętszy pod tym względem był lipiec. Wniosków kredytowych było wówczas bardzo dużo i pochodziły głównie od osób, które specjalnie czekały z zakupem mieszkania na start programu. W sierpniu wciąż było sporo wniosków, jednak istotnie mniej niż miesiąc wcześniej. Natomiast dynamika wyraźnie spadła we wrześniu i październiku. 

Według danych Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK), udostępnionych na prośbę money.pl, do 17 listopada klienci podpisali z bankami ponad 37 tys. umów o tani kredyt. Odpowiadają one sumie dopłat w wysokości 677 mln zł — z 941 mln zł przewidzianych w ramach przyszłorocznego limitu, z którego wyjątkowo już korzystamy w tym roku.

Oznacza to, że wykorzystanych zostało już blisko 72 proc. zabudżetowanych pieniędzy na dopłaty do rat. Przy 75 proc. BGK powinien wstrzymać dalsze przyjmowanie wniosków. Jak dotąd łącznie złożono 66 449 wniosków. W tym, co warto podkreślić, może być kilka wniosków jednego kredytobiorcy, które złożył w kilku bankach.

Bezpieczny kredyt. Trwa wyścig z czasem 

Jak pisaliśmy na początku października, zainteresowanie kredytem 2 proc. jest tak duże, że na początku przyszłego roku przyjmowanie wniosków prawdopodobnie zostanie zawieszone, ponieważ finansowe źródełko zasilające dopłaty wysycha w błyskawicznym tempie. Co będzie dalej z programem? Tego nie wiadomo, bo zmienia się rząd — władzę najprawdopodobniej przejmie koalicja PO, Trzeciej Drogi i Lewicy. Wiele osób chce więc załapać się na ostatni dzwonek.

— Obecnie o kredyt 2 proc. wnioskują głównie ci, którzy wcześniej nie wiedzieli, jak się zabrać za zakup mieszkania w ramach programu lub po prostu nie miały zdolności kredytowej, a teraz wracają, by dokonać zakupu. A także ci, którzy nie byli w stanie znaleźć nieruchomości, bo ktoś ich wyprzedził w rezerwacji mieszkania. W obecnych rynkowych realiach rzadko udaje się zbić cenę, kupujący podbijają ją. Mamy do czynienia z licytacjami na klatkach schodowych — twierdzi Łukaszewski. 

O podobnych doświadczeniach mówi money.pl nasz czytelnik. 

Miesiącami nie mogliśmy sprzedać mieszkania w podwarszawskim Piasecznie, chociaż cena była niewygórowana. Ponieważ mieszkanie jest do remontu, potencjalni kupcy potrzebowali dużo czasu do namysłu — mówi pan Karol.

Sytuacja naszego czytelnika diametralnie zmieniła się w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Na jego mieszkanie wystawione na sprzedaż za 580 tys. zł nagle pojawiło się wielu chętnych — głównie chcących kupić nieruchomość na kredyt 2 proc. Jak wspomina nasz rozmówca, nawet dokładnie nie oglądali mieszkania, nie zadawali trudnych pytań — właściwie od razu byli zdecydowani, by je kupić.

Dosłownie w ciągu dwóch dni pojawiło się nagle pięciu potencjalnych kupców, którzy od razu deklarowali: jesteśmy gotowi na rezerwację. To postawiło mnie w dobrej sytuacji, bo mogłem zdecydować się na najkorzystniejszą dla mnie ofertę — mówi mężczyzna.

Potencjalni kupcy w rozmowach z panem Karolem mówili wprost, że zakup mieszkania na kredyt 2 proc. to wyścig z czasem.  

Oglądamy mieszkania od tygodni, idealne nie istnieje, a czas nas goni. Nie ma się co zastanawiać. Przelewamy gotówkę choćby teraz na rezerwację i ruszamy do banku — słyszał od większości zainteresowanych jego ofertą.

Podbijanie cen to nie tylko pokłosie wyczerpującej się puli pieniędzy na dopłaty do bezpiecznego kredytu, ale też wyższej zdolności kredytowej i mocno przebranej oferty, szczególnie w dużych miastach. Wyniki listopadowego monitoringu Metrohouse wskazują, że dostępność mieszkań w cenie do 600 tys. zł najbardziej spadła w największych metropoliach. W Warszawie mieszkań w tej cenie było w marcu 2023 r. 35 proc. – obecnie jest to 14 proc. Stolica jest jednocześnie miastem, w którym dostępność takich lokali jest najmniejsza. 

Rekordowe spadki odnotowano też w dwóch innych miastach. W Gdańsku jeszcze osiem miesięcy temu połowa ofert miała cenę poniżej 600 tys. zł, a obecnie — co czwarta. Wzrosty cen i szybka wyprzedaż tego segmentu mieszkań doprowadziła do dużego spadku dostępności w Krakowie, gdzie jedynie co piąte mieszkanie można kupić w cenie do 600 tys. zł — jeszcze w pierwszym kwartale tego roku było to 45 proc. Liczba mieszkań też znacząco skurczyła się we Wrocławiu (z 60 do 37 proc.).

Bezpieczny kredyt na wyczerpaniu. Panika na rynku

O kredyt 2 proc. na pierwsze mieszkanie — zarówno z rynku pierwotnego, jak i wtórnego — mogą ubiegać się osoby do 45. roku życia. Singiel może liczyć maksymalnie na 500 tys. finansowania, a para — 600 tys. zł. W obu przypadkach wkład własny może wynieść maksymalnie 200 tys. zł. Państwowy program polega na dopłatach z budżetu państwa do rat przez pierwszych 10 lat spłacania kredytu. Kwota dopłaty to różnica średniego oprocentowania kredytów o stałej stopie w bankach a oprocentowania kredytu zgodnie ze stopą 2 proc. 

Na tle oferty banków kredyt z dopłatą państwa wypada bardzo korzystnie. Według Radosława Chodkowskiego, inwestora i założyciel bloga "Humanista na giełdzie", kredytobiorcy zainteresowani bezpiecznym kredytem wpadli w panikę, w szczególności ci najmłodsi. "Czegoś takiego jeszcze nie przeżyłem" - zauważył.

Zapytaliśmy pośrednika finansowego, czy poczynił podobne obserwacje. 

Aż tak młodych klientów (18-20 lat — przyp. red.) nie obsługiwałem i nie słyszałem, by obsługiwali takich moi koledzy i koleżanki. Zdarzyli się klienci 20- oraz 21-letni, jednak zdecydowana większość to osoby urodzone w latach 1990-95. Jest też sporo osób, które są na granicy, czyli znajdują się przedziale wiekowym 40-45 lat. Z reguły mieszkają one z rodzicami, wynajmują mieszkanie lub przyjechały z Ukrainy i Białorusi i decydują się na swoje pierwsze mieszkanie w Polsce — mówi Andrzeja Łukaszewskiego.

Eksperci Credipass wyliczają, jakim minimalnym dochodem należy się wykazać, aby uzyskać maksymalne kwoty kredytu w ramach programu. Przy założeniu, że nie posiada się wkładu własnego, singiel musi zarabiać aż 6 tys. zł na rękę. W przypadku pary wspólne zarobki muszą wynieść w sumie 7550 zł netto. Z kolei w przypadku rodziny z dwójką dzieci i po uwzględnieniu dochodów z 500 plus minimalne zarobki netto umożliwiające otrzymanie kwoty 600 tys. zł wynoszą 9637 zł.

Karolina Wysota, dziennikarka money.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
kredyty
banki
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(184)
WYRÓŻNIONE
Www
rok temu
Program wywindował ceny mieszkań. Biedni już nigdy nie kupią własnego M. Brawo PIS.
Xyz
rok temu
Tani kredyt … wzrost ceny mieszkania przez sztuczny popyt sprawił, że wszystko co zaoszczędził taki jeleń na kredycie odda i tak w odsetkach od wyższej kwoty jaką pożyczył … ten kraj jest dla chorych ludzi. Mieszkania które 10 lat temu uznałbym za klitkę nazywają mikroapartamentem, mieszkanie na zadupiu nazywają świetna inwestycja - kto będzie w tym mieszkać jak jest nas coraz mniej ? Kto? Dookoła miast powstają setki tysięcy tasiemców stodoły z suporexu kto w tym będzie mieszkać za 20 lat? Stoją te barany 2 h w korku aby wyjechać i wjechać do wioski pod miastem i mówią, że to spełnienie ich marzeń … a ja uważam że mieszkanie to w centrum lub śródmieściu, chcesz taniej to w dzielnicy ale nie pod miastem - pod miastem to ewentualnie tak z 100 km od miasta nad jeziorem a nie w polu między autostradą a ska … debile ceny się ustabilizują albo będzie padniecie 20 % jak ktoś mądry wpadnie. A podatek katastralny, bo to już musi się skończyć zero ekologii i logiki
Czego mamy do...
rok temu
Dlaczego z moich podatkow ma ktos doplacac innym do kredytu sie pytam?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (184)
xxxx
rok temu
I rząd dosypuje kolejne miliardy do BK...
Jeremi
rok temu
Ja się skupiam na swoim majątku i jego powiększaniu. Zacząłem inwestować i aktywnie oszczędzać. Wszystko dzięki zmianie pracy po ukończeniu Studium Pracowników Medycznych i Społecznych na kierunku protetyk słuchu. Wreszcie wszystko zaczyna się układać.
Pio
rok temu
Teraz to mieszkania tylko w dół . PiS pomógł deweloperom przy okazji z innym trochę . A zapłacą Polacy
Martin
rok temu
Flipperka pełną gębą i tyle,zwykli ludzie nie targują się na korytarzach ,tylko pośrednicy którzy odsprzedadzą zaraz z zyskiem. Kredyt 2% a zyskiem zgarniają banki i developerzy
Alojzy
rok temu
Ten "bezpieczny kredyt" generuje całą grupę ludzi, która w normalnych warunkach nie dostałaby zwykłego kredytu hipotecznego, bo ma za małe dochody i nie była w stanie uzbierać wkładu własnego. Resztą sobie dopowiedzcie. Będzie płacz.
...
Następna strona