Do informacji dotarł "Dziennik Gazeta Prawna". Czytamy w nim, że pismo zostało wysłane do przewodniczącego komisji finansów publicznych Andrzeja Szlachty we wtorek późnym wieczorem.
W piśmie dyplomaci zwracają uwagę na zapisy prezydenckiej ustawy o pomocy dla kredytobiorców, w tym również tych zadłużonych we frankach szwajcarskich.
Bankowcy torpedują raport w sprawie frankowiczów. Prezes NIK odpiera zarzuty
Podkreślają, że niektóre z nich mogą łamać unijne prawo. Chodzi przede wszystkim o fundusz konwersji, czyli mechanizm, z którego mają iść pieniądze na wsparcie dla kredytobiorców w trudnej sytuacji finansowej. Zdaniem ambasadorów ma on łamać zasadę swobody zawierania umów, niedziałania prawa wstecz oraz proporcjonalności.
Dlaczego akurat te kraje? Klucz jest prosty - z nich bowiem pochodzą właściciele banków, które po wprowadzeniu ustawy frankowej mogą ucierpieć najmocniej. To hiszpański Santander, niemiecki Commerzbank (właściciel mBanku)
, portugalski Banco Comercial (właściciel Millenium) oraz pochodzący z austrii Raiffeisen.
Jak czytamy w "DGP", dyplomaci czterech krajów podkreślają, że jeśli przez utworzenie funduszu właściciele poniosą wymierne straty, to będą domagali się odszkodowań od państwa i złożą w tej sprawie pozwy. Dlatego proszą, by przewodniczący Szlachta ponownie rozważył pomysł prezydenckiej ustawy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl