"Puls Biznesu" w tekście "Posłowie multikredytobiorcy" informuje, że w aktualnej kadencji Sejmu jest 169 posłów, którzy zaciągnęli w banku kredyt hipoteczny na kupno mieszkania, czy domu. W sumie parlamentarzyści spłacają 230 hipotek.
Zakredytowani parlamentarzyści
W tej kwestii rekordozistą jest poseł Marcin Skonieczka z klubu Polska 2050-Trzecia Droga. "Ma aż cztery kredyty, w tym frankowy plus jeszcze kredyt inwestycyjny. Razem ponad 900 tys. zł, z czego jedna trzecia to kredyt na biznes. Frankowy kredyt jest mały — 27 tys. CHF. Poseł ma też skromne oszczędności, bo tylko 15,2 tys. zł" - czytamy w "Pulsie Biznesu"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marcin Warchoł z Solidarnej Polski, który był do niedawna wiceministrem sprawiedliwości, do spłacenia w dwóch bankach ma hipoteki na łączną kwotę 860 tys. zł. Ale na tym nie koniec. Jak informuje "Puls Biznesu" ma także trzeci kredyt, a tam do spłacenia zostało 457 tys. zł. Parlamentarzysta w oświadczeniu majątkowym wymienił także pożyczki zaciągnięte w Ministerstwie Sprawiedliwości i w Uniwersytecie Warszawskim. Chodzi w sumie o 50 tys. zł.
Spory dług w banku ma także marszałek Sejmu Szymon Hołownia. On, według informacji "PB" spłaca kredyt hipoteczny w wysokości 1,4 mln zł oraz kredyt mieszkaniowy w kwocie 567 tys. zł.
Lider Konfederacji Sławomir Mentzen spłaca, jak informuje "PB", dwa złotowe kredyty hipoteczne, a do oddania ma 961 tys. zł. Polityk ma także kredyt w PKO BP - 317 tys. zł.
Zarobki posłów
Podstawowe uposażenie posła to 12 tys. 826,64 zł brutto, czyli około 9 tys. zł "na rękę". Do tego niskoopodatkowane diety w kwocie 4008,33 zł brutto dla posłów zawodowych, którzy w trakcie zasiadania w parlamencie, nie prowadzą innej działalności.
NIK wyliczyła, że zarobki parlamentarzystów są wyższe średnio o 19 proc. od podstawowej stawki. W 2022 roku polski poseł otrzymywał średnio 15 tys. 211,5 zł. Przewodniczący sejmowej komisji dostaje 20 proc. uposażenia więcej, a wiceprzewodniczący - 10 proc.
Problem z tymi dodatkami jest taki, że - jak już wielokrotnie udowodniono - pobierają go posłowie nawet wtedy, gdy komisje, do których zostali przypisani, nie zbierały się. Mimo to członkowie prezydium komisji co miesiąc otrzymywali dodatkowe środki finansowe.