Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Katarzyna Kalus
|
aktualizacja

Tego wyroku bały się banki. Jest decyzja TSUE

30
Podziel się:

W razie niewykonania obowiązku informacyjnego bank może zostać pozbawiony prawa do odsetek - orzekł w czwartek Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE) w polskiej sprawie dotyczącej kredytu konsumenckiego.

Tego wyroku bały się banki. Jest decyzja TSUE
TSUE wydał ważny wyrok ws. kredytów kosumenckich (East News)

"W razie niewykonania obowiązku informacyjnego bank może zostać pozbawiony prawa do odsetek. Może tak być nawet wtedy, gdy indywidualna waga naruszenia tego obowiązku i jego konsekwencje dla konsumenta będą się różnić w zależności od przypadku" - napisał na stronie TSUE po rozprawie.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej 13 lutego 2025 r. wydał rozstrzygnięcie w polskiej sprawie dotyczącej kredytów konsumenckich i roszczeń opartych o sankcję kredytu darmowego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Uwaga na fałszywe strony banków. Ekspert o trikach cyberprzestępców

Sprawa C-472/23 skierowana do Trybunału dotyczy kredytu konsumenckiego, w którym całkowita kwota kredytu wynosiła 40 tys. zł. Zgodnie z pozostałymi warunkami umowy, całkowita kwota do zapłaty przez konsumenta wynosiła 64.878,45 zł, która obejmowała kapitał kredytu oraz całkowity koszt kredytu, w skład którego wchodziły odsetki w wysokości 19.985,07 zł i prowizja w kwocie 4.893,38 zł.

TSUE przypomniał, że dążąc do wyjaśnienia tego, czy bank naruszył obowiązek informacyjny przewidziany w prawie Unii i czy pozbawienie go prawa do odsetek i opłat jest zgodne z prawem Unii, sąd polski zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości.

Trybunał przypomniał, że w umowie o kredyt należy podać w sposób jasny i zwięzły RRSO obliczoną w chwili jej zawarcia.

Obliczenie RRSO zakłada jednak, że umowa będzie obowiązywać przez umówiony okres. W związku z tym wskazanie w umowie kredytu RRSO, która okazuje się zawyżona ze względu na fakt, że niektóre warunki tej umowy zostały następnie uznane za nieuczciwe, nie stanowi samo w sobie naruszenia obowiązku informacyjnego - wskazał Trybunał.

"Po drugie, umowa powinna opisywać w sposób jasny i zrozumiały warunki zmiany opłat związanych z jej wykonaniem. Okoliczność, że w tym celu umowa opiera się na wskaźnikach, które dla konsumenta są trudne do zweryfikowania, może naruszać obowiązek informacyjny" - dodał.

TSUE: konsument nie ma wpływu na opłaty

Wskazał, że jest tak wówczas, gdy przeciętny konsument nie może sprawdzić ani zaistnienia okoliczności uzasadniających tę zmianę, ani ich wpływu na te opłaty, nie będąc w ten sposób w stanie zrozumieć zakresu swojego zobowiązania.

"Zadaniem sądu krajowego jest ustalenie, czy jest tak w toczącym się przed nim sporze. Po trzecie, w przypadku naruszenia obowiązku informacyjnego, które wpływa na zdolność konsumenta do dokonania oceny zakresu jego zobowiązania, bank może zostać pozbawiony prawa do odsetek i kosztów" - podsumował TSUE.

Z zastrzeżeniem weryfikacji przez sąd krajowy, Trybunał uznał tę sankcję za proporcjonalną, mimo że waga naruszenia oraz konsekwencje, jakie wynikają z tego naruszenia dla konsumenta, mogą różnić się w zależności od konkretnego przypadku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
kredyty
banki
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(30)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Pytajka
1 tyg. temu
Firmy sieciowe zmieniają prędkości ( bez zgody klienta) i podchodzą do klienta z propozycją zmiany umowy i podwyższenia opłat? To co to jest? Czy to nie to samo co banki robią?
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
piekarz
1 tyg. temu
Z tego wynika że banki w Polsce uprawiają gangsterkę i trudno się dziwić że mamy najdroższe kredyty w UE Pytanie gdzie jest KNF rzecznik praw obywatelskich i w końcu parlament aby Nas chronić przed tą patologią
Scor
1 tyg. temu
Grunt, że mamy najwyższe oprocentowanie kredytów w Europie ale za to najniższe oprocentowanie pieniędzy na kontach oczywiście dla dobra obywateli o których troszczą się nasi politycy z najwyższą troską.
Moim zdaniem
1 tyg. temu
Cały problem polega na tym, że banki w Polsce przerzucają wszystkie ryzyka i koszty na kredytobiorcę. Te niejasne, skomplikowane i często nieuczciwe zapisy, wskaźniki są tylko tego efektem bo umowy są pisane przez banki i tylko ich interes chronią. Przy stałym oprocentowaniu lub/i prowizji umowa byłaby krótka, prosta, zrozumiała. Klient znałby dokładny koszt, wiedziałby na co się decyduje a banki nie musiałyby się bać sądów. Ale tak nigdy się nie stanie bo to są dziesiątki miliardów zysków dla banków, z których oni dobrowolnie nie zrezygnują.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (30)
Wiktor
4 dni temu
Czas na Wibor I miliony oszukanych Polaków czas na sprawiedliwość banda Baksterow I zlodzieji dorwała się do portfeli pracujących Polaków I okrada ich na setki miliardów jak.nigdzie na świecie nawet w Ugandzie nie ma takich przekrętów na ludności Wibor to afera nad aferami
Michał
4 dni temu
Brawo TSUE jedyna instytucja stojąca na straży sprawiedliwości Polskie sady się boją polityków I banksterow Wibor to Libor jeden przekręt
Pytajka
1 tyg. temu
Firmy sieciowe zmieniają prędkości ( bez zgody klienta) i podchodzą do klienta z propozycją zmiany umowy i podwyższenia opłat? To co to jest? Czy to nie to samo co banki robią?
Prawnik
1 tyg. temu
Kancelarie skupujące roszczenia z tytułu "kredytu darmowego" się cieszą. W rzeczywistości są to roszczenia bardziej polegające na wyszukiwaniu na siłę pozornych niejasności, niż procesach o niejasności rzeczywiste.
Po to
1 tyg. temu
my mamy drożej żeby w kraju z którego bank pochodzi klienci mieli taniej. Każdy tak robi i jest to OK. Jedynym problemem jest to, że naszych banków prawie nie ma i nie mogą tego robić co inne banki u nas.