Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Karolina Wysota
Karolina Wysota
|
aktualizacja

Rolnicy zrobieni na szaro. "Oni jeszcze o tym nie wiedzą". Błąd uda się naprawić?

536
Podziel się:

Posłowie chcieli chronić gospodarstwa rolne przed egzekucją, a ograniczyli im dostęp zarówno do kredytów bankowych, jak i oferty firm leasingowych. Jeśli przepisy się nie zmienią, te sfinansują rolnikom zakupy o wartości zaledwie 1,5 mld zł. W ubiegłym roku było 6,2 mld zł.

Rolnicy zrobieni na szaro. "Oni jeszcze o tym nie wiedzą". Błąd uda się naprawić?
W rolnictwie jest tzw. przednówek. Za chwilę będą uzupełniać zapasy oraz inwestować w sprzęt, do czego będą potrzebować kredytów i leasingu (East News, Wojciech Strozyk/REPORTER)

Od 7 stycznia indywidualne gospodarstwa rolne należy traktować jak konsumentów, w związku z czym mają oni ograniczony dostęp zarówno do kredytów firmowych w bankach - o czym niedawno informowaliśmy. Podobnie jest z pożyczkami w firmach leasingowych. Za pośrednictwem leasingu rolnicy finansują zakup maszyn, sprzętu oraz narzędzi.

- Rolnicy jeszcze o tych zmianach nie wiedzą. Przekonają się o nich, gdy ruszą na wiosenne zakupy. Oczywiście banki udzielą rolnikom kredytów, ale na znacznie wyższy procent niż przed zmianą przepisów i w bardzo ograniczonym zakresie - mówi money.pl poseł Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Škoda Superb Combi PHEV na trasach Beskidu Śląskiego

Poseł PSL dodaje, że żaden bank nie udzieli kredytu, jeśli nie będzie mógł zabezpieczyć go na majątku rolnika. Kredyty dla tych gospodarstw zwykle idą w miliony złotych i nie mieszczą się w reżimie ustawy o kredycie konsumenckim, która dotyczy produktów prostych, wystandaryzowanych i maksymalnie do kwoty 255 550 zł.

1,5 mld zł zamiast 6,2 mld zł 

Ciągniki, siewniki zbożowe, rozsiewacze, nawozy, brony, pielniki czy agregatory - to najczęściej leasingują rolnicy. Z tej formy finansowania zakupów korzystają również przy okazji absorpcji funduszy unijnych. Po zmianie przepisów jest to utrudnione. 

Jak bardzo? Spójrzmy na liczby. 

W 2023 r. branża leasingowa sfinansowała inwestycje w rolnictwie, których przedmiotem były maszyny i urządzenia rolnicze, o wartości 6,2 mld zł. Z tego zaledwie 1,5 mld zł finansowania nie podpada obecnie pod wśrubowane przepisy. Na tej podstawie branża leasingowa szacuje, że w tym roku udzieli rolnikom o 4,7 mld zł mniej finansowania na zakupy niż w roku ubiegłym. 

Rolnicy chętnie wybierali ofertę firm leasingowych, ponieważ udzielone finansowanie jest zabezpieczane przede wszystkim samym przedmiotem inwestycji. Zabezpieczenie tego typu sprawia, że transakcja obarczona jest mniejszym ryzykiem kredytowym, a tym samym wymaga mniej formalności na etapie zawierania umowy, mniejsze są oczekiwania co do dodatkowych zabezpieczeń, a dzięki temu koszty ponoszone przez rolnika są niższe niż w przypadku innych form finansowania - wyjaśnia w rozmowie z money.pl Andrzej Sugajski ze Związku Polskiego Leasingu. 

Przypomnijmy: w toku prac legislacyjnych w 2023 r. tzw. wrzutką legislacyjną objęto ochroną konsumencką rolników prowadzących działalność gospodarczą. Poprawki do ustawy zgłosił poseł Kukiz15 Jarosław Sachajko, a poparł je ówczesny wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł z Solidarnej Polski (obecnie Suwerennej Polski).

- Te poprawki tyczą się traktowania rolników, którzy w Polsce nie są podmiotami profesjonalnymi. Nasze rolnictwo, w odróżnieniu od rolnictwa w wielu państwach Europy Zachodniej czy w Stanach Zjednoczonych, jest rolnictwem rozdrobnionym. 98 proc. czy ponad 98 proc. naszych rolników to są rolnicy mali i średni. Nie mogą być traktowani jak podmioty profesjonalne. Powinni być traktowani we wszystkich ustawach tak samo jak konsumenci - przekonywał Sachajko podczas prac Komisja Finansów Publicznych i Komisja Gospodarki i Rozwoju 13 kwietnia.

- Rzeczywiście przy zawieraniu umów pożyczek rolnicy powinni być informowani o warunkach pożyczki zgodnie z gwarancjami przewidzianymi dla konsumentów. Powinny tutaj również znaleźć zastosowanie wobec rolników przepisy o maksymalnej wysokości kosztów pozaodsetkowych. Uważamy, że ze względu na rolę, jaką pełnią te podmioty w społeczeństwie, jest istotne, żeby objąć zarówno przepisami i rozwiązaniami antylombardowymi, jak i antylichwiarskimi również tę grupę, bardzo ważną grupę społeczną - dodał Warchoł.

Nowelizację ustawy o pożyczce lombardowej uchwalono 14 kwietnia 2023 roku. Przepisy dotyczący rolników obowiązują od 7 stycznia 2024, o czym informujemy na samym początku. 

Los rolników w rękach polityków 

Obecnie nowa koalicja próbuje naprawić błąd poprzedników. W pierwszej kolejności posłowie PSL skierowali do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o pożyczce lombardowej, uchwalonej w kwietniu minionego roku. Ludowcy chcą uchylenia przepisów obowiązujących od 7 stycznia, które nakazują bankom traktować rolników prowadzących działalność rolną jak zwykłych konsumentów. 

- Zebraliśmy podpisy i złożyliśmy projekt poselski. Rozmawiałem już z szefem Kancelarii Sejmu Jackiem Cichockim, żeby na najbliższym posiedzeniu Sejmu (21-23 lutego - przyp. red.) można było przeprocedować nasz projekt. Tym bardziej że - jak wynika z harmonogramu najbliższego posiedzenia - nie ma wtedy przeładowania dziennego programu - mówi nam Sawicki, który pilotował prace nad projektem poselskim Ludowców. 

Problem za wstawiennictwem ministra rolnictwa chce rozwiązać także resort finansów. Jak udało się nam dowiedzieć, złożył wniosek o wpisanie swojego projektu do wykazu prac Rady Ministrów. Oczekuje na decyzję w tej sprawie. 

"W związku ze zgłaszanymi postulatami nowelizacji ustawy z dnia 14 kwietnia 2023 r. o konsumenckiej pożyczce lombardowej w zakresie finansowania działalności rolniczej Minister Finansów złożył do Przewodniczącego Zespołu do Spraw Programowania Prac Rządu wniosek o wprowadzenie projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz ustawy o kredycie konsumenckim do Wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów" - informuje ministerstwo w odpowiedzi na pytanie mony.pl o postęp prac.  

Działania rządu w tej sprawie nie interesują Marka Sawickiego, ponieważ - jak twierdzi - zaraz po wyborach parlamentarnych w listopadzie zabiegał u nowej większości o to, aby zajęła się sprawą w pierwszej kolejności. Bezskutecznie, dlatego powstał projekt poselski w PSL-u.

- Gdyby rząd chciał to załatwić, to zrobiłby wtedy. Konsultowałem się w tej sprawie z osobami z Ministerstwa Rolnictwa i Ministerstwa Finansów, ale odważnych nie było - puentuje Sawicki. 

Karolina Wysota, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
banki
kredyty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(536)
WYRÓŻNIONE
ice
9 miesięcy temu
Dlaczego nikt nie strajkuje przeciwko bankom??? Ich zagrywki i ciągłe podnoszenie stóp procentowych po prostu niszczy ten świat. Wszyscy płacimy bankom kosmiczne kwoty!!! To nie oficjalni władcy tego świata!!!
ITIT
9 miesięcy temu
Popieram rolników całym sercem, mimo iż jestem programistą nie związanym zupełnie z branżą rolną. Każdy normalny człowiek wie że bez lokalnego rolnictwa mamy przerąbane. Uzależnienie państwa od importu żywności to łatwy przepis na kryzys żywnościowy w przypadku zerwania łańcucha dostaw (z różnych powodów) Poziom wiedzy ekonomicznej i ogólnej, niektórych ludzi tutaj komentujących jest przerażający. Rozmowa z taką osobą to jak tłumaczenie 10 latkowi funkcji trygonometrycznych i całek. Zupełnie inny świat.
Prognoza
9 miesięcy temu
Kiedyś były magazyny zbożowe. Były centrale nasienne, gdzie można było nabyć nasiona, sadzeniaki do płodozmianu. Zwierzęta były karmione tym, co rolnik zebrał. Czyli sianem, ziemniakami. Od nich pochodził obornik. Wszystko działało i nie trzeba było papek sojowych, kukurydzy. Oraz tablicy Mendelejewa w ziemi pod uprawę. Ale po 89 roku wszystko się zmieniło. Wzorem z Kentucky zaczęto przekształcać rolnictwo. Teraz nadeszła jeszcze gorsza epoka rolnictwa. Ekoterroryzm. Wystarczy powrócić do sposobu upraw, jakie były stosowane w latach 80 tych i po problemie. Ale nie. Bo DK, NL, D kupiły ziemię pod uprawy w krajach poza Europą. I to oni regulują przepisy dotyczące produkcji w Unii. Zasypią nas towarem z poza Unii, finalnie zabronią rolnikom upraw i tyle. Czas opuścić Unię i zacząć żyć dla siebie.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (536)
Wazaaaaaaa
9 miesięcy temu
Za 20 ha ziemi gdzie polowa jest zasiana trawa rolnik dostaje okolo 25tys tylko za to ze posiada ziemie.... Dodatkowo do kazdego ha dostaje jeszcze kase na obrobienie czyli na nawozy na paliwo itd itd.... Nie wspomne o wielkich pieniadzach ktore otrzymija od rzadu zeby wyrownac straty... Ja pracuje 25-28 dni w miesiacu przez caly rok na 3 zmiany... Mieezkam w bloku 40 m2 czynsz prawie 1 tys plus oplaty nikt mi nic nie daje nikt nie przejmuje sie pracownikami takimi jak ja nikt nie interesuje sie emerytami 1500zl najnizsza emerytura ponad 60 procent emerytow pobiera emeruture ponizej 2 tys zl..... Wiec rolnicy przestancie pajacoeac wiedzieliscie juz od kilku lat ze UE bedzie przeksztalcac rolnictwo ale wy oczywiscie zaslepieni darmowa kasa i to nie mala z unii oraz od rzadu... Ciagniki po milionie domy dla kazdego czlonka rodziny maszyny itd.... Jednym slowem jestrscie milionerami..... To my zwykli ludzie zwykli pracownicy i emeryci powinnismy strajkowaccccccc
Witt
9 miesięcy temu
Czemu protestują, przecież właśnie głosami rolników powstała ta koalicja. Dobrze wiedzieli co się działo za wcześniejszych rządów PO. Chyba nie są aż tacy tępi by nie wiedzieć że będzie powtórka, a może są?
Słomiarze
9 miesięcy temu
Najpierw głosowali na PiS a teraz chcą porządku Putina. Niech najlepiej jadą do Moskwy jak tu źle. Mają co chcieli. To wszystko na własne życzenie. I w tylnych częściach się poprzewracało od tej unijnej kasy co za pośrednictwem ARiMR dostali. Moskwa was powita z otwartymi rukami.
Polak
9 miesięcy temu
Wybierajmy ludzi mądrych, szlachetnych i przyzwoitych. Nie głosujmy na pazernych sprzedajnych osobników, oni sprzedadzą nas i ojczyznę. Polecam posłuchać pięknej pieśni "Dzwony" słowa napisane przez Witolda Gadowskiego.
Taw.
9 miesięcy temu
Ostatnie osiem lat przypomina mi czas PZPR, trzeba stworzyć problem tak jak PiS a następnie z nim walczyć. Ten co kradnie pierwszy krzyczy łap złodzieja.
...
Następna strona