Doświadczenie uczy, że banki upadają w weekendy. Jak przypomina w swoim komentarzu analityk Cinkciarz.pl Bartosz Sawicki, w poprzedni piątek zamknięty i sprzedany gigantowi JP Morgan został First Republic. Z kolei następujących po sobie marcowych weekendów nie przetrwały Sillicon Valley Bank i Credit Suisse.
Wraz ze zbliżaniem się końca tygodnia na rynkach trwa nerwowe typowanie kolejnych najsłabszych ogniw. Pod lupą i szczególną presją inwestorów znalazła się czwórka regionalnych pożyczkodawców: PacWest, Western Alliance, Zions i Comerica – komentuje Bartosz Sawicki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PacWest to kolejny faworyt rynku do upadku. Oto dlaczego
W najbardziej newralgicznym położeniu w ocenie Sawickiego jest PacWest. Władze banku otwarcie przyznają, że trwa przegląd opcji strategicznych mających pomóc zażegnać kryzys, a jedną z nich jest pozyskanie dużego inwestora. "To tylko dolewa oliwy do ognia giełdowej wyprzedaży, a w obecnych warunkach możliwa do uzyskania wycena jest skrajnie niska" – zauważa Sawicki.
W pewnym momencie czwartkowej sesji kurs akcji PacWest spadał poniżej 2,5 dol. i tym samym był o 75 proc. niższy niż na koniec kwietnia 2023 r. A jeszcze w lutym jego notowania ocierały się o pułap 30 dol.
Jak podkreśla ekspert, nie można wykluczyć, że część potencjalnie zainteresowanych kupców może czekać na bankructwo "niczym na sklepową wyprzedaż" i w uproszczonej procedurze oraz ze znacznym dyskontem przejąć bank od FDIC (amerykański regulator bankowy).
Źródłem problemów SVB były mniej lub bardziej świadome błędy w zarządzaniu ryzykiem, First Republic miał niską jakość portfela depozytów. Oba banki doświadczyły też odpływu depozytów. Problem PacWest – jak wskazuje Sawicki – jest inny. To słabość kapitałowa i brak wiarygodności kredytowej. To spowodowało, że w kwietniu agencja Fitch obniżyła rating PacWest do poziomu śmieciowego.
Kryzys bankowy jeszcze potrwa, poważny kryzys finansowy "mało prawdopodobny"
Żadna z upadłych amerykańskich instytucji nie miała znaczenia systemowego. Tym bardziej nie ma go PacWest. Dlatego – w ocenie eksperta – poważny kryzys finansowy jest nadal mało prawdopodobny.
"Jednak słaba kondycja części regionalnych pożyczkodawców może być niczym pozornie błaha, ale trudna do zaleczenia, jątrząca się miesiącami rana i prowadzić do ograniczenia akcji kredytowej, bolesnego zwłaszcza w przypadku małych firm. Od zacieśnienia się warunków monetarnych do recesji wymagającej od Fed obniżania stóp procentowych jest już tylko mały krok" – komentuje Sawicki.
W jego ocenie napięcia w sektorze będą się utrzymywać przez długi czas, nawet jeśli kolejnych bankructw uda się uniknąć i czeka go zapewne znacząca konsolidacja.
Należy spodziewać się też nowej fali regulacji, a koszty słabości regionalnych pożyczkodawców spadać będą na barki największych instytucji, co powinno oddziaływać w kierunku obniżenia ich rentowności.