Słowa Osiatyńskiego cytuje Polska Agencja Prasowa. Jak uważa, inflacja powinna przyspieszać, ale utrzyma się w celu.
- W tym roku wydaje mi się, że nie będzie podwyżek stóp procentowych. Inne pytanie, to czy podwyżki są potrzebne (...). Co do przyszłego roku, oczywiście to jest decyzja całej rady, ale ja się obawiam, że będą warunki, w których stopy powinny być podniesione i to raczej wcześniej niż później - powiedział Osiatyński.
To jego zdanie. Jak informowaliśmy w money.pl, resort finansów szacuje, że podwyżki możemy spodziewać się dopiero w 2022 roku.. Osiatyński w przyszłorocznych decyzjach Rady Polityki Pieniężnej uczestniczyć raczej nie będzie. Jego kadencja wygasa bowiem w grudniu 2019 roku.
- Czynnikiem, który trzeba brać pod uwagę, jest to, w jakim stopniu inflacja jest generowana przez wewnętrzny popyt, który jest większy niż potencjał produkcyjny, a w jaki sposób jest generowana przez zewnętrzne czynniki, takie jak światowe ceny żywności czy ceny ropy naftowej, czy paliw - powiedział Osiatyński.
- Bez względu na to, jakie są u nas stopy procentowe, to od tego światowe ceny paliw czy żywności się nie zmienią - dodał członek RPP.
Ostatni raz stopy procentowe NBP zmieniono w marcu 2015 roku. Zakończyła się wtedy seria obniżek, która zaczęła się trzy lata wcześniej. Od tej pory Rada Polityki Pieniężnej spotyka się co miesiąc i ogłasza, że nic nie zmienia. Tak było już ponad 50 razy.
Oprócz stopy referencyjnej nic nie zmieniło się też w przypadku stopy lombardowej (2,5 proc.), stopy depozytowej (0,5 proc.) i stopy redyskonta weksli (1,75 proc.).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl